Analiza tygodnia 02-07.05.2016 r.

Konfrontacja międzynarodowego kapitału spekulacyjnego z Polską

Polska waluta w ostatnim tygodniu słabła prawie do wszystkim walut, a szczególnie do franka szwajcarskiego, który przekroczył psychologiczną barierę 4,00 PLN. Jednakże pod koniec piątkowej sesji złoty odrobił częściowo straty. Już wcześniej, w środę i czwartek można było zaobserwować spadek dynamiki osłabienia polskiej waluty, jednakże po drobnych korektach złoty ponownie się osłabiał do głównych walut. Piątkowe umocnienie złotego można uznać także za korektę w trendzie rosnącym, czyli na osłabienie polskiej waluty. Najprawdopodobniej część inwestorów zrealizowała swoje zyski na polskiej walucie. Przemawia za tym fakt, że umocnienie złotego nastąpiło w czasie gdzie nastoje na rynkach globalnych nie są najlepsze. Zatem po piątkowej korekcie spodziewam się w maju dalszego osłabienie złotego, co wynika z analizy technicznej. Również w maju (13-go) najprawdopodobniej agencja ratingowa Moody’s obniży z powodów politycznych, rating Polski, czyli oceną wiarygodności kredytowej Polski.

Analiza tygodnia 02-07.05.2016 r.

Trzeba mieć to na uwadze, że międzynarodowe instytucje finansowe o charakterze spekulacyjnym, wspomagane przez zachodnie rządy, szczególnie przez rząd Niemiec, atakują Polskę, polski rząd, bo pragną powrotu do stany sprzed wyborów w 2015 r., gdzie transferowali miliardowe kwoty z polskiej gospodarki. Zakładam, że Polska z tej konfrontacji wyjdzie zwycięsko i w roku 2017 będziemy się rozwijać w tempie 6% PKB, co spowoduje powrót międzynarodowego kapitału, tylko już należycie opodatkowanego na rzecz Polski i Polaków.

W Polsce GUS podał dane dotyczące inflacji, a raczej deflacji. Za kwiecień okazała się ona większa niż zakładano (-1,1%). Taka deflacja powinna wymusić na RPP obniżenie stóp procentowych. Jednakże dopóki prezesem NBP jest człowiek z nadania PO, zapewne to nie nastąpi. Oczywiście negatywnie odbija się to na polskich przedsiębiorcach, którzy muszą płacić zawyżone odsetki od kredytyw gospodarczych, najczęściej bankom zachodnim. W drugiej połowie roku, jeżeli nadal będzie utrzymywała się deflacja może nastąpić zmiana stóp procentowych, bo już ktoś inny będzie prezesem NBP w miejsce Marka Belki.

EUR/USD – Para znajduje się w trendzie bocznym, pomiędzy poziomem 1,1200 dół, a 1,1460 góra (Wykres: Ośmiogodzinny). Teraz kurs dotarł do górnego ograniczenia i jeżeli jego nie sforsuje to należy się spodziewać umocnienia dolara.

EUR/PLN – Nadal mamy trend rosnący, pomimo korekty. Zostałby on zachwiany dopiero w wypadku pokonania poziomu 4,2750 (Wykres: Dzienny). Zatem po korekcie mamy przestrzeń otwartą aż do poziomu 4,4800 (Wykres: Dzienny), gdzie biegnie linia oporu trendu.

USD/PLN – Pomimo znacznej korekty, nadal kurs porusza się w trendzie rosnącym. Dolne ograniczenie zlokalizowane jest dopiero na poziomie 3,7600 (Wykres: Dzienny) i dopóki nie zostanie ono pokonane, będziemy w trendzie rosnącym. Po piątkowej korekcie spodziewam się powrotu do poziomów z przed korekty, a nawet dotarcie kursu do linii, która stanowy górne ograniczenie trendu, czyli do 3,9900 (Wykres: Dzienny).

opr. ab/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama