Zmienne pośrednie

Fragmenty pracy "Psychologia a formacja, Struktura i dynamika" pod redakcją Krystyny Kozak

Zmienne pośrednie

Amedeo Cencini, Alessandro Manenti

PSYCHOLOGIA A FORMACJA

Struktura i dynamika

Przekład: Krystyna Kozak
Wydawnictwo WAM, Kraków 2002, Tytuł oryginału: Psicologia e formazione. Strutture e dinamismi
© 1985 Centro Editoriale Dehoniano, Bologna — 2000 Undicesima Edizione
© Wydawnictwo WAM, Kraków 2002



Zmienne pośrednie

Spostrzeganie — ocena intuicyjna — tendencja emocjonalna do działania — ponowna wtórna ocena refleksyjna — skłonność odczuwana do działania. Jednak proces decyzyjny nie jest tak prosty. Każda decyzja jest włączona w rozwój człowieka i w aktualny kontekst jego całościowej osobowości. Na teraźniejszość wpływ ma przeszłość (pamięć) i przyszłość (oczekiwania). Ponadto każda raz podjęta decyzja nie znika, ale pozostawia ślad, dzięki czemu na przyszłość człowiek będzie bardziej skłonny do analogicznych ocen (postawy). Pojawiają się zatem inne zmienne, którym teraz się przyjrzymy.

Pamięć: materiał, który poddajemy przemyśleniom i rozumowaniom, stanowią w znacznej mierze wspomnienia. Gdyby z poprzednich doświadczeń nic nie pozostawało, uczenie się byłoby niemożliwe. Pamięć jest magazynem informacji, z którego możemy przywoływać wiadomości o minionych wydarzeniach. Dzięki niej możemy posługiwać się pojęciem czasu, odnosząc teraźniejszość do przeszłości i czyniąc przewidywania na przyszłość.

Każda nowa sytuacja przypomina podobne sytuacje doświadczane w przeszłości i ich wpływ na nas. Pamiętać oznacza: okazywanie w obecnych odpowiedziach pewne oznaki odpowiedzi wyuczonych uprzednio. Istnieją różne rodzaje pamięci:51

Pamięć reintegrująca: jest to rekonstrukcja starego doświadczenia na bazie częściowych poszlak. Coś dzisiejszego „przywodzi nam na myśl” wydarzenie z przeszłości, które rekonstruujemy nie tylko w jego treści, ale także umieszczając je w czasie i przestrzeni.

Rozpoznanie: jest to uczucie zażyłości odczuwane wtedy, gdy na nowo spostrzega się coś, co się już poprzednio spotkało: „Ta piosenka jest mi znana, jaki jest jej tytuł?”, „Jestem przekonany, że już się spotkaliśmy, ale nie pamiętam gdzie” (jest rozpoznanie, ale nie pamięć reintegrująca). Jest to zatem zdolność do osądzania czegoś zgodnie z jego tożsamością (prawdziwą czy przypuszczalną) poprzez coś innego uchwyconego uprzednio. Chodzi o formę uogólnienia zaczerpniętą z minionego doświadczenia.

Przypomnienie: jest to zachowanie wyuczonej w przeszłości czynności, która dzisiaj może być powtórzona. Można przypomnieć sobie wiersz i powiedzieć go, nie pamiętając okoliczności, w jakich się go nauczyliśmy. Pamiętamy, jak się chodzi czy jeździ na rowerze bez jakiegokolwiek odniesienia do przeszłości, a jedynie siadając na rower i pedałując. Gdyby nie było tej umiejętności powtarzania ruchu wyuczonego w przeszłości, nie moglibyśmy jeździć na rowerze, a przy każdym chodzeniu musielibyśmy myśleć o wykonywanych ruchach.

Ponowne przyswajanie sobie: pewien znany materiał może być przyswojony szybciej, niżby to miało miejsce w przypadku materiału całkowicie nieznanego. Nawet jeżeli zupełnie zapomnieliśmy język grecki, to łatwiej uczyć się go po raz drugi, gdy w przeszłości już się go uczyliśmy.

Pamięć afektywna: raz doświadczona emocja skłania do łatwiejszego doświadczania jej na nowo. To ona odnosi się do procesu decyzji, a zatem teraz skupimy się tylko na niej. Kiedy oceniamy jakąś sytuację, musimy poznać ją taką, jaką jest obecnie, ale też przypominamy sobie, co wydarzyło nam się w przeszłości w podobnej sytuacji, jaki wpływ miała ona na nas i jak do niej podeszliśmy. Następnie wyobrażamy sobie, jaki wpływ będzie ona miała teraz i szacujemy (w sposób instynktowny lub refleksyjny), czy jest ona szkodliwa czy nie. Tak więc pamięć afektywna odgrywa ważną rolę w ocenie i interpretacji wszystkiego, co nas otacza. Spontanicznie wyostrza ona minioną reakcję emocjonalną w ten sposób, że jeśli obecnie pojawia się analogiczna sytuacja, człowiek będzie skłonny do takiej samej reakcji emocjonalnej.

Jak powstaje: raz przeżyte doświadczenie pozostawia w naszej psychice ślad afektywny, niekoniecznie świadomy. Możemy zapomnieć jaki był przebieg tego doświadczenia, jego czas i miejsce, ale pozostanie w nas emocja przez nie pobudzona. Może tu chodzić o minione doświadczenie pojedyncze, ale afektywnie bardzo bogate, albo też o wiele doświadczeń pojedynczych mało znaczących, które jednak łącznie dostarczyły emocji przyjemnej lub nieprzyjemnej. Ten ślad emocjonalny nie zanika: tracący pamięć staruszek może nie pamiętać przeszłości, ale nie doznanych wówczas emocji. Pamięć ta bowiem jest powszechnie określana pamięcią słonia: jest to niezatarte wspomnienie dziejów emocjonalnych każdej osoby, która może zapomnieć o faktach, ale nie o towarzyszących im emocjach. Pozostaną one w jej nieświadomości, gotowe ujawnić się, gdy tylko zaistnieją analogiczne warunki.

Jak działa: zgodnie z zasadą podobieństwa rzeczywistego lub symbolicznego. Coś, co przyniosło ból czy radość, wzbudzi taką samą emocję kiedy pojawi się po raz drugi. Jeżeli dziecko sparzyło sobie palec świeczką, to na sam widok świeczki dozna „uprzedzającego niepokoju”. Jeśli miałem spokojne relacje ze znamiennymi postaciami w przeszłości, to z takim samym spokojem będę odnosić się do postaci ważnych obecnie. Podobieństwo pomiędzy teraźniejszością a przeszłością może zachodzić tylko na bazie subiektywnej: w takim przypadku pomiędzy dwoma elementami istnieje relacja symboliczna, najczęściej nieświadoma i spowodowana potrzebami konfliktowymi. Dlatego osoba dokonuje niewłaściwego zestawienia pomiędzy obecną sytuacją a wcześniejszą emocją (por. część druga, rozdział trzeci, paragraf Nieświadomość a symbolizm).

Pamięć afektywna wpływa na spostrzeganie: nowa sytuacja zostaje a priori zabarwiona konotacją emocjonalną wypływającą nie z niej, ale z naszego sposobu spostrzegania jej. W ten sposób powstaje stałość oceny: będzie się dążyć do oceniania danego przedmiotu zawsze tak samo, nawet jeżeli przedmiot ten się zmienia lub dostarczy nowych informacji. Na przykład uczucie zazdrości sprawi, że nie będę wierzyć innym, choćby oni robili wszystko, aby być godnymi zaufania.

Pamięć afektywna działa w nieświadomości: powrotu dawnej emocji nie doświadcza się jako wspomnienia, ale jako uczucia tu i teraz, które wynika z obecnej sytuacji. Uczucie podtrzymywane przez pamięć jest poza czasem i jesteśmy zupełnie nieświadomi, że nasza ocena aktualna może być faktycznie dyktowana przez wcześniejszą ocenę pamięci afektywnej. Normalnie nowe, teraźniejsze informacje powinny korygować nasze oceny, ale na to nie pozwala pamięć afektywna. Doświadczenie korygujące jest bardzo trudne.

