Homilia kard. Pietro Parolina, wygłoszona 1 czerwca 2014 r. w Warszawie podczas Mszy św. przed Świątynią Opatrzności Bożej
Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej kard. Pietro Parolin przebywał w Polsce od 31 maja do 4 czerwca br. W sobotę 31 maja przywitali go na lotnisku w Warszawie nuncjusz abp Celestino Migliore, kard. Kazimierz Nycz i przedstawiciele Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Po południu kard. Parolin udał się do Łomży, gdzie udzielił święceń biskupich ks. prał. Markowi Zalewskiemu, który został mianowany nuncjuszem apostolskim w Zimbabwe. W niedzielę 1 czerwca Sekretarz Stanu przewodniczył uroczystej Mszy św. dziękczynnej, odprawianej przed Świątynią Opatrzności Bożej na warszawskim Wilanowie, za pontyfikat i kanonizację Jana Pawła II oraz za 25 lat wolności. Obecni byli prezydent RP, władze państwowe i samorządowe oraz warszawiacy, Kaszubi, górnicy i górale. Swoją homilię kard. Parolin rozpoczął po włosku, a następnie jej przekład na polski odczytał bp Józef Górzyński. Koncelebrowali m.in. kard. Stanisław Dziwisz, abp Celestino Migliore, prymas Polski senior abp Józef Kowalczyk i prymas Polski nominat abp Wojciech Polak. Liturgia sprawowana była po łacinie i częściowo po polsku, a poprzedziła ją procesja z relikwiami Jana Pawła II. Podczas swej wizyty w Polsce kard. Parolin m.in. spotkał się z prezydentem RP Bronisławem Komorowskim, uczestniczył w sesji upamiętniającej 25-lecie wznowienia stosunków dyplomatycznych między Stolicą Apostolską i Polską, a także przewodniczył Mszy św. w katedrze warszawskiej w 25. rocznicę odzyskania przez Polskę wolności w 1989 r. Poniżej zamieszczamy homilię wygłoszoną podczas Mszy św. przed Świątynią Opatrzności Bożej.
Pan wśród radości wstępuje do nieba!
Bracia i Siostry!
1. Dzisiejsza niedziela to dla chrześcijan czas kontemplacji Chrystusa zmartwychwstałego. Wpatrujemy się w Jego Ciało — zwycięskie, które nosi znaki męki.
Zwycięstwo Chrystusa przyszło przez krzyż. Podnieś palec i włóż w miejsce gwoździ — polecił Tomaszowi Jezus w Wieczerniku, wiedział bowiem, że zgorszenie krzyżem było w apostołach tak wielkie, że przyćmiło ich wiarę. Nie bądź niedowiarkiem — pamiętaj, że moc w słabości się doskonali; pamiętaj, że krzyż to droga do chwały. Taka była droga Jezusa do wniebowstąpienia. Taka też jest nasza droga do nieba.
2. Bracia i Siostry! Synowie i Córki Kościoła, który jest w Polsce!
I wasze zwycięstwa przychodziły przez krzyż. Znam historię waszych zmagań o wolność. Wiem, jaką daninę krwi zapłacili Polacy w ciągu ostatnich dwóch wieków. Jest mi znana historia rozbiorów Polski przez trzech zaborców. Znam dramatyczną walkę Polaków o wolność w Powstaniu Listopadowym i Styczniowym. Znane są powszechnie zmagania Polaków o wolność podczas II wojny światowej. Niedawno minęła 70. rocznica słynnej bitwy pod Monte Cassino. Walczyliście o wolność waszą i naszą. A potem Powstanie Warszawskie i ofiara prawie trzystu tysięcy ludzi. Wreszcie dramatyczny los, jaki spotkał wasz kraj w wyniku II wojny światowej i geopolitycznych rozstrzygnięć, podjętych ponad waszymi głowami. To jest polska droga krzyżowa ku wolności.
Cieszę się, że mogę razem z wami świętować 25-lecie odrodzenia waszej Ojczyzny. Cieszę się, że mogę być z wami w tej świątyni, w której corocznie, w Święto Dziękczynienia, zawierzacie losy Polski i Polaków Opatrzności Bożej.
Wszystkie narody klaskajcie w dłonie, radosnym głosem wykrzykujcie Bogu!
Chciałoby się dzisiaj, parafrazując Psalmistę, powiedzieć: Wszyscy Polacy, klaskajcie w dłonie, radosnym głosem wykrzykujcie Bogu! Macie Mu za co dziękować!
3. Pozdrawiam wszystkich uczestników tego świątecznego spotkania: Pana Prezydenta RP, Pana Premiera Rządu, Panią Prezydent Warszawy, przedstawicieli parlamentu, władz rządowych i samorządowych, ludzi wszystkich stanów i zawodów. Pozdrawiam górników, górali i Kaszubów.
Szczególne słowa pozdrowienia kieruję do obecnych tu rodzin, które reprezentują wszystkie polskie rodziny. Jak przypomniał Ojciec Święty Franciszek miesiąc temu, podczas kanonizacji dwóch wielkich papieży, marzeniem św. Jana Pawła II było pozostać w pamięci potomnych papieżem rodziny. Szczęśliwi jesteście, że macie takiego patrona u Boga! Wiem, że napotykacie rozliczne przeszkody na drodze realizacji waszego powołania: bezrobocie, emigracja, lęk przed przyszłością, kultura tymczasowości, kwestionująca sens nierozerwalnych więzi. A jednak, pomimo wszystko, nie lękajcie się! To do was i do waszych dzieci należy przyszłość! Jan Paweł II, patron rodziny, będzie wielkim orędownikiem w niebie: ufajcie Bożej Opatrzności. Papież znał sprawy rodzin, pochylał się nad nimi. Zostawił po sobie wspaniały przykład głoszenia ewangelii rodziny. Jego głębokie i bogate nauczanie będzie fundamentalną pomocą w zadaniu, do którego wzywa Papież Franciszek cały Kościół: aby na nowo odkrył piękno i przekonującą siłę Bożego planu co do małżeństwa i rodziny, planu, który rodzi się z dobroci Boga i Jego pragnienia, aby wszyscy ludzie byli szczęśliwi. Na tym właśnie zobowiązaniu skoncentrują się w głównej mierze dwa zgromadzenia synodalne, w tym i przyszłym roku.
Bracia i Siostry!
Na szczęście ostatnie słowo nie należy do tych, którzy wieszczą koniec tradycyjnej rodziny, lecz do Opatrzności, która realizuje swoje plany przez rodzinę. Każdy mąż i ojciec, wierny w miłości i pracy dla swoich bliskich; każda żona i matka, wierna swojemu powołaniu — każdy z nich to dzisiaj bojownik Chrystusowej sprawy. Dlatego niech mi będzie wolno skierować do Was słowa wypowiedziane niegdyś do Polaków przez Piusa XII: «Bez lęku i śmiało trwajcie w boju dla Pana. Niech wasza wiara będzie jak skała, której nic skruszyć nie zdoła, niech waszej miłości nie przyćmi żadna ludzka niegodziwość (...). Czegóż macie się lękać? (...) Bądź odporny jak uderzone kowadło. Albowiem podjęte przez was ogromne trudy przyniosą wielkie owoce» (z listu Piusa XII na 700-lecie kanonizacji św. Stanisława).
Program tej walki o rzeczy najświętsze i najważniejsze jest prosty, a zostawili go nam kanonizowani niedawno następcy św. Piotra: św. Jan Paweł II przypomina nam, że chrześcijanin ma być konsekwentny w swoich wyborach — ma być zatem Totus Tuus, cały w Bożych rękach — bez zastrzeżeń i ograniczeń. Św. Jan XXIII przypomina nam z kolei, że chrześcijaństwo to posłuszeństwo Duchowi Świętemu, który tchnie, kędy chce. Kto w swoim życiu wszystko postawi na Boga, ten się nie zawiedzie. Kto wśród bezdroży tego świata będzie wrażliwy na tchnienie Ducha, ten nie zabłądzi: «Gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami».
4. W tym miejscu, które uczyniliście narodowym votum — pomnikiem wdzięczności rodu Polaków wobec Opatrzności, dziękujecie za wielkich synów narodu polskiego. Dziękujecie za św. Jana Pawła II i jego wielki pontyfikat. Przez niego Pan uczynił wielkie rzeczy! Cały świat podziwia w Janie Pawle II piękno świętości. On w znaczny sposób przyczynił się do tego, aby Polska osiągnęła wolność, której 25-lecie będziemy świętowali 4 czerwca. Jan Paweł II mógłby zostać nazwany «patronem waszej wolności»! W tym miejscu dziękujemy także za Prymasa Tysiąclecia kardynała Stefana Wyszyńskiego, który z wielką odwagą stawił czoła trudnym czasom reżimu komunistycznego, dając przykład wzorcowej miłości do Chrystusa i Kościoła. Bez niego nie byłoby papieża Polaka. Potwierdził to ze wzruszeniem sam Jan Paweł II po swoim wyborze na Stolicę Piotrową.
Niech to miejsce w Warszawie-Wilanowie będzie żywym pomnikiem, przybliżającym następnym pokoleniom wielkich Polaków. Ja również za nich dziękuję — i proszę: oby wasz naród rodził ciągle nowych świętych! To oni zadecydują o losach waszej Ojczyzny! Oni też są potrzebni Kościołowi i światu.
Dlatego, drodzy przyjaciele, drogie rodziny, nie bójcie się świętości! Jakże ważne jest dziś, by chrześcijańskie rodziny były święte. Niech będą miejscem, gdzie można doświadczyć miłości Boga do wszystkich ludzi. Jestem świadomy, że w Polsce są liczne świadectwa rodzin świętych, wiernych Chrystusowi i Kościołowi. Za to szczerze wam bardzo dziękuję, także w imieniu Papieża Franciszka. Jestem też świadomy trudności, jakie spotykają rodziny i wiele osób, chcąc otworzyć się na życie i pozostać wiernym przymierzu małżeńskiemu aż do końca. Odwagi! Bóg niczego nie odbiera, ale napełnia nas łaską, jeśli Mu zaufamy. Zachęcam was, byście oddali się Bożej Opatrzności i byście nie bali się przyjąć dzieci, którymi Bóg chce was obdarzyć.
Drodzy Bracia i Siostry!
Chrześcijanie żyjący na pięknej polskiej ziemi — także i wy jesteście adresatami rozesłania Jezusa Chrystusa, które przekazuje nam dzisiejsza liturgia: «Idźcie i nauczajcie wszystkie narody (...). Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata».
Zawierzam waszą Ojczyznę, wasze miasta i wioski, wasze rodziny, każdego z was Bożej Opatrzności. Ale, jednocześnie, i wam powierzam Chrystusową misję. W imię tej Bożej sprawy: Idźcie i nauczajcie — to znaczy bądźcie świadkami wiary konsekwentnej i miłości bez obłudy wszędzie tam, gdzie was zaprowadzi wasz los. W imię tej Jezusowej misji: uczcie kolejne pokolenia Polaków zachowywać wszystko, co przykazał nam Jezus.
Niech Czarna Madonna, Królowa Polski, uczy nas całkowitego oddania się Bogu! Niech święci Jan XXIII i Jan Paweł II wstawiają się za nami!
opr. mg/mg
Copyright © by L'Osservatore Romano (6/2014) and Polish Bishops Conference