Sakramenty to niejako "dotyk" Boga - znak namacalnej Bożej łaski, docierającej do nas wśród realiów doczesności
Jakie było moje zaskoczenie, kiedy niedawno w rozmowie z pewną kobietą, która przeszła z protestantyzmu na katolicyzm, podała ona za główną przyczynę brak dostępu do sakramentów, a więc i brak bliższego kontaktu z samym Bogiem w Jego Kościele. Jak sama wyznała, brakowało jej dotyku Pana Boga, co nie zawsze da się doświadczyć poprzez czytanie i rozważanie Pisma Świętego, które z taką mocą akcentuje protestantyzm. I choć w szczątkowej formie niektóre sakramenty są w nim obecne, to jednak nie mają one takiej wagi jak w Kościele katolickim. W ten sposób zdałem sobie sprawę, jak ważną rolę odgrywają sakramenty w życiu wielu katolików, i jak mogą one wciąż wiele zmieniać, gdyby wiedza o nich była szersza i głębsza. Dlatego warto poświęcić trochę więcej uwagi zagadnieniu sakramentów i ich zbawczego, uświęcającego i żywotnego wpływu na nasze codzienne życie.
Słowo sakrament pochodzi z łac. sacramentum i ogólnie oznacza „znak uświęcenia”, czyli znak łaski Bożej uświęcającej człowieka. Łacińskie sacramentum jest odpowiednikiem greckiego mysterion, na oznaczenie tajemnicy. Było ono używane w Bibli wersji greckiej (tzw. Septuagincie, LXX) i, obok świeckich znaczeń tajemnic króla (Tob 12,7-11) czy sekretów przyjaciela (Syr 22,22), odnosiło się do tajemnych zamiarów Boga stwórcy wobec stworzeń objawionych tylko nielicznym wybranym (Mdr 2,22; Dn 2,27). Jako takie były one związane z zapowiedzią przyszłych wydarzeń, mając charakter eschatologiczny (Dn 2,28-29). Do tego znaczenia nawiązywał Jezus w swoim nauczaniu o poznaniu tajemnic Królestwa Bożego, co jest widoczne szczególnie w Jego przypowieściach (Mk 4,11; Mt 13,11; Łk 8,10). Św. Paweł odnosi je do tajemnic zbawienia Boga objawionego ostatecznie w Chrystusie, mówiąc wprost o misterium chrześcijańskim, pewnie dla wyraźnego odróżnienia go od hellenistycznych misteriów pogańskich, o których wiedzieli pierwsi chrześcijanie żyjący w środowisku pogańskim (Rz 16,25-27). Takie znaczenie zakorzeniło się w nauczaniu ojców apostolskich pierwotnego Kościoła w kontekscie zapowiadających Jezusa jako Mesjasza proroctw i symbolicznych figur Starego Testamentu. One to bowiem, ostatecznie ześrodkowane na osobie Jezusa, ukazywały Boga jako źródło i przyczynę Jego zbawczej interwencji w stosunku do rodzaju ludzkiego. Odpowiedzią na to miała być osobista wiara i przyjęcie znaków zewnętrznych, zrozumiałych na tle interwencji Boga w historię narodu wybranego. Chodziło tu głównie o chrzest połączony z nawróceniem i partycypacją w uczcie paschalnej, które w Chrystusie, a właściwie w Jego Misterium Paschalnym, przyjęły dopiero prawdziwie zbawczy charakter. Dokładnie te trzy zewnętrzne znaki: chrzest, pokuta i Eucharystia, obok innych które ustanowił Chrystus, stały się nośnikami dzieła zbawczego w Jego Kościele po zesłaniu Ducha Świętego. Na tym tle, sam Chrystus stał się najistotniejszym momentem misterium zbawienia, swoistym pra-sakramentem Bożego działania w Duchu Świętym. Nic dziwnego, że św. Paweł nazwał je misterium chrześcijańskim, czyli tajemnicą zbawczego działania Bożego w Chrystusie, utożsamiając go nawet z samym Chrystusem (Kol 2,2; 4,3; Ef 3,3).