W końcu pamięć afektywna uogólnia: uczucie wywołane jakimś szczególnym przedmiotem w sposób nieświadomy jest uogólniane na całą klasę przedmiotów. Dziecko ugryzione przez psa będzie skłonne lękać się wszystkich psów, od dużego psa podwórkowego po jamnika; a jeśli inne zwierzęta są dla tego dziecka podobne do psa — także ich będzie się bało. Człowiek tonący z powodu wywrócenia się kajaka będzie się bał wszelkiego rodzaju łódek.

Wyobrażenia odnoszące się do przyszłości. Ocena nie opiera się tylko na pamięci o przeszłości. Gdyby tak było, to reagowanie na sytuacje byłoby stereotypowe i jedynie powtarzałoby dawniejsze odpowiedzi. Przypominamy, ale też przewidujemy na przyszłość: wyobrażamy sobie, co może się przydarzyć jutro i oceniamy możliwe rezultaty. Dziecko po raz pierwszy dotyka płomienia świecy, aby przekonać się, że parzy, ale raz sparzone, będzie na przyszłość unikać ognia, gdyż spodziewa się, że się poparzy. Taka nauka jest możliwa tylko wtedy, gdy pamięta poparzenie, a do tego zauważy, że i następnym razem płomień będzie parzył. Pamięć i wyobraźnia są powiązane ze sobą: oczekuje się, że przedmiot będzie stały. Każda poczyniona ocena intuicyjna pociąga za sobą oczekiwania, że zarówno ten przedmiot, jak i wszystkie przedmioty tej klasy będą dobre lub złe przez resztę życia. „Zawsze tak było, zatem zawsze tak będzie”. Jeżeli dany człowiek rozczarował się życiem, nie może łudzić się, że w przyszłości wszystko się odmieni. Sama myśl, że dzień jutrzejszy nie będzie tak samo brzydki, albo że on sam się nie podda, nie wystarczą do usunięcia goryczy. Kiedy raz oczekiwanie zrealizuje się, trudno będzie poprawić je dalszymi doświadczeniami. W ten sposób powstają zachowania emocjonalne.

Zachowania emocjonalne: są to zwyczajowe emocjonalne nastawienia do reagowania, spowodowane stopniowym nagromadzeniem emocji. Każda emocja może stać się przyczyną zachowania emocjonalnego. Osoba stopniowo będzie stawiać czoła nowym sytuacjom poprzez reakcję już wcześniej zdefiniowaną, to znaczy z perspektywy kogoś, kto czuje się kochany, nienawidzony, poniżany, wywyższany, możny, zdolny, pokonany itp. Cokolwiek by postanowiła uczynić, zachowanie emocjonalne będzie jej dyktowało bezpośrednią ocenę i określoną emocję, z jaką należy stawiać czoła zadaniu. Na przykład osoba spragniona uczucia instynktownie ocenia relację zależności jako pozytywną, a zatem będzie odczuwała bodziec emocjonalny do jej poszukiwania. Im bardziej zaspokaja tę zależność, tym bardziej powstaje w niej odpowiadająca zależności tendencja emocjonalna (im bardziej jest zależna, tym bardziej potrzebuje zależności), aż stanie się ona tendencja zwyczajową (osoba ta będzie miała tendencję do mierzenia wszystkich nowych relacji miarą „ile otrzymam?”, „na ile mnie pokochają?”). Tak będzie nawet wtedy, gdy ma to paraliżujący wpływ na pełny rozwój własnej osobowości. Zaspokojenie potrzeby seksualnej może stworzyć predyspozycję zwyczajową, która się umacnia, choć takie zaspokojenie szkodzi samej relacji. (Tu leży naukowe uzasadnienie postanowienia unikania bezpośrednich okazji do grzechu).

Zachowania rozumne. To samo odnosi się także do dążenia racjonalnego. Tak jak osąd instynktowy prowadził do zachowań emocjonalnych, tak osąd refleksyjny oparty na ocenie, że coś „jest dla mnie korzystne”, powoduje zachowania rozumne, czyli dokonywane zwyczajowo osądy refleksyjne. Również refleksja poczyniona na podstawie wartości pozostawia ślad w pamięci afektywnej, który ułatwia zwyczajowe posługiwanie się osądami refleksyjnymi (cnotami).

Zachowania rozumne niekoniecznie wynikają z emocji, choć mogą one mieć swój udział w ich powstawaniu i przechowywaniu. Wynikają one z przekonań, z ocen przemyślanych na bazie racjonalnych argumentów, które wykraczają poza zwykłe uwzględnienie obecnych okoliczności. Postawy te są podtrzymywane, gdyż jesteśmy przekonani o ich poprawności; przekonanie może być również poparte znaczącym zabarwieniem emocjonalnym, ale nie pochodzi z emocji. I tak postawa wobec polityki, religii, płciowości itd. jest emocjonalna wtedy, gdy rodzi się z bezpośrednich emocji; natomiast rozumna jest wtedy, gdy jest wytworem przekonań racjonalnych. Celem formacji jest ułatwianie powstania zachowań rozumnych, a nie zatrzymanie się na zachowaniach czysto emocjonalnych.

Nawyki. Postawa jako zwyczajowa predyspozycja do reagowania sama w sobie nie zawiera wprowadzania w czyn. Natomiast nawyk jest predyspozycją wprowadzaną w czyn. Człowiek może być nieśmiały, a zatem rozwijać postawę lęku, ale jeżeli zdoła działać pomimo swej słabości, to ten lęk nie zamieni się w nawyk, lecz nadal pozostanie tylko postawą. Jeśli natomiast zaspokoi swą nieśmiałość, rozwinie się w nim nawyk społecznego wycofania się. Postawa staje się nawykiem, kiedy zamienia się w działanie. Wyróżniamy nawyki emocjonalne i nawyki wyborów przemyślanych, zależnie od tego czy są aktualizowaniem postaw emocjonalnych czy racjonalnych. Istnieją nawyki do działania według tego, „co lubię” oraz nawyki do działania według tego, co „jest dla mnie korzystne”.

Kiedy jakiś nawyk rozwinie się, trudno jest się go pozbyć, zwłaszcza jeżeli łączy się z nim pozytywna konotacja emocjonalna. Na przykład uzależnienie od narkotyków jest nawykiem, który początkowo rozwinął się z przyjemnego doświadczenia. Może wcześniej doświadczenie to było neutralne czy nieprzyjemne, a zaczęło się z innych powodów („zaciągnięcie się”, by okazać się prawdziwym mężczyzną i nie być posądzonym o brak męskości). Odkąd osoba zaczyna znajdować w tym doświadczeniu coś przyjemnego, zaczyna się możliwość uzależnienia, które będzie coraz bardziej wzmacniane pobłażliwością i towarzyszącymi sytuacjami emocjonalnymi (depresja, przykrość, pragnienie ulgi itp.). Do przerwania nawyku emocjonalnego nie wystarczy przekształcenie przyjemności w utrapienie (na przykład wywołując uczucie nudności za każdym razem, gdy się narkotyzuję), jak też nie wystarczy uświadomienie poprzez introspekcję początków psychodynamicznych zakorzenionych w przeszłości. Potrzeba będzie dodatkowo silnej motywacji, która uczyni decyzję stanowczą, zdolną powstrzymać pobłażliwość oraz postępować wbrew tendencji emocjonalnej.

Konflikt pomiędzy tendencjami pociągającymi

Dążenie emocjonalne będzie prowadzić do działania, chyba że nowy proces oceny pobudzi inną, może  nawet przeciwną tendencję.

Jeśli tak się zdarzy, powstanie konflikt, czyli sprzeczność pomiędzy dwiema tendencjami w obu przypadkach pociągającymi, ale o innym pochodzeniu: obie możliwości są godne pożądania pod pewnymi względami, a niepożądane pod innymi. „Lubię” popycha w innym kierunku niż „jest dla mnie korzystne”. Jaka więc będzie decyzja ostateczna?

U podstaw każdej decyzji powinno znajdować się minimum pociągania, w przeciwnym razie nie moglibyśmy jej podtrzymać. Bez tendencji pociągającej („lubię”) nie może zaistnieć działanie, ale sama ta tendencja nie może powodować i podtrzymywać decyzji. Działania dyktowane emocjami nie pozwalają w sposób dojrzały stawiać czoła światu, gdyż brakuje kryteriów uniwersalizmu, a często takie działania nie realizują, lecz unicestwiają cel, dla jakiego zostały powzięte.

