Przesłanie Papieża z okazji 50. rocznicy ustanowienia stałej misji Stolicy Apostolskiej przy UNESCO, 25.11.2002
Z okazji 50-lecia ustanowienia stałej misji Stolicy Apostolskiej przy UNESCO Jan Paweł II skierował do ks. prał. Francesco Folio przesianie, w którym napisał m.in., że stały obserwator przy UNESCO «jest skrupulatnym świadkiem specyficznej powszechności Kościoła i jego zdecydowanego zaangażowania w służbę ludzkiej społeczności».
Ks. prał. Francesco Folio
Stały obserwator Stolicy Apostolskiej
przy UNESCO
1. Pięćdziesiąta rocznica ustanowienia stałej misji Stolicy Apostolskiej przy UNESCO jest ważnym wydarzeniem. Myślę o tym z wielką radością i serdecznie pozdrawiam wszystkich uczestników odbywającego się z tej okazji kolokwium. Pragnę również przypomnieć wspaniałą postać jednego z poprzedników ks. prałata, mianowicie abpa Angelo Roncalle-go, bł. papieża Jana, który był pierwszym stałym obserwatorem Stolicy Apostolskiej przy tej organizacji.
2. Utworzona w XX w., zaraz po zakończeniu II wojny światowej, Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Oświaty, Nauki i Kultury zrodziła się z pragnienia narodów, by żyć w pokoju, sprawiedliwości i wolności, a zarazem zapewnić sobie środki, pozwalające czynnie budować pokój poprzez nowe formy współpracy między narodami, charakteryzujące się duchem wzajemnej pomocy i oparte na intelektualnej i moralnej solidarności ludzkiej. Kościół włączył się, naturalnie, w realizację tego wielkiego projektu, na mocy specyficznej suwerenności Stolicy Apostolskiej, a przede wszystkim, jak powiedziałem na forum zgromadzenia tej organizacji w 1980 r., ze względu na «organiczny i konstytutywny związek religii, w szczególności chrześcijaństwa, z kulturą» (przemówienie w UNESCO, 2 czerwca 1980 r., «L'Osservatore Romano», wyd. polskie, n. 6/1980, s. 4).
3. Idee, którymi przed ponad 50 laty kierowali się założyciele UNESCO, wyrastały z przekonania o wadze wychowywania do pokoju i solidarności między ludźmi, a także ze świadomości, że «wojny rodzą się w umysłach ludzi i dlatego właśnie w tych umysłach trzeba bronić pokoju» (akt założycielski UNESCO, 16 listopada 1945 r.). Idee te w dużej mierze okazują się słuszne również i dziś: zjawisko globalizacji stało się rzeczywistością i obejmuje nie tylko gospodarkę i politykę, lecz również kulturę, w swych pozytywnych i negatywnych aspektach; jesteśmy zatem odpowiedzialni za rozwijanie w tych dziedzinach ogólnoświatowej solidarności, tylko ona bowiem może zagwarantować naszej ziemi bezpieczną przyszłość i trwały pokój. Kościół na mocy polecenia swego Założyciela musi być powszechnym sakramentem zbawienia i w imię tej właśnie misji nieustannie zabiega, słowem i czynem, o sprawiedliwość i pokój, wzywając wszystkie narody do dialogu i współpracy. Daje w ten sposób świadectwo prawdzie o człowieku, jego pochodzeniu, naturze i przeznaczeniu, jaka została mu przekazana. Wie dobrze, że poszukiwanie prawdy jest najgłębszą potrzebą każdej osoby, którą określa się nie na podstawie tego, co posiada, lecz na podstawie tego, kim jest, jej zdolności do przekraczania siebie i osobowego rozwoju. Kościół wie również, że zachęcając współczesnych ludzi, aby w pełni zaangażowali się w niełatwe poszukiwanie prawdy o sobie samych, służy ich autentycznej wolności, podczas gdy ci, którzy proponują im łatwe drogi, oddają ich w niewolę coraz bardziej pociągających i potężnych idoli.
