Komitet Noblowski podejrzewa szpiegostwo w sprawie wycieku nazwiska tegorocznej laureatki

Wyciek nazwiska tegorocznej laureatki Pokojowej Nagrody Nobla miał być – według Norweskiego Komitetu Noblowskiego – skutkiem zaawansowanych działań szpiegowskich. Norweskie służby poinformowały w piątek dziennik „VG”, że oficjalnie Komitet do tej pory nie zgłosił przestępstwa.

Gdy 10 października, na kilka godzin przed ogłoszeniem nazwiska laureata, serwisy bukmacherskie zaczęły wskazywać Marię Corinę Machado jako faworytkę do pokojowego Nobla za 2025 rok, Komitet Noblowski przyznał, że najprawdopodobniej doszło do wycieku informacji o nagrodzie dla liderki wenezuelskiej opozycji.

Dyrektor Kristian Berg Harpviken poinformował, że sprawa została potraktowana z „najwyższą powagą”. Analizowano możliwość cyfrowego włamania lub wycieku danych, choć nie potwierdzono, by jakiekolwiek informacje przedostały się do przestrzeni publicznej. Komputery, na których przygotowywane były dokumenty z nazwiskiem Machado, miały być pozbawione podłączenia do internetu.

Pomimo deklaracji Komitetu o prowadzeniu dochodzenia, norweskie służby śledcze nie zostały oficjalnie powiadomione o zdarzeniu. W piątkowej rozmowie z dziennikiem „VG” przedstawiciele kontrwywiadu PST, jednostki Kripos oraz norweskiej agencji wywiadu NSM przyznali, że nie prowadzą żadnych dochodzeń, a organizujący pracę Komitetu Norweski Instytut Noblowski nie złożył oficjalnego zawiadomieniu o bezprawnej ingerencji w objęte tajemnicą zasoby.

Gazeta „VG” ustaliła, że Komitet Noblowski od ogłoszenia tegorocznego rozstrzygnięcia nie korzystał ze wsparcia państwowych służb, lecz skupił się na współpracy z „zewnętrznymi podmiotami” specjalizującymi się w analizie bezpieczeństwa cyfrowego. Komitet nie ujawnił jednak, kto dokładnie prowadzi wewnętrzne dochodzenie ani kiedy spodziewane są jego wyniki.

Źródło: Logo PAP

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama