fragmenty książki "Kim jestem jako człowiek i chrześcijanin"
ISBN: 83-7318-776-6
wyd.: WAM 2006
W sprawowaniu liturgii Katechizm wysuwa na pierwsze miejsce nie działanie człowieka, ale dzieło Boga. „Przez liturgię Chrystus, nasz Odkupiciel i Arcykapłan, kontynuuje w swoim Kościele, z Kościołem i przez Kościół dzieło naszego odkupienia” (KKK 1069), a Misterium Paschalne staje się dla nas obecne, aktualne i owocne (por. KKK 1067). „Liturgia jako dzieło Chrystusa jest również czynnością Jego Kościoła. Urzeczywistnia ona i ukazuje Kościół jako widzialny znak komunii Boga i ludzi przez Chrystusa” (KKK 1071). W liturgii, dzięki Jezusowi Chrystusowi, spotykamy Ojca. W niej Ojciec, źródło wszelkiego dobra, obdarza uczestniczących swoim „błogosławieństwem”, którego bogactwo poznaliśmy w rozważaniach o wielkich dziełach Bożych w historii zbawienia. Jednocześnie Kościół „błogosławi” Ojca przez adorację, uwielbienie i dziękczynienie oraz prosi o dar Ducha Świętego, by mógł przynosić owoce nowego życia (por. KKK 1077-1083). Najwięcej uwagi Katechizm poświęca Osobie Ducha Świętego. W celebracji liturgicznej „Duch Święty działa w taki sam sposób jak w innych czasach ekonomii zbawienia: przygotowuje Kościół na spotkanie z Jego Panem, w wierze zgromadzenia przypomina i ukazuje Chrystusa, uobecnia i aktualizuje misterium Chrystusa swoją przekształcającą mocą, a wreszcie jako Duch komunii jednoczy Kościół z życiem i posłaniem Chrystusa” (KKK 1092). „Łaska Ducha Świętego zmierza do wzbudzenia wiary, nawrócenia serca i przylgnięcia do woli Ojca” (KKK 1098). „Owocem działania Ducha w liturgii jest nierozłącznie komunia z Trójcą Świętą i komunia braterska” (KKK 1108), przewyższająca ludzkie związki rasowe, kulturowe i społeczne (por. KKK 1097). Jednocześnie Duch Święty jest źródłem odpowiedzi człowieka, odpowiedzi życiem, przez „przemianę na obraz Chrystusa, przez troskę o jedność Kościoła i uczestnictwo w Jego posłaniu przez świadectwo i służbę miłości” (KKK 1109).
Liturgia jest więc przede wszystkim środowiskiem wymiany miłości między Bogiem Trójjedynym a członkami Ciała Chrystusa, Kościoła. Istnieje jeszcze jeden wymiar liturgii, który najłatwiej umyka naszej świadomości. „Ci, którzy obecnie ją celebrują — poprzez znaki, którymi się posługują — uczestniczą już w liturgii niebieskiej” (KKK 1136). Tę niebieską liturgię przybliża nam w symbolach i obrazach księga Apokalipsy, podkreślając centralną rolę Baranka Paschalnego, przez którego dokonuje się wymiana miłości w życiu wiecznym (por. KKK 1137-1138). Tę łączność między wiecznością a liturgią sprawowaną obecnie zapewnia nam omówiona powyżej działalność Ducha Świętego, a przede wszystkim obecność w obu liturgiach tego samego Chrystusa wywyższonego (por. KKK 1139-1140). Uczestniczymy w tej podwójnej liturgii jako rodzaj wybrany, królewskie kapłaństwo, naród święty, lud nabyty (por. 1 P 2, 9). Na mocy chrztu i bierzmowania uczestniczymy w kapłaństwie powszechnym całego Ludu Bożego a zarazem w kapłaństwie Jezusa Chrystusa jedynego Arcykapłana (por. KKK 1141). Nie wystarcza więc jedynie „obecność” na liturgii, konieczne jest uczestnictwo pełne, czynne, świadome i owocne (por. KL 14). Wymaga ono spełniania pewnych czynności. Ludzie świeccy mogą pełnić funkcje lektora, kantora, brać udział w procesji darów ofiarnych itp. Pewne funkcje zarezerwowane są tym, którzy na mocy sakramentu święceń uzdolnieni są mocą Ducha Świętego do działania w Osobie Chrystusa — Głowy dla dobra wspólnego (por. KKK 1142). W liturgii Kościół urzeczywistnia się i ukazuje, a my wszyscy winniśmy stawać się znakiem Pana dla współczesnego świata (por. KKK 1179).
Ośrodek liturgii stanowią sakramenty. Katechizm Kościoła Katolickiego rozpoczyna ich analizę od chrztu, bierzmowania i Eucharystii, ujmując je pod wspólnym tytułem „Sakramenty wtajemniczenia chrześcijańskiego”, podkreślając w ten sposób ich wewnętrzną więź. Najbliższa jest nam Eucharystia. Nieco mniej wiemy o bierzmowaniu. Chrzest natomiast prawie całkowicie znika z naszej świadomości. Zajmujemy się nim, gdy chodzi o drugą osobę, np. chrzest naszych dzieci czy kogoś bliskiego. Nasz chrzest zdaje się całkowicie należeć do osobistej historii bez znaczenia dla naszego obecnego życia. Zastanówmy się, czy i jakie znaczenie ma ten sakrament dla naszej świadomości bycia chrześcijaninem.
Katechizm Kościoła Katolickiego nie skupia się na obrzędach, nie przekazuje wiedzy, ale wprowadza nas w tajemnicę, przybliżając teologię św. Pawła. „My wszyscy, którzyśmy otrzymali chrzest zanurzający nas w Chrystusa Jezusa, zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć. Zatem przez chrzest zanurzający nas w śmierć, zostaliśmy razem z Nim pogrzebani po to, abyśmy i my wkroczyli w nowe życie” (Rz 6, 3-4; cyt. za KKK 1227). Chrystus włącza nas w zbawcze wydarzenie Jego śmierci i zmartwychwstania. Obdarza nas odpuszczeniem grzechów i otwiera przed nami nowe narodzenie w Duchu Świętym (por. KKK 1262). Chrystus czyni nowo ochrzczonego „owym stworzeniem” (2 Kor).
Rozważaliśmy już przedziwną historię Boga z człowiekiem, której centralny punkt stanowi Misterium Paschalne, wraz z Zesłaniem Ducha Świętego, i objawienie Kościoła. Odkryliśmy, że jesteśmy włączeni w tę historię zbawienia
i że ona głęboko przemienia nasze życie. Katechizm na pierwsze miejsce wysuwa nie dzieło człowieka, ale dzieło Boże. „Przez liturgię Chrystus, nasz Odkupiciel i Arcykapłan, kontynuuje w swoim Kościele, z Kościołem i przez Kościół dzieło naszego odkupienia” (KKK 1069), a Misterium Paschalne staje się dla nas obecne, aktualne i owocne (por. KKK 1067). „Pojęcie «liturgia» w Nowym Testamencie jest używane nie tylko na oznaczenie celebracji kultu Bożego, lecz także na głoszenie Ewangelii i pełnienie czynów miłości. We wszystkich tych przypadkach chodzi o służbę Bogu i ludziom” (KKK 1070). „Liturgia jako dzieło Chrystusa jest również czynnością Jego Kościoła. Urzeczywistnia ona i ukazuje Kościół jako widzialny znak komunii Boga i ludzi przez Chrystusa. Włącza wiernych w nowe życie wspólnoty” (KKK 1071). W liturgii nie uczestniczą więc obce sobie jednostki, ale wspólnota połączona wewnętrznymi więzami, które winny uzewnętrznić się w oparciu o świadomość społecznego wymiaru chrześcijaństwa.
W liturgii dokonuje się spotkanie z Osobami Trójcy Świętej tych wszystkich, którzy zostali odrodzeni przez chrzest. W liturgii Ojciec, źródło wszelkiego dobra, obdarza uczestniczących swoim błogosławieństwem, którego bogactwo poznaliśmy w rozważaniach o wielkich dziełach Bożych
w historii zbawienia. Jednocześnie Kościół błogosławi przez adorację, uwielbienie i dziękczynienie oraz prosi o dar Ducha Świętego, by mógł przynosić owoce nowego życia (por. KKK 1077-1083). Chrystus, na wieloraki sposób obecny
w swoim Kościele, uobecnia w szczególny sposób Misterium Paschalne. W to dzieło uwielbienia Ojca i uświęcenia ludzi Chrystus włącza Kościół, który przez swego Pana wielbi Ojca i służy zbawieniu świata (por. KKK 1084-1090).
Mimo pogłębiającej się laicyzacji życia możemy dostrzec dwa nurty w odradzającej się religijności. Jedni poszukują indywidualnego, osobowego kontaktu z Bogiem, odrzucając niejako formy zinstytucjonalizowane. Inni natomiast zwracają się ku małym grupom, „znajdując” w nich poczucie bezpieczeństwa i siły. Ci również zaniedbują formy oficjalnego Kościoła. Dostrzegliśmy jednak, że Kościół jako wspólnota wiary i zbawienia urzeczywistnia się i ukazuje w liturgii. Toteż nie ma chrześcijaństwa i związku z Bogiem bez liturgii. W życiu Ludu Bożego występują dwa istotne momenty, w których staną się Kościołem. Stanowią je obchody Paschy, zwłaszcza liturgia wieczorna Wielkiej Soboty stawiana często niżej od Wigilii Bożego Narodzenia, oraz Eucharystia niedzielna dnia Pańskiego, uobecniającego wspomnienie zmartwychwstania (por. KKK 1163-1166). „Niedziela jest w pełnym znaczeniu tego słowa dniem zgromadzenia liturgicznego, w którym zbierają się wierni «dla słuchania słowa Bożego i uczestniczenia w Eucharystii, aby tak wspominać Mękę, Zmartwychwstanie i chwałę Pana Jezusa i składać dziękczynienie Bogu, który ich odrodził przez zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa ku nadziei żywej» (KL 100)” (KKK 1167). Przez uczestnictwo w tych zgromadzeniach liturgicznych urzeczywistnia się wspólne kapłaństwo. Istnieje jeszcze jeden moment, który może i winien przypominać nam naszą kapłańską godność. W naszym kręgu kulturowym uderza nas w panoramie miast, ale także wsi, sylwetka kościoła, miejsca gromadzenia się Ludu Bożego sprawującego liturgię. Nie są one „zwyczajnymi miejscami zgromadzeń, ale oznaczają i ukazują Kościół żyjący w tym miejscu, mieszkanie Boga z ludźmi pojednanymi i zjednoczonymi w Chrystusie” (KKK 1180). Widzialne budowle winny nam ustawicznie uświadamiać, że Ciało Chrystusa zmartwychwstałego jest duchową świątynią, z której tryska źródło wiary żywej. Wszczepieni w Chrystusa przez Ducha Świętego „jesteśmy Świątynią Boga żywego” (2 Kor 6, 16) i naszym życiem winniśmy być znakiem Pana dla współczesnego świata (por. KKK 1189).
Ośrodek liturgii stanowią sakramenty, a ich centrum jest Eucharystia. Niektóre z nich traktujemy czasami jako obowiązki, jakimi zniewala nas Kościół instytucjonalny. Tak możemy traktować mszę świętą niedzielną, krzyżującą często nasze plany wykorzystania czasu wolnego od pracy. Dla niektórych szczególnie przykrym obowiązkiem jest spowiedź wielkanocna. Czasami jednak traktujemy sakramenty jako środki naszego wpływania na Boga, by osiągnąć jakieś konkretne cele życiowe. Trafia się to najczęściej w trudnych czy granicznych sytuacjach, jak grożące nam czy bliskim niebezpieczeństwo, zwłaszcza w przypadku ciężkiej choroby. Traktujemy wtedy sakramenty nieomal magicznie. Poza tą świadomością nie dostrzegamy w nich znaczenia dla naszego bycia chrześcijaninem i naszej samoświadomości. Spróbujmy zastanowić się nad istotą sakramentów i ich znaczeniem dla życia.
W poprzednim rozdziale rozważaliśmy wydarzenia zbawcze życia Jezusa Chrystusa i ich znaczenie dla życia wiecznego, ale również dla naszego życia chrześcijańskiego dziś. Wierzymy, że sakramenty pochodzą od Jezusa Chrystusa (por. KKK 1114). Ale wspomniane wydarzenia zbawcze stają się dla nas aktualne i owocne w sakramentach (por. KKK 1115). Ale możemy je traktować bardzo indywidualistycznie dla własnego dobra. Tymczasem „sakramenty są «sakramentami Kościoła» w podwójnym znaczeniu: są sakramentami «przez Kościół» i «dla Kościoła». Są one sakramentami «przez Kościół», ponieważ jest on sakramentem działania Chrystusa, który dokonuje w nim swego dzieła dzięki posłaniu Ducha Świętego. Są one także «dla Kościoła», będąc «sakramentami, które budują Kościół», ponieważ ukazują i udzielają ludziom, zwłaszcza w Eucharystii, tajemnicę komunii Boga Miłości, Jednego w Trzech Osobach” (KKK 1118). Sakramenty sprawuje cały Kościół, jeden lud kapłański, ale szczególną rolę odgrywają niektórzy wierni, którzy „przez święcenia kapłańskie, ustanowieni są w imię Chrystusa, aby karmili Kościół słowem i łaską Bożą” (KK 11; cyt za KKK 1119). „Otrzymają oni Ducha Jezusa, by działać w Jego imieniu i w Jego osobie” (KKK 1120). Zrozumienie, że sakramenty sprawowane są przez wspólnotę Kościoła, a jednocześnie uświęcają całą wspólnotę, broni nas przed indywidualizmem w naszym życiu religijnym i umacnia świadomość eklezjalną. Niemniej każdy akt sakramentalny jest aktem osobowym. Owocne uczestnictwo w sprawowaniu sakramentów zakłada wiarę, którą uzyskujemy przez jej głoszenie w Kościele. Dzięki liturgii słowa każdego sakramentu, a także dzięki słowom i znakom celebracji wiara ta wyraża się i umacnia. Wyznanie wiary przez jednostkę poprzedza zawsze wiara Kościoła (por. KKK 1122-1124). Również więc nasz akt osobowy ma swój wymiar eklezjalny. Owocem współdziałania Boga i człowieka jest „łaska sakramentalna” właściwa każdemu sakramentowi, jak to będziemy analizować w rozważaniu poszczególnych sakramentów. „Łaska sakramentalna” jest łaską Ducha Świętego, udzieloną przez Chrystusa. Duch uzdrawia i przemienia tych, którzy przyjmują sakrament, upodabniając ich do Syna Bożego. Owocem życia sakramentalnego jest to, że Duch przybrania za synów przebóstwia wiernych, w żywy sposób jednocząc ich z jedynym Synem, Zbawicielem (por. KKK 1129).
opr. aw/aw