O świeckim wolontariacie i misjach
„Wolontariat, ten wspaniały fenomen naszych czasów, powinien być żywy pośród was. (...) Żaden młody człowiek, będący w waszym wieku, jeśli nie poświęci - w takiej czy innej formie - jakiejś cząstki swego czasu na służbę innym, nie może nazywać siebie chrześcijaninem" -Jan Paweł II.
Na to wezwanie Ojca Świętego odpowiedzieli młodzi ludzie skupieni wokół Salezjańskiego Ośrodka Misyjnego w Warszawie, powołując w 2002 roku Międzynarodowy Wolontariat Don Bosco. Kilka lat dłużej istnieje Salezjański Wolontariat Misyjny „Młodzi Światu", skupiający młodzież z całej Polski, która pomaga salezjańskim misjonarzom na całym świecie i w kraju. Ale salezjanie to nie jedyne środowisko, w którym realizowane są idee wakacyjnego wolontariatu. Istnieje przecież Caritas, która organizując co roku „wakacje z Bogiem" dla dzieci, opiera się w dużej mierze na wolontariacie. Jeśli się dobrze rozejrzeć, na pewno w naszym otoczeniu znajdzie się ktoś, kto kilka swoich letnich tygodni oddaje innym, opiekując się dziećmi czy niepełnosprawnymi na organizowanych przez parafię wakacjach.
Czternastu uczniów z Prywatnego Liceum Salezjańskiego we Wrocławiu nadchodzące lato spędzi na Syberii jako wychowawcy kolonijni. Misje wolontariackie organizuje dyrektor szkoły ks. Jerzy Babiak. Wrocławscy uczniowie byli już w Bijsku na Syberii trzy lata temu. Zaprosił ich tam proboszcz ks. Andrzej Orzechowski. W Bijsku mieszka wielu Polaków, potomków deportowanych na Syberię w okresie II wojny światowej. Młodzież z wrocławskiego liceum zorganizuje dla tamtejszej młodzieży obóz w górach Ałtaj. W planach ma także renowację polskiego cmentarza w miejscowości Jużny oraz pomoc przy budowie kościoła. Większość wolontariuszy to uczniowie I klasy, mają więc po 16 lat. „To dla nas dobra okazja, żeby poznać inną kulturę i przy okazji zrobić coś ważnego" - mówią. „Mamy nadzieję, że ta misja przyniesie radość nam i mieszkańcom Bijska" - czytamy na stronie Salezjańskiego Portalu Młodzieżowego. Młodzież z wrocławskiego liceum wyjeżdża na początku lipca - przed nimi pięć tysięcy kilometrów podróży koleją transsyberyjską. Przez cały rok zarabiali na podróż. Za rok ks. Babiak planuje misję wolontariacką w Ghanie.
Nie jest ważne miejsce, choć wydaje się, że służyć dzieciom w Afryce albo budować kościół w Ameryce Południowej jest łatwiej i przyjemniej, niż robić to samo kilka kilometrów od domu. Nie na tym jednak polega idea wolontariatu. Najważniejsza w wolontariacie jest bezinteresowna chęć służenia innym ludziom. Jeśli powodem wyjazdu na misje będzie tylko pragnienie zwiedzenia innego kraju i mile spędzenie wolnego od nauki czasu, to nie będziemy mieli do czynienia z wolontariatem. Wolontariat
jest wartością, zmienia zycie i sprawia, że otrzymuje się nagrodę, choć będzie ona trudna do opisania. Jest to nagroda głęboko duchowa.
„Byłam wolontariuszem osób niepełnosprawnych w Kalwarii Zebrzydowskiej. Pomoc innym jest niesamowitą lekcją dla nas, osób pełnosprawnych. Ta miłość, jaka w nich jest, jest darem dla nas" - dzieli się swoim doświadczeniem Sabina.
Joanna Stożek, która tworzy Salezjański Wolontariat Misyjny „Młodzi Światu" od początku jego istnienia, pisze: „W pierwszej chwili była chęć działania, zrobienia czegoś dobrego, trochę szalonego. 10 lat temu wszyscy pukali się w czoło, gdy wspominałam o wyjeździe na misje. Nastąpiło poznanie rzeczywistości misyjnej, świata, którego nie da się porównać z niczym innym, który otworzył mi oczy i sprawił, że na swoje życie popatrzyłam z zupełnie innej perspektywy. (...) Zdecydowałam, że chcę dawać siebie, pomagać innym, otrzymałam w życiu wiele, więc wiele chcę ofiarować". Iza Rydz natomiast po powrocie z Kenii dodaje: „Więcej otrzymałam, niż sama dałam".
Dekalog wolontariusza chrześcijańskiego
1. Działając w imieniu Kościoła, wolontariusz chrześcijański utożsamia się z Kościołem, jego celami, formami działań oraz środkami realizacji tych celów.
2. Nie pomniejszając znaczenia motywacji naturalnej, humanistycznej, wolontariusz chrześcijański stara się stale pogłębiać swoją motywację duchowo-religijną,
3. Wolontariusz chrześcijański odznacza się gotowością służenia ludziom na wzór Chrystusa, który „nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć i dać swoje życie na okup za wielu" (Mk 10, 45),
4. Będąc często sam ubogim, wolontariusz chrześcijański dzieli się z innymi przede wszystkim miłością na wzór Chrystusa, który ubogacił świat nie dobrami materialnymi, lecz bogactwem miłości (por, 2 Kor 8, 9),
5. Wolontariusz realizuje apostolat Kościoła, gdy przez uczynki miłości i miłosierdzia uczy innych chrześcijan współczucia i wielkodusznego wspomagania potrzebujących.
6. W osobie wspomaganej wolontariusz chrześcijański widzi samego Chrystusa, który utożsamia się z każdym potrzebującym (Mt 25, 35-36,42-43),
7. Wolontariusz chrześcijański pamięta, że miłość czynna jest najpewniejszą drogą do życia wiecznego, ponieważ „miłość nigdy nie ustaje" (1 Kor 13, 8),
8. Wolontariusz jest rzecznikiem, propagatorem i budowniczym Królestwa Chrystusowego na ziemi - królestwa miłości, sprawiedliwości i pokoju (KK36),
9. Podstawowym kryterium wartościowania wolontariusza jest osobowa godność i wielkość powołania Bożego, jakim każdy człowiek został obdarowany.
10. Wolontariusz chrześcijański jest otwarty i wrażliwy na wszelkie potrzeby bliźnich, ze szczególnym szacunkiem i miłością odnosi się zwłaszcza do ludzi poniżonych z powodu nędzy,
11. Z szacunkiem i miłością odnosi się wolontariusz do ludzi o odmiennych poglądach, zwłaszcza tych, którzy „bez własnej winy, nie znając Ewangelii Chrystusowej i Kościoła Chrystusowego, szczerym sercem jednak szukają Boga" (KK16),
12. Wolontariusz chrześcijański nie oczekuje za swoją pracę innej zapłaty, jak tylko wiecznej nagrody w niebie, w myśl stów Chrystusa: „Kto wam poda kubek wody do picia, nie utraci swojej nagrody" (Mk 9,4),
Źródło: www.oratorium.waw.pl
Przydatne adresy:
opr. mg/mg