Przemówienie podczas audiencji generalnej 26.05.1971
Jednym z najważniejszych, najbardziej charakterystycznych i owocnych pouczeń, jakie Sobór zostawił Kościołowi, jest nauka o tajemnicy Kościoła. Tajemnica ta polega na ożywczym działaniu, które sprawia, że Kościół jest Mistycznym Ciałem Chrystusa. Czynnikiem ożywiającym Mistyczne Ciało - Kościół jest Duch Święty, Duch Chrystusowy. Znamy te, prawdą. O Zesłaniu Ducha Św. można zawsze mówić w oparciu o naukę Ojców Kościoła(1), w oparciu o dokumenty papieskie(2) oraz w oparciu o studia teologiczne(3). Zwyczajne jednak nauczanie w tej materii było raczej nastawione na pojmowanie Kościoła jako zjawiska widzialnego i społecznego; szczególnie miało to miejsce w czasie Soboru Trydenckiego i było podyktowane koniecznością dania odpowiedzi na herezje, które powstały w okresie reformacji. Ostatni Sobór nie odrzucił tej cechy Kościoła, owszem, uznał ją nawet za znak i narzędzie zbawienia(4), zwrócił jednak szczególną uwagę na duchowy, tajemniczy, boski aspekt Kościoła, na jego "pneumatologię". Jeżeli chcemy być wiernymi uczniami Soboru, musimy wzbogacić nasze wiadomości o Duchu Świętym Obecnie istnieje bardzo bogata nowa literatura na ten wspaniały i bardzo owocny temat(5). Literatura ta nie zagłębia się w teologiczne poszukiwania na temat Ducha Św., lecz raczej omawia związek Trzeciej Osoby Boskiej z Kościołem i z poszczególnymi duszami. Przytoczyliśmy prace omawiające działanie Ducha Św. wśród ludzkości odkupionej zasługami Chrystusa. On właśnie jest Świętym i Uświęcicielem. On jest naszym Pocieszycielem i Opiekunem; jest Tym, który ożywia i uwalnia; jest On miłością Duchem Bożym, Duchem Chrystusa, łaską niestworzona mieszkającą w nas jako źródło łaski stworzonej i "mocy" sakramentalnej. Jest On Duchem Prawdy i Jedności, to znaczy zasadą zjednoczenia, a zatem także źródłem ekumenizmu i radością płynącą z posiadania Boga. Jest On dawcą siedmiorakich darów i duszą apostolstwa, wytrwałością męczenników, wewnętrznym natchnieniem nauczycieli, najwyższym głosem urzędu nauczycielskiego i najwyższym autorytetem hierarchii. I wreszcie jest On źródłem naszego życia duchownego: fons vivus, ignis, caritas, et spiritualis unclio(6) - Tyś namaszczenie naszych dusz, Zdrój żywy, miłość, ognia żar.
Dlaczego właśnie dziś omawiamy to obszerne i trudne do wyrażenia zagadnienie? Czynimy to, ponieważ żyjemy w okresie sławnej "nowenny" przygotowującej do Zesłania Ducha Św. W przemówieniu naszym powinniśmy zwrócić uwagę na wewnętrzne nastawienie naszej duszy, które sprzyjałoby lepszemu przygotowaniu się do Pięćdziesiątnicy, głównego święta katolickiego - metropolim festorum, macierzy świąt zdaniem św. Jana Chryzostoma(7). Musimy stać się godnymi przyjęcia tego prawdziwego Daru, jakim jest Duch Św., znak miłości(8). Jak przyjmujemy ten Dar, którym jest sam Bóg?
Najlepszy sposób przygotowania ukazali nam Apostołowie i Najśw. Maryja Panna przebywający w Wieczerniku i oczekujący spełnienia się obietnicy Chrystusowej danej im przed Wniebowstąpieniem. Chrystus powiedział im, ze w niedługim czasie zostaną ochrzczeni Duchem św.(9) I oczekiwali, ufając słowom Pana, w skupieniu ducha i na wspólnej modlitwie. Musimy otworzyć nasze serca, to znaczy oczyścić je przez pokutę(10) i wiarę. Przejęci ważnością chwili, godziną Boga, mamy trwać w milczeniu i zjednoczeniu w Lei z braćmi, razem z Najświętszą Matką Jezusa - Maryją. Można powiedzieć, że nabożeństwo do Matki Bożej rozpoczyna się w chwili, gdy była obecna przy rodzeniu się Mistycznego Ciała Jej Boskiego Syna, który od Niej otrzymał swe ciało fizyczne. I tak jawi się przed nami potrójny motyw naszej duchowości: Duch Św., Matka Najświętsza, Kościół.
Nie możemy też pominąć tutaj pewnego zalecenia: nie oddzielajcie tych tak bardzo różnych elementów, z których należy stworzyć - zgodnie z planem Bożym - pełną syntezę. Niech Duch Św. zajmie pierwsze miejsce w waszej pobożności, zwłaszcza w pobożności wewnętrznej. Wyrazem tego nabożeństwa niech będzie czujność oraz wielka troska o posiadanie i goszczenie tego "słodkiego Gościa duszy". W katechizmowym i realistycznym określeniu można by to wyrazić w sposób następujący: starajcie się nieustannie trwać w stanie łaski Bożej(11). Nie słuchajcie tych, którzy pod pretekstem usuwania niepotrzebnych niepokojów i kłopotliwych skrupułów przekonują was, że przystępując do Stołu Pańskiego nie musicie być w łasce Bożej albo że jest ona niepotrzebna do prowadzenia uczciwego życia chrześcijańskiego.
Ponadto nie dopuśćcie, by zostało osłabione wasze nabożeństwo do Maryi, która dała światu Odkupiciela i w Wieczerniku stała się duchową Matką Kościoła.
I wreszcie nie oddzielajcie Ducha Św. od hierarchii od instytucjonalnej struktury Kościoła, jak gdyby to były dwie różne formy chrześcijaństwa. Nie można przyjąć Ducha Św. i jednocześnie zapomnieć o Kościele, który jest autentycznym narzędziem prawdy i łaski. Oczywiście "Duch tchnie tam, gdzie chce"(12), ale my nie możemy żywić nadzieję, że on do nas przyjdzie, skoro dobrowolnie odrzucamy przewodnika ustanowionego przez Chrystusa, który nas do Niego prowadzi. "Kto nie przylgnął do Ciała Chrystus, powtórzymy za św. Augustynem, ten znajdzie się poza sferą działania Ducha Chrystusowego"(13).
Przypisy:
1. Np. Ojcowie wschodni: Atanazy, Bazyli, Grzegorz z Nazjanzu, a z zachodnich Hilary, Ambroży, Leon Wielki.
2. Z najnowszych Leona XIII i Piusa XII.
3. Np. Adama Mohlera, kard. Journeta czy o. Congara.
4. Por. KL 26, KK nn. 1 i 48, KDK nn. 5 i 45.
5. Na użytek fachowców i dla zoriętowania wiernych zwracamy uwagę na artykuł o Duchu Św. w Dizionario del Concilio Ecumenico Vaticano II prof. T. Federci, wydanym w roku 1969.
6. Tyś namaszczenie naszych dusz, zdrój żywy, miłość, ognia żar.
7. Macierz świąt [PG 50, 463].
8. S. Th. I q. 38, a. 2.
9. Por. Dz 2, 38.
10. Por. Dz 2, 33.
11. Por. 1 Kor 11, 28.
12. J 3, 8.
13. J 27 6 [PL 35, 1618].
Źródło: Paweł VI - Trwajcie Mocni w wierze t.2 - wyd. Apostolstwa Młodych - Kraków 1974, s. 127 - 129.
opr. kkk/mg