4. Kościół katolicki, posłany do wszystkich narodów ziemi, nie jest związany z żadną rasą czy narodem, ani też z żadnym konkretnym stylem życia. Na przestrzeni swych dziejów zawsze wykorzystywał bogactwa różnych kultur, aby głosić ludziom Dobrą Nowinę Chrystusa, ze świadomością, że przekazywana przez niego wiara nigdy nie stanowi jednego z elementów kultury, lecz jest źródłem zbawienia, które obejmuje całą osobę ludzką i całe jej życie. Właśnie w wielości i różnorodności języków i kultur, tradycji i mentalności Kościół wyraża swą katolickość, jedność i wiarę. Stara się zatem szanować każdą ludzką kulturę, ponieważ w swej działalności misyjnej i duszpasterskiej kieruje się przekonaniem, że «wszelkie dobro, jakie zostało zasiane w sercach i umysłach ludzi, we własnych obrzędach i kulturach narodów nie tylko nie ginie, lecz zostaje uleczone, wyniesione i dopełnione na chwałę Boga, aby zawstydzić szatana, a uszczęśliwić człowieka» (Lumen gentium, 17).
Dlatego też Kościół katolicki z wielkim uznaniem odnosi się do narodu, w którym człowiek zdobywa poczucie dobra wspólnego, poznaje swą kulturową tożsamość za pośrednictwem języka, poprzez przekazywanie rodzimych wartości oraz zbiorową pamięć. Jednocześnie jednak doświadczenie różnorodności ludzkich kultur, które jest mu bliskie ze względu na jego «katolickość», czyli powszechność, zarówno w przestrzeni jak i w czasie, sprawia, że dąży on do przezwyciężenia wszelkiego partykularyzmu oraz ograniczeń i zamknięcia, jakie rodzi nacjonalizm. Musimy zatem być świadomi, że «każda kultura, będąc typowym wytworem człowieka, uwarunkowanym historycznie, nieuchronnie nosi też w sobie ograniczenia» (Orędzie na Światowy Dzień Pokoju l stycznia 2001 r., «L'Osservatore Romano», wyd. polskie, n. 2/2001, s. 25). Dlatego też «skutecznym środkiem zaradczym, który nie dopuszcza, aby poczucie przynależności kulturowej prowadziło do zamknięcia się na innych, jest obiektywna wiedza o innych kulturach, nie uwarunkowana przez uprzedzenia» (tamże).
Na tym właśnie polega doniosła misja UNESCO, które ma inspirować wzajemne poznawanie kultur, pobudzać ich instytucjonalny dialog za pośrednictwem różnego rodzaju inicjatyw o charakterze międzynarodowym, spotkań, wymian, programów formacyjnych. Budowanie mostów łączących ludzi, a niekiedy również ich odbudowywanie, jeśli zostały zburzone przez szaleństwo wojny, jest zadaniem długotrwałym i nieustającym, obejmującym formowanie sumień, a tym samym wychowanie młodzieży oraz kształtowanie sposobów myślenia. Jest to jedno z ważnych wyzwań globalizacji, która nie może prowadzić do zrównania wartości czy do bezwzględnej dominacji praw wspólnego rynku, lecz powinna łączyć ze sobą prawdziwe bogactwa każdego narodu, aby mogły one służyć dobru wszystkich.
5. Kościół katolicki patrzy z uznaniem na dotychczasowe dokonania, choć dostrzega również ich ograniczenia. Pragnie nadał niestrudzenie zachęcać ludzi do pokojowego spotkania na płaszczyźnie ich kultur i wspólnego uznania religijnego i duchowego wymiaru człowieka, który jest integralnym składnikiem ich dziejów. Taki sens ma obecność stałego obserwatora Stolicy Apostolskiej przy Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Oświaty, Nauki i Kultury, który od 50 lat jest skrupulatnym świadkiem specyficznej powszechności Kościoła i jego zdecydowanego zaangażowania w służbę ludzkiej społeczności.
Niech obchody tej rocznicy pogłębią zaangażowanie wszystkich w niestrudzoną pracę na rzecz prawdziwego dialogu między narodami za pośrednictwem kultur, aby świadomość przynależności do tej samej ludzkiej rodziny coraz bardziej się ożywiała i aby pokój na świecie coraz bardziej się utrwalał.
Księdzu oraz wszystkim uczestnikom kolokwium z serca udzielam szczególnego Błogosławieństwa Apostolskiego.
Watykan, 25 listopada 2002 r.
opr. mg/mg
Copyright © by L'Osservatore Romano (3/2003) and Polish Bishops Conference