Dokąd idziesz, człowieku?

Przemówienie papieża do uczestników premiery filmu "Quo vadis"

W czwartek 30 sierpnia o godz. 18 w Auli Pawła VI odbyła się w obecności Jana Pawła II światowa premiera najnowszej ekranizacji powieści Henryka Sienkiewicza «Quo vadis» w reżyserii Jerzego Kawalerowicza. Po projekcji filmu, który obejrzało ok. 6 tys. widzów — m.in. wielu kardynałów i pracowników Kurii Rzymskiej — Jan Paweł II wygłosił krótkie przemówienie w języku włoskim i polskim, dziękując realizatorom i aktorom za «pietyzm, z jakim film ten został zrealizowany — pietyzm nie tylko dla dzieła Sienkiewicza, ale nade wszystko dla chrześcijańskiej tradycji, z jakiej ono wyrasta». Poniżej zamieszczamy przemówienie papieskie oraz refleksje ks. Zbigniewa Kiernikowskiego na marginesie filmu «Quo vadis».

1. Pragnę wyrazić szczerą wdzięczność tym wszystkim, którzy przyczynili się do zorganizowania w dzisiejszy wieczór prapremiery dzieła pod wieloma względami bardzo znaczącego. Gratuluję przede wszystkim panu reżyserowi Jerzemu Kawalerowiczowi oraz panu Mirosławowi Słowińskiemu — producentowi — zrealizowania dzieła o ogromnym rozmachu, ukazującego aktualność napisanej ponad sto lat temu powieści Henryka Sienkiewicza, który otrzymał za nią Nagrodę Nobla w 1905 r.

Ta nowa ekranizacja została dokonana z okazji roku 2000. W czasie Wielkiego Jubileuszu Chrystus w pewnym sensie jeszcze raz przeszedł ulicami Rzymu i całego świata. A my powtórzyliśmy skierowane do Niego słowa św. Piotra, które przytacza św. Ambroży (Serm. c. Auxentium, 13): «Domine, quo vadis?, Panie, dokąd idziesz?» Jezus, tak jak wówczas, odpowiedział nam: «Venio iterum crucifigi. Idę, by Mnie na nowo ukrzyżowano». To znaczy: przychodzę, aby u zarania trzeciego tysiąclecia odnowić mój dar zbawienia dla wszystkich ludzi. W tym kontekście głębokie znaczenie zyskuje zamysł reżysera, by rozważyć pytanie Piotra jako skierowane do współczesnego człowieka: «Quo vadis, homo? Dokąd idziesz, człowieku?» Idziesz na spotkanie z Chrystusem czy wybierasz inne drogi, które oddalają cię od Niego i od ciebie samego?

To pytanie porusza nas jeszcze bardziej, gdy uświadamiamy sobie, że właśnie w miejscu, w którym znajdujemy się w tej chwili, przed dwoma tysiącami lat rozegrały się niektóre z wydarzeń przedstawionych w powieści i w filmie Quo vadis. Jesteśmy bowiem na terenie cyrku Nerona, gdzie poniosło śmierć męczeńską niemało chrześcijan, a wśród nich św. Piotr. Niemym świadkiem tych wydarzeń — tragicznych i chwalebnych — jest obelisk, ten sam obelisk, który w tamtych czasach był ustawiony pośrodku cyrku, a od XVI w. stoi na placu św. Piotra, sercu katolickiego świata. Na szczycie tego obelisku widnieje krzyż, przypominając niejako, że niebo i ziemia wraz z imperiami i królestwami ludzkimi przeminą, lecz Chrystus pozostaje — On jest ten sam: wczoraj, dziś i zawsze.

po polsku:

2. Bardzo dziękuję za ten szczególny wieczór wszystkim tu obecnym, a zwłaszcza twórcom filmu: reżyserowi panu Jerzemu Kawalerowiczowi, wspaniałym aktorom i tym, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do powstania tego dzieła.

Artystyczną oceną filmu zajmą się niebawem krytycy. Ja chcę jedynie podziękować za pietyzm, z jakim film ten został zrealizowany — pietyzm nie tylko dla dzieła Sienkiewicza, ale nade wszystko dla chrześcijańskiej tradycji, z jakiej ono wyrasta. Nie można zrozumieć dzisiejszego kształtu Kościoła i chrześcijańskiej duchowości bez powracania do religijnych przeżyć ludzi, którzy, porwani nowiną o Jezusie Chrystusie, stawali się Jego świadkami. Trzeba wracać do tego dramatu, jaki rozgrywał się w ich duszach, gdy zmagały się ze sobą ludzki lęk i nadludzka odwaga, wola życia i pragnienie wierności aż po śmierć, poczucie osamotnienia wobec bezdusznej nienawiści i równocześnie doświadczenie mocy płynącej z bliskiej, niewidzialnej obecności Boga i wspólnej wiary rodzącego się Kościoła. Trzeba wracać, choćby po to, by zrodziło się pytanie: czy coś z tego dramatu dokonuje się we mnie? Film Quo vadis pozwala powrócić do tej tradycji przeżyć i pomaga w niej się odnaleźć.

Raz jeszcze wszystkim państwu dziękuję.

3. Jeszcze raz dziękuję tym, którzy wnieśli wkład w sfinansowanie i organizację tej prapremiery w dzisiejszy wieczór, i z serca udzielam wam wszystkim i waszym bliskim specjalnego Błogosławieństwa Apostolskiego.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama