O postaci bł. Joanny d'Arc i jej kontekście historycznym
Wielkie postacie historyczne, wielcy wodzowie i bohaterowie wojen, często są portretowani przez twórców filmowych, stanowiąc inspirujące źródło dla kolejnych interpretacji dziejów. Dla Francuzów niezwykle ważną postacią w historii królestwa jest Joanna d'Arc. „Dziewica Orleańska” po raz kolejny uwieczniona została w filmie, który pojawił się już na ekranach polskich kin.
Jednym z największych konfliktów w dziejach Europy była wojna między Anglią i Francją, tocząca się w latach 1337—1453. Tak zwana wojna stuletnia (choć trwała nawet dłużej niż stulecie) miała rozstrzygnąć, czy Anglicy panować będą nad posiadłościami na kontynencie europejskim, czy też stanie się przeciwnie i królowie Francji zjednoczą wszystkie ziemie pod swoim berłem, zaś przybysze z Albionu odpłyną za kanał La Manche. Źródłem wojny było pochodzenie władców angielskich z rodu Plantagenetów. Dynastia ta, której najsłynniejszym przedstawicielem był niewątpliwie król-krzyżowiec Ryszard Lwie Serce, była pochodzenia francuskiego i miała na terytorium Francji ogromne posiadłości. Początkowo szczęście sprzyjało Anglikom, choć koszty prowadzenia wojny z dala od ojczyzny były ogromne. Przewagę wojskową zawdzięczali Anglicy przede wszystkim swoim doskonałym łucznikom. Piechurzy zbrojni w długie, dwumetrowe łuki byli w stanie strzelać długimi (równymi wzrostowi człowieka) strzałami w tempie sześciu strzałów na minutę. Strzały z łatwością przebijały kolczugi, zadając francuskiej jeździe ogromne straty. Różnica w taktyce rozgrywania bitew miała podłoże kulturowe. Francuzi uważali użycie łuczników za niegodne rycerza, w Anglii zaś sztuka rażenia z łuku traktowana była na równi ze szlachetnym rzemiosłem walki mieczem, kopią i jazdy konnej.
W 1346 r. łucznicy angielscy rozgromili Francuzów pod Crécy, dziesięć lat później triumfowali pod Poitiers, a w 1415 r. powtórzyli sukces pod Azincourt. W wieku XV ciężkozbrojny rycerz okazał się więc w polu niesprawny, jeśli nie można było bitwy rozstrzygnąć decydującą szarżą ciężkiej kawalerii. Coraz większego znaczenia zaczęła nabierać piechota i nowy rodzaj uzbrojenia, czyli artyleria, którą zastosowali w ostatniej fazie wojny stuletniej Francuzi.
Jednak wygrywanie wojen nie sprowadza się wyłącznie do wyścigu zbrojeń i szybszego zastosowania wynalazków technicznych. Zwrot w konflikcie angielsko-francuskim dokonał się pod wpływem Joanny, która obudziła w swych pobratymcach patriotyzm i wywołała falę nastrojów antyangielskich. W wieku szesnastu lat córka rolnika z Domrémy w dolinie Mozy ruszyła na czele niewielkiego oddziału do zamku Chinon, gdzie namówiła Karola VII do powierzenia jej dowództwa nad armią ochotniczą i ruszenia na odsiecz Orleanu. Mając trzynaście lat, Joanna słyszała głosy swych ulubionych świętych — Michała, Katarzyny i Małgorzaty. W 1429 r. Joanna odbiła Orlean i pokonała Anglików pod Patay, a później nakłoniła delfina do wyprawy do Reims, gdzie dokonała się koronacja zgodnie z tradycją królów francuskich. Sukcesy te przesądziły o przejściu na stronę Karola VII wielu miast północno-zachodniej Francji.
Joanna chciała kontynuować walkę, ale monarcha zwlekał, aż wreszcie podpisał pokój z Burgundczykami, zaś atak Joanny na Paryż okazał się spóźniony i został odparty. Następnej wiosny wojsko pod wodzą Joanny ruszyło na Compiegne, jednak Joanna wpadła w zasadzkę Burgundczyków, którzy za 10 tys. funtów sprzedali ją Anglikom. Ci, z kolei, oddali ją trybunałowi inkwizycyjnemu w Rouen chcąc ogłosić ją heretyczką i czarownicą, by zniweczyć jej wpływ na cały naród francuski.
Proces toczył się pół roku. Joannę oskarżono o czary, bluźnierczą pychę oraz rozpustę (noszenie męskiej odzieży i krótkiej fryzury). Gdy zastraszona torturami odwołała swe poglądy, skazano ją na dożywocie, lecz gdy cofnęła zeznanie, przekazano ją angielskiemu sądowi i 30 maja 1431 r. spalono na stosie w Rouen.
Ćwierć wieku później przeprowadzono proces rehabilitacyjny, a w 1909 r. Joannę beatyfikowano i wreszcie w 1920 roku papież Benedykt XV dokonał kanonizacji patronki Francji.
opr. mg/mg