Duchowość daru z siebie (Wstęp)

O duchowości chrześcijańskiej w XXI wieku

Duchowość daru z siebie (Wstęp)

Stanisław Morgalla SJ

DUCHOWOŚĆ DARU Z SIEBIE

ISBN: 978-83-7505-468-2

wyd.: WAM 2010



Spis treści
Wstęp 7
WIDZIEĆ!
Coś za coś 12
Nic darowane 12
Kocham cię za...13
Skąd cały ten ambaras?14
Z powrotem do źródeł16
Ignacjański rachunek sumienia18
Przedmiot rachunku sumienia19
Punkt 1. Dziękować Bogu za otrzymane dobrodziejstwa21
Punkt 2. Prosić o łaskę poznania grzechów24
Punkt 3. Żądać od duszy swojej zdania sprawy25
Punkt 4. Prosić Boga o przebaczenie win29
Punkt 5. Postanowić poprawę przy Jego łasce 30
Obraz Boga — ikona czy autoportret?32
I stworzył człowiek Boga... 33
Gdy byłem dzieckiem...35
Kiedy stałem się dorosłym...39
Rozalkowy Bóg a historia zbawienia43
Ciało na modlitwie44
Pozycja ciała.45
Wyobrażenie miejsca47
Zastosowanie zmysłów49
Rytm ciała — rytm ducha51
Ukryte życie duszy55
Czy nauka zabije duszę?55
Nauka nauką, a żyć trzeba57
Niepokorna dusza58
Życie duchowe59
Płochliwe poczucie własnej wartości61
Wróbel miarą człowieka?61
Małe jest piękne62
Poczucie własnej wartości63
Podstawowe zaufanie64
Nie bój się, robaczku!66
Samotny los człowieka67
Cud niepamięci?68
Samotność vs. osamotnienie69
Z poradnika (o)samotnika 71
Wybaw nas od złego...73
Rodzina jak inne...73
A gdyby tak cofnąć czas...74
Korzenie zła75
Zniewalający urok przemocy77
Zaklęty krąg 79
Po drugiej stronie kratek, czyli tajemnice konfesjonału81
Tajemnice radosne81
Tajemnice światła82
Tajemnice bolesne84
Tajemnice chwalebne 85
Przyjdźcie do mnie wszyscy...87
Co oddać Bogu?87
Wypalenie zawodowe i nie tylko88
Bóg na pierwszym miejscu90
ROZUMIEĆ!
O rozeznawaniu duchów95
Niepozorne odkrycie czy przewrót kopernikański? 96
Wewnętrzna dynamika reguł98
Między dobrem pozornym a realnym101
W poszukiwaniu pewności104
Kierownictwo duchowe i wolność108
Definicja kierownictwa duchowego109
Wielość form i praktyk110
Problem z wolnością112
Sztuka godzenia skrajności113
Świadectwo116
O pamięci słów kilka117
Rzeczy drobne119
Wyrwana stronica120
Życie wewnętrzne122
Rozwój tak, ale jaki?124
Pierwsza szkoła życia: godzenie przeciwności125
Dynamika życia wewnętrznego127
Doświadczenie przemiany129
Czy rzeczywiście pragniemy rozwoju?131
Dojrzałość emocjonalna132
Konkretni ludzie, a nie wzniosłe ideały133
Proces, a nie stan ostateczny138
Dojrzałość, a nie tylko inteligencja emocjonalna142
Wobec lęku145
Adam — w pułapce lęku146
Abraham — lęk jako próba wiary149
Jezus Chrystus — lęk przezwyciężony153
Gdzie jesteś człowieku?156
Studiuję, więc jestem157
Niebezpieczna mentalność157
Worek bez dna158
Być zamiast mieć160
Służba prawdzie161
I żyje się dalej!163
Z życia wzięte163
Czy jest już późno?164
Kryzys — szansa i niebezpieczeństwo166
Oczy szeroko otwarte167
Wypalenie — palący znak czasu?169
Zbyt łatwa diagnoza170
Symptomy wypalenia171
Zrozumieć wypalenie173
Jezus a wypalenie175
DZIAŁAĆ!
Ucho sługi180
Osłuchanie — choroba zawodowa?180
Słuchaj uchem182
Między niebem a ziemią184
W obronie życia duchowego185
Zmaganie ze słowem Boga187
Każdego rana pobudza me ucho...189
Wołanie Króla191
Liturgiczna modlitwa Kościoła192
Kosztowny wybór. Singiel w ujęciu psychologicznym194
Skąd się wzięli?195
Singla portret własny198
Nieznośna lekkość bytu200
Ósmy sakrament?203
Ocalić to, co zginęło...205
Celibat — wartość czy konieczność?207
Retoryczne pytanie dające do myślenia208
1. Antropologia — między skończonością a nieskończonością209
2. Psychologia — między wartością a potrzebą212
Przyczyny niewierności powołaniu213
Ilustracja dojrzałości powołaniowej215
3. Poezja — między widzialnym a niewidzialnym218
Skamienienie na wysokości218
Skamienienie w przyziemności219
Pozytywna synteza220
Zakończenie221
Kobieta XXI wieku — powrót do źródeł222
Kobieta wszechczasów222
Ekologia człowieka223
Gender dla średniozaawansowanych224
Komplementarność, a nie przeciwstawienie226
I co dalej?227
Radość i zadowolenie a życie duchowe228
Makdonaldyzacja życia duchowego229
Ewangelia i inkulturacja232
Radość doskonała233
Nowa perspektywa236
Życie za życie239
Życie w cieniu dramatu240
A mogło być inaczej...241
Jutro zaczyna się dziś243
Boże Narodzenie w środku lata244
Rachunek sumienia244
Za wigilijnym stołem245
I co my tu widzimy?247
Po pierwsze: rozmawiać!248
Nie boję się, tzn. boję się249
Eucharystia250
Szczyt i źródło251
Kamień obrazy252
Sakrament jedności253
Pamiątka męki255
Świętych obcowanie257
Bóg kryje się w szczegółach258
Modlitwa św. Augustyna259
Zakończenie261
Źródła tekstów265

