Przesłanie do Plenarnego Zgromadzenia Rady Europejskich Konferencji Episkopatów, 16.10.2000
W dniach 19-23 października 2000 r. obradowało w Brukseli Plenarne Zgromadzenie Rady Konferencji Episkopatów Europy. Z tej okazji Ojciec Święty skierował specjalne przesłanie do przewodniczącego Rady kard. Miloslava Vlka.
Kard. Miloslav Vlk
Arcybiskup Pragi
Przewodniczący Rady Europejskich
Konferencji Episkopatów
1. Plenarne Zgromadzenie Rady Europejskich Konferencji Episkopatów, obradujące w Brukseli w dniach 19-23 października 2000 r., ma szczególne znaczenie w Roku Wielkiego Jubileuszu, kiedy cały Kościół świętuje dwutysiąclecie narodzin Chrystusa. Spotkanie to jest jeszcze jednym świadectwem ścisłej komunii, jaka łączy was z Następcą Piotra, oraz bardzo znamiennym wyrazem kolegialności biskupów kontynentu, która pozwala im głosić wspólnie, z odwagą i wiernością imię Jezusa Chrystusa.
W ciągu całych swoich dziejów Europa czerpała ze skarbca chrześcijańskiej wiary, opierając swoje życie społeczne na zasadach ewangelicznych. Dzięki temu chrześcijaństwo zadomowiło się na stałe w sztuce i literaturze, w myśli i kulturze narodów europejskich. To dziedzictwo nie należy wyłącznie do przeszłości, ale trzeba je przekazywać następnym pokoleniom, ponieważ kształtowało ono życie osób i narodów, które wspólnie budowały kontynent europejski.
2. Wasze spotkanie jest sposobnością do wymiany darów między Kościołami lokalnymi, do dzielenia się doświadczeniami duszpasterskimi Zachodu i Wschodu Europy, Północy i Południa. Pozwala wam wzajemnie się wzbogacać i dzielić wiedzą oraz dostrzec znaczenie różnych wspólnot lokalnych. Dzięki niemu możecie też doświadczyć kościelnej komunii, która zawsze jest darem Bożym, ale także zadaniem do realizacji. Aby Kościoły katolickie w Europie spełniały swoją misję, która jest zawsze ta sama i zawsze nowa, ponieważ «Kościół istnieje, aby ewangelizować» (Paweł VI, Evangelii nuntiandi, 14), wszyscy ich członkowie winni być posłuszni wezwaniom Ducha i niestrudzenie prowadzić dzieło nowej ewangelizacji.
W tej perspektywie zachęcam was, byście coraz więcej uwagi poświęcali kształceniu wiary młodzieży i dorosłych. Doświadczenia katechetyczne zgromadzone podczas ostatnich dwóch Światowych Dni Młodzieży, kiedy to młodzi ujawnili głębokie pragnienie poznania Chrystusa i życia zgodnie z Jego słowem, przypomina nam o potrzebie zapewnienia wiernym solidnej formacji chrześcijańskiej, moralnej, duchowej i ludzkiej. Jak podkreślił Ekumeniczny Sobór Watykański II, jest to jednym z podstawowych zadań biskupa, który zobowiązany jest nauczać chrześcijański lud i prowadzić go do doskonałości (por. Christus Dominus, 12, 15). We wszystkich waszych Kościołach realizowany jest rozległy program formacji doktrynalnej, duchowej i duszpasterskiej, który ma dopomóc wiernym świeckim w wypełnianiu ich misji chrzcielnej w Kościele w jedności z pasterzami oraz w poprawnym głoszeniu zbawienia, przyniesionego przez Chrystusa. W świecie ukształtowanym przez rozwój nauki i techniki autentyczne rozumienie wiary da wiernym odpowiednie środki, aby mogli «zdawać sprawę z nadziei, która w nich jest» (por. 1 P 3, 15) oraz wskazywać swoim współczesnym Ewangelię jako drogę życia i jako podstawę moralnego postępowania indywidualnego i zbiorowego.
Pragnę też zwrócić uwagę na kluczowe znaczenie formacji kapłanów i diakonów, powołanych, aby być szafarzami Jezusa Chrystusa i waszymi współpracownikami. Dzięki niej staną się oni waszą «drogocenną koroną duchową» (św. Ignacy Antiocheński, List do Magnezjan, 1, 13), a przez swoje słowa i czyny staną się świadkami Chrystusa, Oblubieńca i Głowy Kościoła, który jest Jego Ciałem. Jakże mogliby być znakiem tego daru Chrystusa, który wydał samego siebie za Kościół (por. Ef 5, 25), gdyby nie poświęcali się całkowicie swojej misji i nie szli drogą świętości?
3. Patrząc na kontynent jako całość, dostrzegamy pewne nierówności w liczbie powołań kapłańskich. Podczas gdy w niektórych krajach występuje niepokojący brak seminarzystów i młodych księży, w innych, zwłaszcza na Wschodzie, coraz więcej młodych ludzi wchodzi na drogę kapłaństwa lub życia konsekrowanego. Musimy się nieustannie modlić i «prosić Pana żniwa, aby posłał robotników na swoje żniwo» (por. Mt 9, 37). Zarazem należy rozwijać — w poszczególnych diecezjach i we współpracy między nimi — aktywne duszpasterstwo powołaniowe, które będzie proponować młodym drogę wiary, program duchowy i doświadczenie Kościoła wraz z nauczaniem filozofii i teologii na wysokim poziomie. Wiem, że niektóre kraje i regiony organizują programy wymiany w trosce o lepsze rozmieszczenie duchowieństwa. Zachęcam was, byście kontynuowali swoją refleksję w tym kierunku.
4. W Europie dokonuje się proces budowania «unii». Kościół może w niego wnieść swój specyficzny wkład: chrześcijanie nie tylko mogą przyłączać się do wszystkich ludzi dobrej woli, aby uczestniczyć w realizacji tego wielkiego projektu, ale powinni stawać się niejako jego «duszą», wskazując innym właściwy sposób organizacji ziemskiego społeczeństwa. Nie można bowiem wyobrażać sobie Europy jedynie jako rynku wymiany gospodarczej ani jako przestrzeni wolnego ruchu idei, ale przede wszystkim jako prawdziwą wspólnotę narodów, pragnących połączyć swoje losy, aby żyć jak bracia, w postawie poszanowania dla kultur i dla społeczności duchowych, które nie mogą zatem ignorować tego wspólnego dążenia ani przeciwstawiać się mu. Zarazem umocnienie więzów jedności na kontynencie przypomina Kościołom i Wspólnotom kościelnym, że one także powinny postawić dalsze kroki na drodze do jedności.
5. Zadaniem władz państwowych jest czuwanie nad tym, aby struktury i instytucje europejskie służyły zawsze człowiekowi, którego nie wolno nigdy traktować jako towaru do kupienia lub sprzedania ani jako przedmiotu wyzysku czy manipulacji. Człowiek jest osobą stworzoną na obraz Boży, w której odzwierciedla się łaskawa miłość Stwórcy i Ojca wszystkich. Każdy człowiek, kimkolwiek jest i jakiekolwiek jest jego pochodzenie i kondycja życiowa, zasługuje na bezwzględny szacunek. Kościół nieustannie przypomina te podstawowe zasady życia społecznego. Dzisiaj, w obliczu postępów nauki, zwłaszcza genetyki i biologii, oraz w obliczu niezwykłego rozwoju środków przekazu na skalę planetarną, Europa może i powinna występować wszędzie w obronie godności człowieka od chwili poczęcia i dążyć do dalszego polepszenia warunków jego życia, działając na rzecz sprawiedliwego podziału zasobów, starając się zapewnić wszystkim ludziom wykształcenie, które pomoże im stawać się twórcami własnego życia społecznego, oraz pracę, dzięki której będą mogli zaspokajać potrzeby swoich najbliższych. W tym kontekście należy także przypominać w porę i nie w porę o roli i nieocenionej wartości małżeństwa i rodziny, których nie można traktować na równi z innymi rodzajami relacji, gdyż prowadzi to do poważnego uszkodzenia tkanki społecznej i stwarza coraz większe zagrożenia dla dzieci i młodzieży.
6. Na tej drodze służby człowiekowi wszyscy Europejczycy powinni niestrudzenie dążyć do pokoju. W kończącym się stuleciu stary kontynent dwukrotnie ściągnął na cały świat tragedię i spustoszenie wojny. Dzisiaj zaczyna uświadamiać sobie konieczność pojednania i zgody między narodami. Nowe mosty przerzucone między krajami Europy nie są jeszcze dość solidne i trwałe. Konflikt bałkański na nowo uświadomił wszystkim krajom Europy, że pokój jest nadal chwiejny i że trzeba go umacniać każdego dnia. Ujawnił też zagrożenie, jakim są radykalne nacjonalizmy, oraz wskazał na konieczność otwierania nowych dróg wzajemnego kontaktu i dialogu, ale także pojednania między osobami, narodami i krajami europejskimi.
7. Od stuleci historia kontynentu europejskiego splata się z historią ewangelizacji. Europa naprawdę nie jest terytorium zamkniętym ani izolowanym, gdyż kształtowała się przez kontakty z zamorskimi ludami, kulturami i cywilizacjami. Z tej historii wynika wskazanie na przyszłość: Europa nie może zamykać się w sobie. Nie może i nie powinna ignorować reszty świata, ale przeciwnie — powinna zachowywać pełną świadomość, że inne kraje i kontynenty oczekują od niej śmiałych inicjatyw, aby można było zapewnić krajom najuboższym środki rozwoju i organizacji społecznej oraz budować świat bardziej sprawiedliwy i braterski.
8. Na początku mego pontyfikatu napisałem, że «człowiek jest drogą Kościoła, drogą jego codziennego życia i doświadczenia, posłannictwa i trudów» (Redemptor hominis, 14). Oby wasze refleksje i obrady przyczyniły się do ukształtowania człowieka europejskiego! Prosząc Najświętszą Maryję Pannę, aby wspomagała was swą macierzyńską opieką, z całego serca udzielam Apostolskiego Błogosławieństwa Eminencji oraz wszystkim członkom Rady Konferencji Episkopatów Europy i ich współpracownikom.
Watykan, 16 października 2000 r.
opr. mg/mg
Copyright © by L'Osservatore Romano (1/2001) and Polish Bishops Conference