Co współczesnemu człowiekowi może dać święty, który żył setki lat temu? I kim był św. Anioł?
Co współczesnemu człowiekowi może dać święty, który żył setki lat temu? Na pewno swoje wstawiennictwo, przykład życia i świadectwo wiary. Takie dary nie mają terminu ważności.
Św. Anioł był odważny i gorliwy w głoszeniu Chrystusa. Przemierzył dla Niego setki kilometrów. Legendy podają, że w gronie jego słuchaczy znaleźli się kiedyś św. Dominik i św. Franciszek. Dominik i Franciszek nie znali osobiście Anioła, ale byli pod ogromnym wrażeniem jego kazania. Cała trójka spotkała się w Bazylice św. Jana na Lateranie. Podania wskazują, że św. Franciszek przepowiedział Aniołowi męczeńską śmierć, a Anioł Franciszkowi stygmaty. Inne źródła mówią, iż w miejscu męczeństwa i pochówku karmelity wytrysnęły woda, a także olej. To wydarzenie dało początek zwyczajowi błogosławienia oleju i wody św. Anioła, który był praktykowany w klasztorach karmelitańskich także w Polsce przedrozbiorowej. Wstawiennictwu św. Anioła przypisywano uratowanie Neapolu przed dżumą w 1656 r. Święty do dziś jest wspominany w brewiarzu ojców karmelitów, zaś jego wizerunki w postaci obrazów i figur do dziś zdobią karmelitańskie kościoły.
- O św. Aniele opowiadaliśmy w naszej parafii szczególnie dużo podczas rozpoczęcia Roku Jubileuszowego. Wszystkich przybywających do sanktuarium o trwającym rocznym odpuście informują też rozwieszone plakaty. Imię św. Anioła wymieniamy w czasie modlitwy eucharystycznej podczas każdej Mszy św. Centralne uroczystości, które będą połączone z odpustem parafialnym ku jego czci, planujemy na 15 sierpnia. W tym czasie przybędą do nas relikwie św. Anioła. Teraz, kiedy trwa Rok Jubileuszowy, peregrynują one po wszystkich naszych klasztorach. W maju nawiedziły karmelitańską wspólnotę w Gdańsku. Mam nadzieję, że przybycie relikwii pomoże nam jeszcze lepiej poznać postać i życie św. Anioła - zaznacza o. Janusz Bębnik, proboszcz karmelitańskiej parafii pw. Nawiedzenia NMP w Woli Gułowskiej. W rozmowie nawiązuje również do całorocznej możliwości uzyskania odpustu. - Zapraszamy wszystkich do naszego sanktuarium. Każdy, kto przybędzie do kościoła w Woli Gułowskiej, pomodli się przez wstawiennictwo św. Anioła i spełni podstawowe warunki, może zyskać odpust zupełny. Trzeba być w stanie łaski uświecającej, przyjąć Komunię św., pomodlić się w intencjach Ojca Świętego i wyrzec przywiązania do grzechu, także lekkiego - wylicza ojciec proboszcz.
- Św. Anioł jest mocno zakorzeniony w tradycji karmelitańskiej. Jego figura zdobi jeden z bocznych ołtarzy naszego kościoła. Ten izraelski zakonnik, jak każdy karmelita, bardzo mocno żył duchowością maryjną i eliańską. Zgłębiał je przez wytrwałą kontemplację. Był zakochany w Bogu. Doświadczał wielu wizji i proroctw. Te Boże natchnienia starał się realizować w swoim życiu. Legendy mówią, że za jego wstawiennictwem działo się wiele cudów. Do niezwykłych zdarzeń i uzdrowień dochodziło nawet za życia św. Anioła. Kiedy pracowałem na Podkarpaciu, 5 maja, w dniu jego wspomnienia, święciliśmy gałązki wierzbowe. Tym zwyczajem upamiętniano męczeńską śmierć Anioła. Owa tradycja w tamtej części Polski jest bardzo żywa i popularna - zaznacza o. J. Bębnik.
Karmelici z okazji Roku św. Anioła przygotowali specjalną stronę internetową aniol.karmelici.pl. W ich lubelskim klasztorze piątego dnia każdego miesiąca celebrowana jest Msza św. przez wstawiennictwo św. Anioła. Podczas tej Eucharystii ojcowie chcą polecać Bogu wszystkie intencje nadesłane przez jego czcicieli. Prośby można kierować na adres mailowy: aniol@karmelici.pl.
Rok Jubileuszowy poświęcony św. Aniołowi przeżywany jest we wszystkich karmelitańskich klasztorach w Polsce i na świecie. W liście generała karmelitów o. Míceála O’Neilla czytamy: „…pierwszą moją myślą jest, by prosić o opiekę św. Anioła nad naszym światem, który stara się żyć z koronawirusem. Oby święty z Sycylii chronił nas i cały świat, tak jak w przeszłości chronił miasto Licatę. (…) Św. Anioł z Jerozolimy pozostaje w pamięci i w kulcie ludu jako zakonnik karmelita, jako męczennik i jako świadek ewangelii. (…) Dziś możemy znaleźć w nim wzór i towarzysza, szczególnie kiedy czujemy się uciskani przez dzisiejsze bolączki, takie jak przestępczość, handel ludźmi, nadużywanie naszego wspólnego domu, problemy wielu osób, które szukają bezpiecznego miejsca w społeczeństwie i go nie znajdują. My wszyscy możemy odnaleźć siłę i pociechę w zbroi Bożej, w świętych myślach, w sprawiedliwości, w wierze i w zbawieniu ofiarowanemu wszystkim bez wyjątków”.
Zachęcamy do modlitwy przez wstawiennictwo św. Anioła i - w ramach wakacyjnych wędrówek - do odwiedzania klasztorów karmelitańskich Zakonu Braci Najświętszej Maryi Panny. Znajdziemy je także m.in. w Lublinie, Krakowie, Chyżnem i Pilznie.
AWAW
W karmelitańskich klasztorach trwa Rok św. Anioła. W tym roku mija równo 800 lat od jego śmierci.
Św. Anioł zginął jako 35-latek w wyniku odniesionych ran. Od wielu lat zalicza się go do ścisłego grona karmelitańskich świętych. W Polsce nie jest znany zbyt mocno, większą popularność zdobył we Włoszech, szczególnie na Sycylii, gdzie zakończył życie.
- Był jednym z pierwszych karmelitów, którzy przywędrowali z Ziemi Świętej do Europy. Wyrósł z izraelskiego rodu, był Żydem. Pochodził z rodziny, która przeszła na chrześcijaństwo. W młodym wieku wstąpił do wspólnoty pustelniczej działającej na górze Karmel. Po kilku latach posłano go do Aleksandrii w Egipcie, potem do Rzymu, a następnie na Sycylię - wylicza o. J. Bębnik.
Podania mówią, że św. Anioł urodził się w 1185 r. Miał brata bliźniaka. Podobno ich narodziny przepowiedziała sama Matka Boża. Chłopcy zostali powierzeni na wychowanie patriarsze jerozolimskiemu. Ten umieścił ich w klasztorze św. Anny, przy Bramie Złotej, który, według tradycji, był domem rodzinnym Maryi. Bliźniacy nauczyli się tam m.in. języków: greckiego, syryjskiego i łacińskiego. Mając 18 lat, wstąpili do Karmelu. Kiedy Anioł miał ruszyć do Egiptu, doznał wizji Jezusa. Zbawiciel polecił mu udać się z misją na Sycylię, przepowiedział także jego męczeńską śmierć. Anioł, będąc w Rzymie, wystarał się o zatwierdzenie reguły swojego zgromadzenia u papieża Honoriusza III. W Wiecznym Mieście tak bardzo zasłynął swoimi kazaniami, że wysłano go na Sycylię, aby walczył z herezjami i pracował nad nawróceniem Żydów. Tam swoją gorliwość opłacił brutalnym męczeństwem.
AWAW
Św. Anioła przedstawiano ze szpadą w piersi i mieczem wbitym w głowę, przypominając, jaką śmiercią uwielbił Boga.
Zakonnik, po przybyciu na wyspę, oddał się głoszeniu słowa Bożego. Bezkompromisowo i publicznie wypominał ludziom grzechy. Zwracał uwagę m.in. heretyckiemu rycerzowi, który żył w kazirodczym związku z własną siostrą. Kiedy głosił kazanie przy kościele św. Filipa i Jakuba, krewki wojak napadł na niego z bronią. Zadał mu pięć rozległych ran. Karmelita nie zginął na miejscu, żył jeszcze przez cztery dni. Przed śmiercią publicznie wybaczył swojemu oprawcy. Pochowano go w kościele, przy którym został zaatakowany. Przy jego grobie szybko zaczęły dziać się cuda. Kult św. Anioła oficjalnie zatwierdzono niespełna 250 lat później. Jego atrybutami są nie tylko przywołane wcześniej szpada i miecz. Pokazywano go także z księgą wskazującą na charyzmat kaznodziejski i palmą z trzema kolorowymi koronami. Czerwona oznacza męczeństwo, niebieska kontemplację, a zielona jest symbolem nauki Bożej głoszonej ludowi. Od drugiej połowy XVII w. relikwie św. Anioła są umieszczone w sycylijskim kościele pw. Matki Bożej z Góry Karmel. W Polsce posiadaniem jego doczesnych szczątków może poszczycić się klasztor karmelitański w Krakowie.
Zgodnie z dekretem wydanym przez Stolicę Apostolską, z okazji 800-lecia śmierci św. Anioła, we wszystkich kościołach karmelitańskich można uzyskać odpust zupełny. Rok jubileuszowy trwa od 5 maja 2020 r. do 5 maja 2021 r. Odpust zupełny możemy uzyskać jeden raz w ciągu dnia i wolno go ofiarować za siebie albo za zmarłych. Na terenie naszej diecezji z takiej możliwości skorzystamy w sanktuarium w Woli Gułowskiej.
AWAW
opr. nc/nc