Fragmenty książki "Fundamenty wiary"
ISBN: 83-7030-493-1
wyd.: 2007 Księgarnia św. Jacka
Większość dorosłych zgodzi się, że ideałem jest akceptować dzieci bez warunków. Nasza postawa nie może być "akceptacją, jeśli" czy "akceptacją, kiedy", ale "akceptacją, kropka".
Młodzi ludzie - a tak naprawdę każdy z nas - muszą wiedzieć, że nasza ocena innych nie wynika z tego, w co wierzą, czy jak dobrze im coś wychodzi. W praktyce jednak akceptacja, którą oferują dorośli młodym ludziom jest często warunkowa. Dopóki uczniowie przestrzegają reguł, trzymają się z dala od kłopotów, mają właściwe poglądy i robią to, czego się od nich oczekuje, spotykają się z ogólną akceptacją i zgodą ze strony swoich rodziców i innych ważnych dorosłych w ich życiu. Ale kiedy młody człowiek popełni błąd, złamie regułę lub przyjmie postawę, która nie jest pożądana, wtedy może być potraktowany jak obywatel drugiej kategorii. Wtedy dorośli mówią do niego w inny sposób, stają się chłodni i zdystansowani lub przestają okazywać sympatię. Dorośli potrafią wycofać swoją akceptację bardzo subtelnie, nawet sami sobie tego nie uświadamiając. Natomiast dzieci wyczuwają tę zmianę natychmiast.
Prawdziwa akceptacja to praca w pełnym wymiarze godzin, która wymaga Bożej pomocy. Nie jest to coś, co przychodzi łatwo, a tym bardziej automatycznie. Jeśli chcesz okazać szczerą akceptację swoim dzieciom, musisz wykorzystywać każdą okazję, by uświadamiać im, że ich całkowicie akceptujesz, bez względu na to czy wygrają czy przegrają w codziennych życiowych bataliach i wyzwaniach. Musisz wejść w ich świat, utożsamić się z tym, z czym się borykają i zadbać o to, by twoją akceptację czuli każdego dnia.
Twój syn lub córka zawsze pozostaje twoim synem lub córką, wyjątkowym darem Boga, zasługującym na twoją miłość i akceptację. Nastolatki w twojej grupie młodzieżowej należą do osób, za które umarł Chrystus i zasługują na twoją miłość i akceptację. Akceptowanie dzieci w sposób pełny i całkowity nie oznacza aprobowania wszystkiego, co robią. Ale musimy zadać sobie wiele trudu, żeby dzieci doświadczały, że akceptujemy je jako ludzi jedynych w swoim rodzaju, zaś ich zachowaniem zajmiemy się osobno, wtedy, kiedy jest to niezbędne.
Pamiętajcie, akceptacja bazuje na tym, kim jest osoba - wyjątkową istotą, stworzoną na obraz Boga, nieskończenie cenną i pełną godności. Z drugiej strony, akceptacja warunkowa koncentruje się na zachowaniu; okazywana jest tylko wtedy, kiedy osoba przestrzega zasad, osiąga powodzenie lub wypada dobrze. Kiedy akceptacja jest warunkowa, a postawa młodej osoby lub jej zachowanie odbiega od standardu, niemal na pewno pojawią się uczucia odrzucenia. A takie odrzucenie może doprowadzić do zmniejszonego poczucia wartości i godności u tego, do kogo jest kierowane.
Im mocniej uchwycimy się tej prawdy, tym bliżej będziemy mogli się związać z młodymi ludźmi. Musimy zaakceptować młodych takimi, jakimi są - nie biorąc pod uwagę ich zachowania. To powoduje, że czują się oni bezpieczni w tej relacji. A jeśli nie czują się bezpieczni w relacji z nami, nasze wysiłki, by zmieniać ich zachowanie czy pogłębić ich przekonania o Chrystusie i Jego Słowie będą o wiele trudniejsze i o wiele mniej owocne.
opr. aw/aw