Fragmenty książki "Fundamenty wiary"
ISBN: 83-7030-493-1
wyd.: 2007 Księgarnia św. Jacka
Badając dowody o Bogu i Jego Słowie i wy, i ja, i nasza młodzież możemy stwierdzić bez wątpienia, że Jego twierdzenia są obiektywnie prawdziwe. Chrześcijaństwo jest prawdą wyjątkową, opartą na niekwestionowanych faktach. Jest ono wyjątkowo wiarygodną religią, ponieważ opartą na historycznych faktach, które są łatwe do rozpoznania i dostępne dla każdego. Najważniejsze pytanie wobec tego jest następujące: czy jedyny i prawdziwy Bóg, który jest źródłem wszechświata i wszystkiego, co jest dobre i właściwe, objawił się? A jeśli tak, to czy możemy Go znać - i jak do tego możemy dojść?
Pewien człowiek w historii objawił się nam i wyznał niespotykaną prawdę. Nazywał się Jezus. Powiedział: "Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie" (J 14, 6). Jezus twierdził, że jest Bogiem w ciele. Teolog Clark Pinnock potwierdził, że to wyznanie można przetestować, badając dowody i sprawdzając fakty, ponieważ fakty wspierające twierdzenia Chrystusa "są faktami poznawczymi i informacyjnymi, na których opierają się wszystkie historyczne, prawne i zwyczajne decyzje"21.
To są te same fakty, do których odwołał się Jezus, kiedy powiedział, "Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? (...) Wierzcie przynajmniej ze względu na same dzieła" (J 14, 10-11; podkreśl. McDowell). Chrystus chciał, aby jego naśladowcy wierzyli w Tego, za kogo On się podawał i dlatego odwoływał się do dowodu, który pokazał, że On faktycznie był Synem jednego i prawdziwego Boga. Ten dowód był i jest nam potrzebny, aby przekonać rozum, że twierdzenia Jezusa są obiektywnie prawdziwe. Aby sprawić, że nasze dzieci będą miały coś więcej niż wiarę - przekonanie, musimy przeprowadzić je przez zbadanie dowodów na to, w co wierzą. W przeciwnym razie ani one, ani my nie będziemy przekonani, że to, w co wierzymy, jest obiektywną prawdą. W tym względzie wręcz należy domagać się dowodu Chrystusowych twierdzeń.
Dlatego właśnie nie zgadzam się z sugerującymi, że św. Tomasz zrobił coś okropnie niewłaściwego, nalegając, żeby zobaczyć dowody zmartwychwstania Jezusa. Kiedy po raz pierwszy usłyszał doniesienia o tym, że Jezus żyje, Apostoł odpowiedział: "Jeśli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ i ręki mojej nie włożę w bok Jego, nie uwierzę" (J 20, 25).
Tomasz chciał potwierdzenia. Chciał zobaczyć dowód zanim wyznał wiarę. Osiem dni później Jezus uhonorował prośbę Tomasza, ukazując się jemu i innym apostołom w środku zamkniętego pokoju. Jezus ukazał mu się, mówiąc: "Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż w mój bok i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym" (J 20, 27).
Jestem przekonany, że potrzebujemy więcej Tomaszów - młodych ludzi, którzy wiedzą, dlaczego wierzą w to, w co wierzą. Takie zrozumienie związku wiary i wątpliwości jest ważnym kluczem w rozwoju właściwych przekonań. Sama Biblia wielokrotnie zachęca do stawiania pytań. Apostoł Jan, który był razem z Tomaszem, kiedy ten zobaczył zmartwychwstałego Chrystusa, opisując to wydarzenie, dodał: "I wiele innych znaków, których nie zapisano w tej księdze, uczynił Jezus wobec uczniów. Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym i abyście wierząc, mieli życie w imię Jego" (J 20, 30-31).
Innymi słowy, Jan zapisał niektóre z dowodów, które pokazały Jezusa Chrystusa jako Syna jedynego i prawdziwego Boga, abyśmy - tak jak Tomasz - mogli przestać być niedowiarkami i zaczęli z przekonaniem wierzyć w obiektywną prawdę.
21 Clark Pinnock, Set Forth Your Case (Przedłuż swoją sprawę), N.J.: Craig Press, Nutley 1967, s. 6-7.
opr. aw/aw