Wstęp

Zazwyczaj nie czytam wstępów. Raczej otwieram książkę na chybił trafił i przypadkowej stronie pozwalam zachęcić się do dalszej lektury. Metoda ryzykowna, ale sprawdzona. Proszę się przekonać, to żadna filozofia! Skoro przypadkowe zdanie lub paragraf zdoła zainteresować, to z pewnością cała reszta warta jest uwagi. W taki sposób można, a nawet trzeba czytać Duchowość daru z siebie. Każdy tekst z osobna stanowi zwartą całość, ale za to dość luźno jest powiązany z resztą książki. Powód jest prosty i nieco wstydliwy: większość umieszczonych tu tekstów została już wcześniej opublikowana lub wygłoszona przy różnych okazjach. Łączy je tylko jedno: osoba autora i jego zmagania z Panem Bogiem. Zawstydzenie autora bierze się stąd, że tego rodzaju publikacje (rodzaj „Tekstów rozproszonych”) zwykle ukazują się pośmiertnie, jako wyraz uznania i szacunku otoczenia. A tu nie dość, że autor jeszcze żyje i miewa się dobrze, to na dodatek sam zabiera się za redakcję własnych tekstów i doszukuje się w nich głębszego przesłania. Po prostu narcyzm... Oczywiście mógłby obronić się prostym argumentem, że dziś wielu robi tak samo, ale to dość płaskie i pospolite. Niech mu będzie wolno usprawiedliwić się w nieco bardziej wyszukany sposób.

Strukturą tej publikacji są trzy etapy reformy życia: widzieć, rozumieć, działać. Jej celem jest pogłębienie chrześcijańskiego powołania, tj. naśladowanie Jezusa Chrystusa w tytułowym darze z siebie. Autor nie twierdzi, że już ten cel osiągnął. Wprost przeciwnie, ma z tym spore kłopoty. I choć życzliwi kierownicy duchowi powtarzają mu, że porusza się po spirali, ale we właściwym kierunku, to on ma nieodparte wrażenie, że raczej w kółko i raczej wokół siebie. Z tego zapętlenia zrodziła się potrzeba działania i poszukiwania jakiegoś nowego spojrzenia. A najlepiej widzi się wtedy, gdy wykłada się wszystkie karty na stół. Stąd pomysł na tę książkę. Nikt nie jest samotną wyspą. Zwłaszcza chrześcijaństwa nie da się praktykować w pojedynkę, bo wszystko, co w nim najważniejsze jest niezasłużonym darem: najpierw Boga, a później ludzi. Ciąg dalszy, czyli dar z siebie, jest jedyną i słuszną odpowiedzią. Ale i ten krok wymaga obecności innych. Autor ufa więc, że reakcja łańcuchowa Bożej miłości nie zatrzyma się, ale przeciwnie, przybierze na sile. I to nie dlatego że przybyło słowa pisanego, ale raczej gestów, słów, czynów miłości i daru z siebie.

opr. aw/aw

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama