Przemówienie na zakończenie Roku Różańca, Pompeje, 07.10.2003
W liturgiczne wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Różańcowej 7 października 2003 r., na zakończenie Roku Różańca, Papież udał się jako pielgrzym do sanktuarium maryjnego w Pompejach, gdzie czczony jest wizerunek Matki Bożej Różańcowej, wręczającej różaniec św. Dominikowi i św. Katarzynie Sieneńskiej. To właśnie przed tym obrazem, przywiezionym na plac św. Piotra w Rzymie, Ojciec Święty podpisał w r. 2002 List apostolski «Rosarium Virginis Mariae». Po raz pierwszy Jan Paweł II odwiedził Pompeje 21 października 1979 r. Rok później, 26 października 1980 r., beatyfikował Bartłomieja Longo, neapolitańskiego adwokata, który na początku ubiegłego wieku założył sanktuarium, a przy nim otworzył sierociniec i zapoczątkował inne dzieła opieki społecznej. Dziś Pompeje są jednym z głównych ośrodków kultu maryjnego we Włoszech, odwiedzanym co roku przez 4 mln pielgrzymów.
Kilka dni przed udaniem się do Pompejów Jan Paweł II powiedział: «Jeśli Bóg pozwoli, 7 października, w dniu poświęconym Królowej Różańca Świętego, udam się z pielgrzymką do sanktuarium w Pompejach. Będziemy tam dziękować Bogu za wielkie dzieło uświęcania ludzkich serc, jakie nieustannie dokonuje się dzięki tej wspaniałej modlitwie. Powracajmy do niej jak najczęściej. Niech przeżywanie wraz z Maryją tajemnic Chrystusa coraz bardziej przybliża nas ku Niemu — niech stanowi duchową drogę do spotkania z Nim w chwale niebieskiej» (audiencja generalna, 1 października 2003 r.).
Helikopter z Ojcem Świętym wylądował na terenie wykopalisk archeologicznych, u stóp Wezuwiusza. Stamtąd Papież udał się samochodem na znajdujący się przy sanktuarium plac Bartłomieja Longo, gdzie przewodniczył modlitwie różańcowej.
«Dziękujemy Ci za tę wizytę — powitał Papieża kustosz sanktuarium abp Domenico Sorrentino — dziękujemy za to, że ogłosiłeś Rok Różańca. Tu, w Pompejach, mogliśmy się przekonać, jak bardzo okazał się on owocny. Dzięki różańcowi ewangelizacja nabrała wielkiej mocy — w życiu poszczególnych ludzi, w rodzinach, wśród młodzieży. Mogliśmy doświadczyć, jak bardzo ta kontemplacyjna modlitwa maryjna, skoncentrowana na imieniu i tajemnicy Zbawiciela, może przyczynić się do nowej ewangelizacji. (...) Twoje odwiedziny, Ojcze Święty, wskazują na pokojową misję tego sanktuarium na początku trzeciego tysiąclecia. Jej znakiem będzie Ośrodek Dziecka i Rodziny, któremu nadamy Twoje imię. W ten sposób chcemy pokazać, że czynem odpowiadamy na Twoje nauczanie o wartości ludzkiego życia, prawach dziecka, jedności rodziny. Dzieło to dopiero powstaje, będzie jednak pamiątką tego historycznego dnia».
Po odmówieniu z wiernymi modlitwy różańcowej w intencji pokoju na całym świecie Jan Paweł II wygłosił przemówienie, które publikujemy poniżej wraz z papieską katechezą środową z 29 października i artykułem o. Enza Bianchiego na temat różańca.
Drodzy Bracia i Siostry!
1. Przenajświętsza Dziewica pozwoliła mi tutaj powrócić, by złożyć Jej hołd w tym słynnym sanktuarium, które bł. Bartłomiej Longo z natchnienia Bożej Opatrzności uczynił ośrodkiem promieniowania kultu różańca świętego.
Dzisiejsza wizyta jest w pewnym sensie ukoronowaniem Roku Różańca. Dziękuję Panu za owoce tego Roku, który przyniósł znaczne ożywienie tej modlitwy, prostej i zarazem głębokiej. Dotyka ona serca wiary chrześcijańskiej i jest nadzwyczaj aktualna w obliczu wyzwań trzeciego tysiąclecia oraz pilnego zadania nowej ewangelizacji.
2. W Pompejach aktualność tę w sposób szczególny uwydatniają pozostałości starożytnego rzymskiego miasta, pogrzebanego pod popiołami z Wezuwiusza w 79 r. po Chrystusie. Te ruiny mówią. Stawiają decydujące pytanie o przeznaczenie człowieka. Są świadectwem wielkiej kultury, ukazują jednak również jej niepokojące pytania i jasne odpowiedzi. Miasto maryjne powstaje tam, gdzie rodzą się owe pytania, wskazując jako odpowiedź, jako «ewangelię», która zbawia, zmartwychwstałego Chrystusa.
Dziś, tak jak w czasach starożytnych Pompejów, trzeba głosić Chrystusa społeczeństwu, które odchodzi od wartości chrześcijańskich, a nawet traci o nich pamięć. Dziękuję władzom włoskim za wkład wniesiony w organizację tej mojej pielgrzymki, która rozpoczęła się w starożytnym mieście. Wiodła ona przez «most», jakim jest dialog, z pewnością owocny dla rozwoju kulturowego i duchowego. W scenerii starożytnych Pompejów różaniec nabiera znaczenia symbolicznego, wzywając do głoszenia z nowym zapałem chrześcijańskiego orędzia w naszych czasach. Czym bowiem jest różaniec? Kompendium Ewangelii. On nieustannie kieruje naszą myśl ku najważniejszym scenom z życia Chrystusa, co pozwala nam niemal «oddychać» Jego tajemnicą. Różaniec jest drogą szczególnie sprzyjającą kontemplacji. Jest, można powiedzieć, drogą Maryi. Któż lepiej niż Ona zna i kocha Chrystusa?
Był o tym przekonany bł. Bartłomiej Longo, apostoł różańca, który zwrócił szczególną uwagę właśnie na kontemplacyjny i chrystologiczny charakter tej modlitwy. Dzięki temu błogosławionemu Pompeje stały się międzynarodowym ośrodkiem duchowości różańcowej.
3. Pragnąłem, aby ta moja pielgrzymka miała charakter modlitwy błagalnej o pokój. Rozważaliśmy tajemnice światła, by niejako w świetle Chrystusa spojrzeć na konflikty, napięcia i dramaty występujące na pięciu kontynentach. W Liście apostolskim Rosarium Virginis Mariae wyjaśniłem, dlaczego różaniec jest ze swej natury modlitwą prowadzącą do pokoju. Jest nią nie tylko przez to, że skłania nas, byśmy o niego prosili za przemożnym wstawiennictwem Maryi, lecz także dlatego, że pozwala nam, poprzez poznawanie tajemnicy Jezusa, przyjąć również Jego plan pokoju.
Jednocześnie, spokojnym rytmem powtarzanych wielokrotnie «Zdrowaś Maryjo» różaniec koi naszego ducha i otwiera go na łaskę, która zbawia. Prorocza intuicja kazała bł. Bartłomiejowi Longo dobudować do świątyni pod wezwaniem Matki Bożej Różańcowej tę fasadę — pomnik pokoju. Tym samym sprawa pokoju została włączona w modlitwę różańcową. Jak bardzo aktualne było owo natchnienie, możemy przekonać się na początku tego tysiąclecia, smaganego wichrami wojny i naznaczonego krwią w tak licznych regionach świata.
4. Zachęta do odmawiania różańca, płynąca z Pompejów, gdzie krzyżują się drogi ludzi wszystkich kultur, przyciąganych zarówno przez sanktuarium, jak i wykopaliska archeologiczne, przypomina także o zobowiązaniu chrześcijan do tego, by współpracując z wszystkimi ludźmi dobrej woli, byli twórcami i świadkami pokoju. Oby społeczeństwo obywatelskie, reprezentowane tutaj przez władze oraz innych dostojnych gości, których serdecznie pozdrawiam, coraz pełniej przyjmowało to orędzie.
Oby pompejańska wspólnota kościelna, którą pozdrawiam za pośrednictwem jej różnych przedstawicieli: kapłanów i diakonów, osób konsekrowanych, zwłaszcza dominikanek Córek Różańca Świętego — zgromadzenia założonego właśnie ze względu na misję tego sanktuarium — oraz ludzi świeckich, stawała coraz bardziej na wysokości tego zadania. Szczere podziękowanie składam abpowi Domenico Sorrentino za serdeczne słowa, które do mnie skierował na początku tego spotkania. Gorąco dziękuję wam wszystkim, czcicielom Królowej Różańca w Pompejach. Bądźcie «twórcami pokoju» za przykładem bł. Bartłomieja Longo, który umiał łączyć modlitwę z działaniem i uczynił z tego maryjnego miasta twierdzę miłości. Powstający tu Ośrodek Dziecka i Rodziny, który zechciano nazwać moim imieniem, kontynuuje tradycję tego wielkiego dzieła.
Drodzy bracia i siostry! Niech nam błogosławi Dziewica Różańca Świętego, do której za chwilę zwrócimy się w modlitwie błagalnej. W Jej matczynym sercu złóżmy nasze troski i dobre postanowienia.
Po odmówieniu modlitwy błagalnej i przed udzieleniem Błogosławieństwa Apostolskiego Papież powiedział:
Dziękuję, dziękuję Pompejom. Dziękuję wszystkim pielgrzymom za to gorące i wspaniałe przyjęcie. Dziękuję obecnym tu kardynałom i biskupom. Dziękuję władzom państwa, regionu i miasta. Dziękuję młodzieży za entuzjazm. Dziekuję wszystkim. Módlcie się za mnie w tym sanktuarium, dzisiaj i zawsze.
opr. mg/mg
Copyright © by L'Osservatore Romano (2/2004) and Polish Bishops Conference