Po prezydenckim wecie polska waluta wróciła na poprzedni kurs wzrostowy, kończąc korektę związaną z kapitałem spekulacyjnym
W ostatnim czasie na krajowym rynku walutowym, polska waluta osłabiła się, a korekta wynikała tylko z przyczyń politycznych, pomimo bardzo dobrych wyników gospodarczych, a szczególnie z polskiego rynku pracy. Parlament przegłosował trzy ustawy o sądach, z których aż dwie pan prezydent zawetował. Po prezydenckim wecie sytuacja się uspokoiła i polska waluta zakończyła korektę, czyli zakończył się czas osłabienia złotego.
W minionym tygodniu na parze EUR/PLN barierą nie do pokonania, okazał się poziom 4,2650. W miarę czasu wahania zawężały się i utworzyły formację techniczną — trójkąta równoramiennego. Owa formacja oznacza, że zawężająca się amplituda wahań kursu nie będzie trwała długo i rynek wybije się z którąś ze stron, w górę, albo w dół. Dopiero pod koniec czwartkowej sesji okazało się, że wybicie nastąpiło dołem. Zatem z dużą dozą prawdopodobieństwa można założyć, że polska waluta powróci do mocniejszych notowań.
W każdy pierwszy piątek miesiąca, rynek wypatruje publikacji FOMC dotyczącego amerykańskiego rynku pracy, co ma kolosalny wpływ nie tylko na notowania dolara, ale w ogóle na postrzeganie przez inwestorów amerykańskiej gospodarki. I stało się, czwartego sierpnia tego roku, czyli w ostatni piątek, zostały opublikowane dane, które okazały się bardzo dobre, czym uczestnicy rynku zostali zaskoczeni. Liczba miejsc pracy w sektorze pozarolniczym w Stanach Zjednoczonych w lipcu wyniosła 209 tyś. wobec oczekiwanych 180 tyś. Stopa bezrobocia spadła do poziomu 4,3% i jest ona najniższa od 16 lat. Nawet tempo wzrostu wynagrodzeń okazało się na przyzwoitym poziomie 0,3% miesiąc do miesiąca, a w stosunku rocznym, płace średnio wzrosły o 2,5%. Jedynym problemem jest niska inflacja, co powoduje, że amerykańskie władze monetarne dotychczas wstrzymywały się od kolejnych podwyżek stóp procentowych. Jednakże, można założyć, że po tak dobrych wynikach, FOMC zdecyduje się na kolejną podwyżkę stóp procentowych i nie będzie to ostatnia w tym roku. Reakcja rynku była natychmiastowa. Dolar w stosunku do euro umocnił się aż o dwie figury, z poziomu 1,1950, do poziomu 1,1740, czym wypełniła się potrzeba korekty, którą sygnalizowałem w ubiegłym tygodniu z powodów technicznych. Bowiem rynek wszedł w strefę wyprzedania dolara, co sygnalizował wyrównany wskaźnik RSI.
Korekta, jaka nastąpiła na większości par walutowych związanych z dolarem, w tym także na parze USD/PLN była z technicznego punktu widzenia uzdrawiająca. Jednakże uważam, że jest to tylko korekta, bo jak para EUR/USD, tak para USD/PLN znajdują w silnym trendzie na osłabienie dolara. Wyniki przeminą i inwestorzy wykorzystają korektę do tańszego zakupu euro i równolegle na polskim rynku walutowym złotego. Bowiem jest to tajemnica poliszynela, że administracja Trumpa robi wszystko, aby osłabiać dolara i w ten sposób wzmocnić amerykański eksport, co widać po coraz lepszych wynikach gospodarczych.
opr. mg/mg