Połączenie tajemnicy (Chrystusa) ze znakami ją wyrażającymi dało początek podwójnego rozumienia sakramentu: Kościoła jako znaku Bożego zbawienia dokonanego w Chrystusie, oraz samego znaku w charakterze udzielającej się łaski Bożej czerpanej z tajemnicy. Pierwsze znaczenie rozwinęły rozważania św. Pawła oraz pierwszych Ojców Kościoła (głównie św. Augustyna, †430), które ostatecznie znalazły swe ujście w nauce Soboru Watykańskiego II (1965) o misterium zbawienia i Kościele jako „powszechnym sakramencie zbawienia” (KK 1.9,48). Kościół, będąc Mistycznym Ciałem Chrystusa (z Chrystusem jako Jego Głową) i pielgrzymującym Ludem Bożym w Duchu Świętym, realizuje odwieczny plan zbawienia i wewnętrznego zjednoczenia ludzkości dokonanej w Chrystusie. Jest niczym „awangardowa społeczność, w której skonkretyzowała się łaska i zbawienie niesione całemu światu (...), z pełnym skutkiem w czasach ostatecznych” (ks. R. Rogowski). Początek drugiemu znaczeniu sakramentu dał najpierw Orygenes (†254), rozróżniając w tajemnicy dwa elementy: rzecz widzialną i Bożą rzeczywistość, które mają się do siebie jak obraz i rzeczywistość; a potem Tertulian (†240), który po raz pierwszy użył w miejsce mysterion łacińskiego słowa sacramentum. W słowie tym, które w języku świeckim oznaczało przysięgę inicjacyjną legionistów składaną cezarowi na całe życie, Tertulian widział podobieństwo do sakramentu chrztu, gdzie katechumen przyjmując go stawał się chrześcijaninem. Obok znaczenia przysięgi w charakterze inicjacji połączonej z jej zewnętrznym wyrazem, słowo sakrament przyjęło znaczenie tajemnicy religijnej, świętego znaku wskazującego na ukrytą rzeczywistość wyższego rzędu. To ostatnie znaczenie ugruntował św. Augustyn, widząc w sakramentach święte znaki zewnętrzne (obrzędy i symbole), wyrażające wewnętrzną, niewidzialną rzeczywistość (misterium Chrystusa i Jego zbawcze zamiary Boże wobec Jego Ciała, czyli Kościoła). Jako takie, będąc znakami, sakramenty upodabniają się do wyrażanej rzeczywistości (misterium Chrystusa) czerpiąc z nich swoje „życie sakramentalne”. Tak to sakramenty udzielają tej łaski, którą oznaczają czerpiąc z samego Chrystusa. Augustyn w ten sposób dał podstawy pod scholastyczną dwunastowieczną definicję sakramentu, jako „skutecznego znaku łaski” (signum efficax gratiae).
Po kilku wiekach tradycja chrześcijańska zgłębiła znaczenie sakramentu ustalając ich definicję i ilość. Na podstawie Pisma Świętego od początku przeczuwano, że w sakramentach Chrystus Pan poprzez posługę Kościoła wykonuje swe kapłańskie posłannictwo wszczepiając w siebie ludzi jako członki swego Mistycznego Ciała i obdarzając ich owocami odkupienia. Pierwszym wyraźnym nakazem Chrystusa w tej materii były Jego słowa skierowane do apostołów podczas ustanowienia Eucharystii: „Bierzcie i jedzcie, bierzcie i pijcie; to czyńcie na Moją pamiątkę”, następnie kolejne Jego słowa przed wniebowstąpieniem: „Idźcie na cały świat, udzielając im chrztu w imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego”, w końcu, zachęta do odpuszczania ludziom grzechów. Tak to przez sakramenty Chrystus zaczął tworzyć i budować Nowy Izrael, nowy Lud Boży, tj Kościół, którego również zaczął karmić sakramentami, rozwijać i doprowadzać do miary wielkości według swej pełni (Ef 4,3). Oczywiście brak w Piśmie Świętym gotowych formuł i pojęć, ale spotykamy się tam z konkretnymi rzeczywistościami, które Kościół na przestrzeni dziejów nie tyle starał się pojęciowo ująć i zgłębić, ile raczej należycie traktować i przeżywać. Przedstawia się je jako zewnętrzne obrzędy cechujące dwie rzeczy: pewna symbolika wskazująca na nadprzyrodzoną łaskę i dary, oraz skuteczność ich udzielania. Widać to przede wszystkim we chrzcie i Eucharystii, ale można je również zauważyć w innych sakramentach, mimo iż Pismo Święte wzmiankuje o nich niemal przelotnie. Wszystkie sakramenty ustanowił Chrystus bezpośrednio (osobiście) lub bardziej ogólnikowo (dając ich zrozumienie Apostołom), co później ustalił Kościół w konkretnej formie. Do pierwszej kategorii zalicza się chrzest (J 3,5; Mt 28,19), Eucharystię (Łk 22,17; 1 Kor 11,23-25), i pokutę (J 20,22; Mt 18,18); do drugiej — pozostałe. We wszystkich przypadkach Chrystus Pan wskazał i określił odpowiednią łaskę, jakiej dany sakrament ma udzielać, oraz ustalił jego istotne elementy obrzędowe, tzn. pokazał strukturę poszczególnych sakramentów, określając ich „rzecz (gest)” (materię) i „słowo” (formułę słowną). Materia (gest) z reguły była brana z zastanej tradycji żydowskiej. Dla zachowania wagi i eklezjalności (wspólnotowości) obrzędu, do tak ustalonej struktury Kościół zaczął wprowadzać nowe elementy i od nich uzależniać ważność danych sakramentów. Odnosi się to szczególnie do tych sakramentów, przy sprawowaniu których wykonuje on również swoją władzę prawną (daną od Chrystusa), jak to ma miejsce w sakramencie pokuty (gdzie Kościół może ograniczyć władzę spowiednika rezerwując sobie pewne grzechy) i małżeństwa (które z racji bycia naturalnym kontraktem społecznym podlega warunkom ważności ustalonym przez Kościół, by było ono zgodne z nauczaniem Chrystusa).
Katechizm Kościoła katolickiego podsumowuje powyższe rozważania w następującej definicji sakramentu: „Są skutecznymi znakami łaski ustanowionymi przez Chrystusa i powierzonymi Kościołowi. Przez te znaki jest nam udzielane życie Boże. Obrzędy widzialne, w których celebruje się sakramenty, oznaczają i urzeczywistniają łaski właściwe każdemu sakramentowi. Przynoszą one owoc w tych, którzy je przyjmują z odpowiednią dyspozycją” (KKK 1131), czyli z wiarą i czystym sercem. Na podstawie Pisma Świętego i w ciągu długiej tradycji Kościoła wyszczególniono siedem sakramentów, które ostatecznie zatwierdził Sobór Trydencki (1547). Wcześniej, z braku odpowiedniego słownictwa za sakramenty uznawano również niektóre czynności związane z sacrum, zwane dziś sakramentaliami. Określenie sakramentu w ujęciu św. Tomasza z Akwinu pozwoliło je wyodrębnić i rozróżnić, bowiem, jak pisał doktor anielski: „Nie każdy znak rzeczy świętej jest sakramentem (...), są nimi jedynie te (znaki), które oznaczają doskonalenie ludzkiej świętości”. Prawdziwe sakramenty, w jego nauczaniu, przynoszą bowiem łaskę dla kultu Bożego, i jest to łaska, która leczy to, co niszczy grzech. Zresztą, istnienie siedmiu sakramentów w Kościele, było faktem powszechnie znanym i oczywistym, co zostało później wyraźnie zaznaczone w oficjalnych orzeczeniach Kościoła, szczególnie w ostatnim najważniejszym dogmatycznym stwierdzeniu Soboru Trydenckiego, że jest ich „ani więcej, ani mniej, tylko siedem” (Denz. 844) Sakramenty przybrały konkretną strukturę przejętą, albo wprost od Jezusa Chrystusa, albo przekazaną przez Apostołów w Jego duchu, stając się tradycją Kościoła. We wszystkich sakramentach zawsze chodzi o osobisty (cielesny) kontakt człowieka przyjmującego sakrament z rzeczą (materią) i słowem Jezusa (w Kościele), które reprezentują łaskę Bożą. Szafarzami tych sakramentów są z reguły ludzie reprezentujący liturgicznie Chrystusa: biskupi, kapłani, diakoni, rzadziej (z reguły w obliczu śmierci) zwykli chrześcijanie, a nawet niewierzący, z braku tych ostatnich. Sakramentowi chrztu towarzyszy gest polania wodą (całego ciała lub tylko głowy) i słowa z polecenia Jezusa: „Ja ciebie chrzczę w imię Ojca, i Syna i Ducha Świętego”; w sakramencie bierzmowania ważną rolę odgrywa nałożenie rąk i namaszczenie olejem (krzyżmem) w towarzystwie słów: „Przyjmij znamię Ducha Świętego”. Eucharystię stanowi konsekrowane chleb i wino dane do spożywania uczniom Chrystusa, który sam mówił: „To jest Moje ciało, to jest Moja krew”. Pokuta polega na odpuszczeniu penitentowi grzechów w imię Trójcy Świętej, ze słowami Chrystusa: „Ja odpuszczam tobie grzechy”. Kapłaństwo udziela się poprzez gest nałożenia rąk i namaszczenie olejem ze słowami posłania w imię Chrystusa. Małżeństwo to dozgonne „tak” dla wzajemnego oddania małżonków na wzór Chrystusa oddanego swemu Kościołowi. Namaszczenie chorych udziela się poprzez nałożenie rąk i namaszczenie olejem z wypowiedzeniem formuły Kościoła, stosownie do pouczenia Apostoła Jakuba.
Zgodnie z nauczaniem Chrystusa skutkiem sakramentu jest uświęcająca łaska Boża, która przejawia się różnorodnie w poszczególnych sakramentach. Jeżeli zostały one udzielone zgodnie z rytuałem przez upoważnioną osobę, są one ważne same przez się (ex opere operato), tj. niezależnie od dyspozycyjności szafarza i przyjmującego sakrament; jednakże osobowy skutek zbawczy sakramentu zależy od dyspozycji tego, kto go przyjmuje (ex opere operantis). Chrzest i bierzmowanie, jako te które należą do sakramentów wprowadzających w życie chrześcijańskie i Kościoła, mogą być przyjmowane tylko raz, bowiem wiążą się z narodzinami do życia Bożego w człowieku i wejściem w okres dojrzałej odpowiedzialności chrześcijańskiej. Pierwszy inicjuje łaskę nadprzyrodzoną, czyli ścisły związek z Chrystusem, stając się swoistym fundamentem całego życia chrześcijańskiego; drugi ją umacnia w Duchu Świętym i usprawnia (przez Jego dary) do większej skuteczności. Eucharystia jest centralnym sakramentem, który uobecnia Misterium Paschalne Chrystusa stanowiąc źródło dla wszystkiego, co czyni Kościół (jako wspólnota zbawienia) w swej działalności liturgiczno-pastoralnej i misyjnej. Jako taka winna być codziennym pokarmem chrześcijanina powodując w nim wzrost łaski uświęcającej. Pokuta służy przywróceniu tej łaski w sakramencie pojednania z Bogiem i ludźmi, dlatego winna być stosowana, kiedy pojawi się grzech ciężki; podobnie jest z namaszczeniem chorych, który działa na podobnej zasadzie w przypadku choroby, innej słabości, a szczególnie w niebezpieczeństwie śmierci. Kapłaństwo wyciska niezatarty charakter w duszy kapłana upadabniający do Chrystusa Arcykapłana, by mógł on w społeczności ludu Bożego pełnić skutecznie posługę Chrystusowego posłannictwa działając w imieniu Chrystusa. Małżeństwo pieczętuje i uświęca wzajemną miłość, ofiarność i poświęcenie małżonków wznosząc ją na sferę nadprzyrodzoną. W świetle powyższego, teologia dzieli sakramenty na te, które można przyjąć tylko raz w życiu (chrzest, bierzmowaniem, kapłaństwo) i te, które można powtarzać (Eucharystia, pokuta, namaszczenie chorych i małżeństwo, kiedy umrze jedna ze stron). Innym podziałem sakramentów są tzw. sakramenty żywych, czyli te, które winno się przyjąć w stanie łaski uświęcającej (bierzmowanie, Eucharystia, namaszczenie chorych, kapłaństwo i małżeństwo), i te, które przyjmuje się dla zgładzenia grzechów (chrzest i pokuta). Eucharysta (z braku spowiednika) i namaszczenie chorych (w przypadku braku swiadomości chorego) działają czasem same przez się, jednakże w tym pierwszym przypadku wskazana jest jak najszybsza spowiedź. Ostatnim podziałem są: sakramenty wtajemniczenia chrześcijańskiego (chrzest, bierzmowanie, Eucharystia), sakramenty uzdrowienia (pokuta, namaszczenie chorych), sakramenty służące wspólnocie Kościoła (kapłaństwo, małżeństwo).
Bibliografia:
-B. Nadolski, Liturgika, t. III: Sakramenty, Poznań 1992;
-R. Rogowski, ABC teologii dogmatycznej, Wrocław 1999 (Traktat: O sakramentach Koscioła, s. 311-334);
-D. G. van Slyke, Liturgy 101: Sacraments & Sacramentals, Liguori, Missouri 2010.
opr. mg/mg