Potrójna odpowiedzialność

Audiencja papieska dla pielgrzymów z Fundacji Centrum Twórczości Narodowej 25.01.2004

W niedzielę 25 stycznia o godz. 12.30 w Sali Klementyńskiej Ojciec Święty przyjął na audiencji grupę pielgrzymów z Fundacji Centrum Twórczości Narodowej z Polski, wśród których byli młodzi wykonawcy hip--hopu. W imieniu zebranych Papieża powitał Krzysztof Zanussi, a następnie po krótkim spektaklu w wykonaniu kilku artystów przemówienie wygłosił Jan Paweł II.

Serdecznie witam wszystkich artystów i osoby im towarzyszące. Bardzo dziękuję za powierzenie mi «Księgi Cherubiny» — tego zapisu hojności ludzi, którzy doceniają wartość wszelakiej twórczości w życiu społeczeństw i narodu.

Napisałem kiedyś, że w człowieku twórcy znajduje swoje odzwierciedlenie wizerunek Boga Stwórcy (por. List do artystów, 1). Dziś powtarzam te słowa wobec przedstawicieli Fundacji, która stawia sobie za cel promowanie twórczego stylu życia, szczególnie pośród młodzieży. Powtarzam je jako najbardziej podstawowe uzasadnienie słuszności waszego działania. Mówię to również po to, aby uświadomić obecnym tu twórcom, że to odzwierciedlanie Boga pociąga za sobą wielką odpowiedzialność.

Najpierw jest to odpowiedzialność za siebie samego i za swój talent. Talent artystyczny to jest Boży dar, i kto odkrywa go w sobie, odkrywa zarazem pewną powinność: wie, że nie można zmarnować tego talentu, ale trzeba go rozwijać. Zdaje też sobie sprawę, że nie rozwija go dla samozadowolenia, ale po to, aby swym talentem służyć bliźniemu i społeczności, w której przychodzi mu żyć. To drugi wymiar odpowiedzialności artysty — zaangażowanie w kształtowanie ducha społeczeństw i narodów.

W tej perspektywie odsłania się trzeci wymiar odpowiedzialności, który już grecki filozof Platon ujął w zdaniu: «Potęga Dobra schroniła się w naturze Piękna» (Filebo, 65). Kiedy mówi się o twórczości, myśl spontanicznie kieruje się ku pięknu. Tymczasem piękno może zaistnieć tylko wtedy, gdy w jego naturze chroni się potęga dobra. Twórca jest zatem odpowiedzialny nie tylko za estetyczny kształt świata i życia, ale za jego wymiar moralny. Jeśli w swej twórczości nie kieruje się dobrem, ale co gorsza skierowuje się ku złu, nie jest godzien miana artysty.

Tę potrójną odpowiedzialność kładę dziś na serce wam, kochani młodzi, którzy pragniecie żyć twórczo, i wam wszystkim, którzy pragniecie im w tym na różne sposoby pomagać. Bądźcie wierni pięknu i bądźcie wierni dobru. Niech to przybliża was do Boga, pierwszego Stwórcy piękna i dobra, abyście pomogli innym czerpać z tego źródła duchowego wzrastania.

Na ten twórczy trud z serca wam błogosławię.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama