Jaki jest sens Wielkiego Czwartku, Piątku i Niedzieli Wielkanocnej - i ich związek z żydowską Paschą?
Nie trzeba już chyba nikogo przekonywać, że uroczystości Triduum Paschalnego, które rozpoczynają Święta Wielkanocne, są największymi świętami chrześcijańskimi. Wiele się dzisiaj na ten temat pisze i, mimo iż nasze odczucia czasem skłaniają się ku bardziej rodzinnym i cieplejszym świętom bożonarodzeniowym, nic nie może odebrać tamtym świętom ich pierwszeństwa. Jest tak z racji podstawowej prawdy jaką one wyrażają i celebrację których oznaczają. Chodzi w nich o: zbawczą śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa, które przyniosły wyzwolenie z niewoli grzechów i dar życia wiecznego dla rodzaju ludzkiego. Wydarzenia te zwieńczyły całą działalność zbawczą Chrystusa realizowaną z chwilą zesłania Ducha Świętego, który zapoczątkuje sakramentalną działalność Jego Kościoła. Mają one swoje korzenie w tradycji żydowskiej, z której wyszedł Jezus - Syn Boży. On sam poprzez swoją osobę zrealizował wszystkie proroctwa Starego Testamentu, a poprzez swoją mękę i śmierć na krzyżu nadał im nowe znaczenie zbawcze. Kluczem jest pascha żydowska, jako istotny moment w historii zbawczej Boga w stosunku do swego narodu wybranego Izraela. Jej sensem jest ofiara Syna Bożego: Pascha Chrystusa, umożliwiająca wszystkim ludziom przejście do nowego życia w Duchu. Dlatego nazywamy je również Świętami Paschalnymi.
Święta wielkanocne biorą swoją nazwę od Wielkiej Nocy, kiedy to dwa dni po wydarzeniach męki i śmierci krzyżowej Chrystusa (Wielki Piątek) miało miejsce Jego zmartwychwstanie. Czas i atmosfera celebracji paschy żydowskiej, w jakiej dokonały się te wydarzenia, a także wyraźne nawiązanie do nich przez samego Chrystusa, każe nam szukać ich głębszego znaczenia właśnie w historycznym wydarzeniu paschy. Smutne losy wybranego przez Boga narodu izraelskiego, który z racji ekonomicznych znalazł się w niewoli egipskiej (przez ok. 430 lat), mają swój punkt zwrotny w specjalnej interwencji Boga. Doprowadziła ona do wyjścia Izraelitów z tejże niewoli (ok. 1445 przed Chr.). Oczywiście nie odbyło by się to nigdy dobrowolnie, ponieważ władca Egiptu nie chciał się tak łatwo pozbyć niewolniczej, taniej siły roboczej. Potrzebna była interwencja „z góry”. Nie przekonany wcześniejszymi plagami, jakie spadły na Egipt, faraon był zmuszony ustąpić pod wpływem dziesiątej, najstraszniejszej plagi - śmierci pierworodnych synów rodzin egipskich oraz ich zwierząt. Śmierć ta nie ominęła również pałacu faraona, natomiast uchroniła pierworodnych Izraelczyków. W tym ostatnim przypadku Izraelici, pouczeni przez swego przywódcę Mojżesza, przygotowali się na to wyjście składając tej nocy, w której mieli opuścić Egipt, jednorocznego baranka i krwią jego naznaczyli odrzwia własnych domostw tak, by anioł śmierci który przechodził wtedy przez Egipt uchronił ich pierworodnych od śmierci. Wtedy faraon ustąpił, a Izraelici w pospiechu, na stojąco, spożyli tegoż samego baranka ofiarnego wraz z chlebem niekwaszonym, gorzkimi ziołami i winem. Przepasani, z całym swym dobytkiem wyruszyli w drogę opuszczając Egipt. Posiłek ten wraz z towarzyszącym wyjściem z niewoli egipskiej nazwano później „paschą”, co w języku semickim i greckim oznacza „wyjście”, które celebrowano każdego roku w rodzinach żydowskich na pamiątkę cudownego wyzwolenia Izraela przez Boga z niewoli egipskiej.
Jezus poprzez atmosferę i czas paschy żydowskiej, w jakiej dokonał swego życia ofiarując je na krzyżu, stał się wyraźnym znakiem duchowego wyzwolenia (wyjścia) nowego Izraela, czyli całej ludzkości, z niewoli grzechu i śmierci. Znak ten jest tym bardziej czytelny, gdy weźmie się pod uwagę fakt zmartwychwstania Jezusa po trzech dniach. Był to znak zwycięstwa nad śmiercią i znak ostatecznego pokonania grzechu.
W Wielki Czwartek, podczas wieczerzy ze swymi uczniami, celebruje paschę żydowską przydając stosowanym w tej uczcie chlebowi i winu całkiem nową jakość — swoją obecność, znaną odtąd jako Jego obecność sakramentalna. Chodzi o to, że od teraz spożywane chleb i wino przez jego uczniów nie będą już tylko samym chlebem i samym winem. Są one odtąd sakramentalnymi postaciami Jego ciała i krwi, które już następnego dnia, w Wielki Piątek, On dosłownie odda w swej ofierze na krzyżu dla odkupienia grzechów ludzi. Fakt Jego zmartwychwstania pokaże, że ta ofiara jest skuteczna, żywa i prawdziwa przed Bogiem. Taką dokładnie interpretację swej obecności sakramentalnej podczas wieczerzy paschalnej, z całą jej treścią zbawczą wypełnioną w Wielki Piątek, podał Chrystus w słowach towarzyszących spożywaniu chleba i wina. Jednocześnie On sam stawia się w roli niewinnego (w języku biblijnym: jednorocznego) baranka ofiarnego, którego spożywano podczas uczty paschalnej, a którego krwią znaczono wcześniej odrzwia domów żydowskich dla ratunku swych pierworodnych. Teraz bowiem Jego ciało i krew służą jako ofiara (niewinnego baranka) oddana za grzechy. Inaczej mówiąc ratuje ona ludzi od śmierci wiecznej. Tak Chrystus staje się swoistym barankiem paschalnym, którego śmierć (krew przelana na krzyżu) przywraca ludzkości prawdziwe życie z Bogiem, co się objawiło w zmartwychwstaniu. Uczestnictwo każdego w Jego uczcie daje możliwość bycia ogarniętym skutkami zbawczymi. Jak niegdyś pascha żydowska, czyli ofiara jednorocznego baranka, przyniosła wybawienie Izraela z niewoli Egiptu, tak teraz pascha chrześcijańska, czyli ofiara niewinnego baranka Chrystusa, przynosi wybawienie ludzkości z niewoli grzechu. Oczywiście nie można zapominać, że jest to misterium Boga zapowiadane przez proroków Starego Testamentu, a teraz spełnione przez Syna Bożego.
opr. mg/mg