A zatem to nie silniejsza tendencja decyduje o tym, jakie działanie zostanie zrealizowane: człowiek może działać wbrew silnym pragnieniom emocjonalnym i wybierać to, co bezpośrednio jest mniej pociągające, ale bardziej korzystne. W takim przypadku, kiedy zdecydowany osąd jest przeciwny ocenie intuicyjnej i weźmie górę, nie ma już konfliktu, nawet jeżeli decyzja będzie trudna do realizacji z powodu przeciwnego pociągu emocjonalnego.

Nie musi też zwyciężyć bardziej atrakcyjna alternatywa: można wybrać coś mniej pociągającego, ale korzystniejszego. Ten pociąg emocjonalny pozostanie: nie jako przeszkoda, ale jako wyzwanie do odnowienia na bazie preferencyjnej dokonanego wyboru, który staje się pociągający w świetle dążenia racjonalnego.

Aby dokonać wyboru ubóstwa, posłuszeństwa i czystości, człowiek może wypowiedzieć ostateczne i trwałe „nie” także odnośnie do niezbywalnych wymogów, takich jak prawo własności, samodecydowania i rodziny, choć odczuwa przeciwny bodziec emocjonalny. Właśnie dlatego, że obdarzony jest dwoma procesami decyzyjnymi, może oceniać refleksyjnie odczuwaną emocję, odnieść ją do wartości, a następnie zadecydować, jaki kurs działania podjąć: zgodny z potrzebą czy zgodny ze swymi ideałami wówczas, kiedy potrzeba nie ma tego samego kierunku, co ideały. Takie wybory mogą pobudzać emocje typowo ludzkie.

Chcemy przez to potwierdzić zdolność psychiczną do dokonywania aktu woli. Człowiek nie jest związany bezpośredniością emocji, ale może oderwać się od nich i w ten sposób stać się czynnikiem moralnym. Osąd i zajęcie pozycji są możliwe jedynie na fundamentach wolności od więzów poziomu psychofizjologicznego i psychospołecznego52.

Zdolność oderwania się, a nie zakazu: powinna zachodzić integracja pomiędzy afektywnością a rozumem. Następuje ona poprzez podporządkowanie (a nie wyeliminowanie) afektywności względem rozumu.

Logika afektywności, która — jak to widzieliśmy — przyjmuje kryteria wyjątkowości, powinna być uzupełniona dążeniem racjonalnym, która podlega kryteriom uniwersalizmu, a nie sprzeczności. Problemy postawione na poziomie afektywności nie mogą być w pełni rozwiązane gdzie indziej, jak na poziomie rozumu, który nie neguje czy nie usuwa afektywności, ale przypisuje ją wyższemu poziomowi, który pozwoli wyjść poza sprzeczność afektywności. Na przykład sprzeczności uczuciowe miłość-nienawiść, zemsta-czułość itd. z konieczności istniejące w każdej relacji uczuciowej, mogą być odpowiednio kontrolowane, jeżeli wpisane zostaną w kontekst nadający sens tejże relacji. Jeżeli pozostanie ona na płaszczyźnie emocjonalnej, będzie konfliktowa i niestała.

Poziomy życia psychicznego, poziomy świadomości, dążenia emocjonalne i racjonalne: trzy informacje, które pochodzą z obserwacji fenomenologicznej. Pozostaje nam do przeanalizowania człowiek w swoich aspektach wewnętrznych i mniej bezpośrednio spostrzeganych.

Przypisy

51 R. P. Hofstätter, Psicologia, Feltrinelli, Milano 1966, s. 135-142; F. Robustelli, „La memoria”. W: L. Ancona, Nuove questioni di psicologia, I, Morcelliana, Brescia 1972, s. 395-425; E. R. Hilgard, Wprowadzenie do psychologii, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1972, rozdział dziesiąty.

52 E. Coreth, Antropologia filosofica, Morcelliana, Brescia 1978, s. 71.

opr. ab/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama