O braterskie dzielenie się dobrami

Przesłanie Jana Pawła II do przewodniczącego "Caritas Internationalis", 4.07.2003

 

W dniach 8-12 lipca na Papieskim Uniwersytecie «Urbanianum» w Rzymie odbywały się obrady XVII Zgromadzenia Ogólnego «Caritas Internationalis», na temat: «Globalizacja solidarności». Do uczestników spotkania, reprezentujących 154 kraje, Jan Paweł II skierował przesłanie, w którym podkreślił, że chrześcijanie muszą zakorzenić swoje życie w Chrystusie, aby mogli dzielić się dobrami z braćmi w potrzebie. «Posługa miłości — napisał Papież — musi mieć wymiar powszechny».

Abp Fouad El-Hage
Przewodniczący Caritas Internationalis

1. Pozdrawiam serdecznie uczestników XVII Zgromadzenia Ogólnego Caritas Internationalis w Rzymie, reprezentujących wszystkie organizacje członkowskie Caritas, działające na całym świecie. Pragnę po raz kolejny wyrazić przy tej okazji wdzięczność waszej organizacji za to, że w sposób tak aktywny i kompetentny realizuje przykazanie miłości, oraz za jej ofiarną pracę na całym świecie, zwłaszcza w służbie najuboższych.

2. Wybrany przez was temat refleksji, którą zamierzacie podjąć podczas obecnego zgromadzenia — «Globalizacja solidarności» — jest bezpośrednią odpowiedzią na apel, jaki zawarłem w Liście apostolskim Novo millennio ineunte, wzywając do «podejmowania dzieł czynnej i konkretnej miłości wobec każdego człowieka» (n. 49) oraz wskazując, że «potrzebna jest dziś nowa 'wyobraźnia miłosierdzia', której przejawem będzie nie tyle i nie tylko skuteczność pomocy, ale zdolność bycia bliźnim dla cierpiącego człowieka, solidaryzowania się z nim, tak aby gest pomocy nie był odczuwany jako poniżająca jałmużna, ale jako świadectwo braterskiej wspólnoty dóbr» (n. 50). Życzę wam, abyście dzięki wymianie doświadczeń i wspólnym obradom potrafili znaleźć konkretne sposoby realizacji tego celu, który jest bardzo bliski mojemu sercu.

3. Wasz program jest ambitny, uwzględnia bowiem naglące problemy, jakie stawia współczesny świat, w którym istnieją wielorakie formy kontaktów i wymiany, tworzące coraz liczniejsze więzi wzajemnej zależności między systemami, krajami i ludźmi, ale któremu zagrażają też kryzysy, podziały i gwałtowne konflikty, czego świadectwem jest nasilenie terroryzmu. W tej sytuacji nie wolno oczywiście tracić czasu, ale zarazem jest też jasne, że dziś nie można już prowadzić polityki ani opracowywać programów działania, ograniczając się do jednego tylko aspektu problemów, a pomijając to, co dotyczy innych. Globalizacja wyznacza jak gdyby horyzont, określający konieczny zasięg każdej polityki. Dotyczy to w szczególności sfery gospodarczej oraz międzynarodowej pomocy i współpracy.

4. Aby solidarność stała się światowa, musi rzeczywiście ogarnąć wszystkie narody całego świata. Wymaga to jeszcze wielu wysiłków, a przede wszystkim zapewnienia trwałych międzynarodowych gwarancji organizacjom humanitarnym, które często pomimo starań nie mogą uzyskać dostępu do terenów objętych konfliktami, ponieważ nie mają gwarancji bezpieczeństwa i nie jest respektowane ich prawo do niesienia pomocy ludziom w potrzebie.

Nadanie solidarności wymiaru światowego wymaga także ścisłej i konsekwentnej współpracy z organizacjami międzynarodowymi, gwarantami przestrzegania prawa, aby doprowadzić do nowej równowagi w relacjach między krajami bogatymi i ubogimi, tak aby wyeliminować stosunki oparte na jednostronnej pomocy, które zbyt często przyczyniają się do jeszcze większego pogłębienia różnic przez mechanizm trwałego zadłużenia. Należałoby raczej tworzyć relacje prawdziwie partnerskie, oparte na zasadach równości i wzajemności, uznając prawo każdego do autentycznych wyborów dotyczących jego przyszłości.

5. Należy jeszcze dodać, że dążenie do globalizacji solidarności wymaga nie tylko dostosowania się do nowych potrzeb sytuacji międzynarodowej czy do zmian w funkcjonowaniu praw rynku: jest ono przede wszystkim odpowiedzią na naglące wezwania Ewangelii Chrystusa. Od nas chrześcijan, a także od każdego człowieka wymaga to prawdziwego wysiłku duchowego, zmiany mentalności i nawrócenia. Aby pomoc bliźniemu nie była jałmużną ofiarowaną przez bogatego ubogiemu, która poniża tego ostatniego, a być może napawa dumą pierwszego, lecz żeby stała się braterskim dzieleniem się dobrami, to znaczy uznaniem rzeczywistej równości wszystkich, musimy «rozpocząć na nowo od Chrystusa» (por. Novo millennio ineunte, 29), zakorzenić nasze życie w miłości Chrystusa, który uczynił nas swoimi braćmi. Jak apostoł Piotr, zrozumieliśmy już, że «Bóg naprawdę nie ma względu na osoby» (Dz 10, 34) i że właśnie dlatego posługa miłości musi mieć wymiar powszechny.

Otwartość na wszystkich potrzebujących jest od dawna zasadą waszej działalności w każdym miejscu i w każdym kraju, gdzie bezpośrednio lub pośrednio działa Caritas. Należy teraz starać się uwrażliwić wszystkich na to zadanie, tak aby każdy człowiek — dlatego że ma taką samą godność i takie same prawa jak jego bliźni — mógł liczyć na taką samą pomoc.

6. Zachęcając was, byście zwrócili się ku Chrystusowi, Dobremu Samarytaninowi naszego zranionego człowieczeństwa (por. Łk 10, 30-36), bez którego nic nie możemy uczynić (por. J 15, 5), zawierzam was wstawiennictwu Maryi Dziewicy, ażeby Ta, która już w Kanie okazała wrażliwość na ludzkie potrzeby, wspomagała wasze obrady modlitwą. Z całego serca udzielam wam Apostolskiego Błogosławieństwa.

Watykan, 4 lipca 2003 r.

Joannes Paulus pp II


opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama