Refleksja duszpasterska po I Europejskim Kongresie Powołań
Wstęp. 1. Teologia powołań. 2. Struktury duszpasterstwa powołań. 3. Pedagogia powołań 4. Aplikacje pastoralne. Zakończenie
Wstęp
Jezus rozpoczął publiczną działalność od powołania uczniów. On wzywa wierzących do ufnej modlitwy, by nie zabrakło świadków Jego słów i czynów (por. Mt 9, 37). W kulturze ponowoczesności młodym ludziom trudno jest usłyszeć, zrozumieć i zaakceptować propozycje Boga. Z tego właśnie względu na zakończenie I Europejskiego Kongresu Powołań (Rzym, 5-10 maja 1997 r.) Jan Paweł II wezwał do „jakościowego wzrostu w duszpasterstwie powołań.”1 Europa nie zbuduje przyszłości ani nie znajdzie zbawienia poza Chrystusem i dlatego zadaniem Kościoła jest „wprowadzenie w czyn wszystkich elementów adekwatnego duszpasterstwa powołań.”2
Niniejsza analiza dotyczy tego, co w ostatnich siedmiu latach zostało w Europie uczynione dla odnowy duszpasterstwa powołań oraz tego, co pozostaje pilnym zadaniem na dzisiaj. Odnowiona animacja powołaniowa wymaga pogłębienia teologicznego, tworzenia odpowiednich struktur duszpasterskich, a także wypracowania modelu pedagogii powołaniowej, który uwzględnia sytuację psychospołeczną i kulturową młodego pokolenia.
1. Teologia powołań
„Powołanie jest myślą opatrznościową Stwórcy względem każdego stworzenia, jest Jego ideą-projektem, jakby pewnym marzeniem, które jest w sercu Boga, ponieważ los stworzenia leży Mu na sercu".3 Zostaliśmy stworzeni przez Miłość (por. Jer 1, 5; Iz 49, 1) i dlatego "miłość jest podstawowym i wrodzonym powołaniem każdej istoty ludzkiej."4 Bóg tak ukochał człowieka, że oddał za niego życie i uczynił go zdolnym do naśladowania Bożej miłości.5
Zaproszenie do życia w miłości otrzymujemy w sakramencie Chrztu, kiedy to Bóg Ojciec "pochyla się z serdeczną czułością nad dzieckiem, synem lub córką, owocem miłości mężczyzny i kobiety, by go pobłogosławić i uczynić w pełni Swoim dzieckiem. Od tej chwili dziecko jest powołane do świętości dzieci Bożych. Nikt i nic nie będzie mógł wymazać tego powołania. Poprzez łaskę Chrztu świętego Bóg Ojciec ukazuje, że On i tylko On jest autorem planu zbawienia, w którym każdy byt ludzki ma do spełnienia odpowiednie zadanie. Ojciec jest tym, który zna, wyznacza, wyciska impuls, kładzie pieczęć, wybiera jeszcze przed <założeniem świata> (Ef 1,4). Następnie daje siłę, idzie blisko, podtrzymuje w trudach, jest Ojcem i Matką na zawsze. Życie chrześcijańskie staje się odpowiedzialną odpowiedzią w umacnianiu relacji dziecięcej z Ojcem i relacji braterskiej z wielką rodziną dzieci Bożych. Wierność sakramentowi Chrztu pobudza do stawiania życiu i samym sobie coraz to bardziej precyzyjnych pytań, przede wszystkim odnośnie dyspozycji, aby żyć nie według perspektyw ziemskich, często o niewielkim znaczeniu, lecz przede wszystkim według Jego woli. Wierność sakramentowi Chrztu oznacza, że będąc dziećmi powinniśmy spoglądać w górę, w celu rozpoznania Bożej woli we własnym życiu i we własnej przyszłości".6
To rozpoznawanie woli Bożej dokonuje się poprzez naśladowanie słów i czynów Syna Bożego. "Jeżeli człowiek jest powołany do bycia dzieckiem Bożym, to nikt lepiej od Słowa Wcielonego nie może <mówić> człowiekowi o Bogu i przedstawiać udany obraz dziecka Bożego. Dlatego Syn Boży, przychodząc na ten świat, wezwał do naśladowania Go i bycia takim, jak On, do dzielenia z Nim życia, Jego słowa, Jego śmierci i zmartwychwstania, a nawet Jego uczuć. Syn posłany przez Boga stał się człowiekiem, by powołać człowieka: posłany przez Ojca jest Tym, który wzywa człowieka. Dlatego też nie istnieje fragment Ewangelii, spotkanie czy dialog, który by nie miał znaczenia powołaniowego, który nie wyrażałby pośrednio lub bezpośrednio wezwania ze strony Jezusa. Jest tak, jakby Jego spotkania ludzkie, sprowokowane przez różne okoliczności, były dla Niego okazją do postawienia każdej osoby wobec strategicznego pytania: co zrobić z moim życiem? Jaka jest moja droga?"7
Miejscem szczególnie ważnym dla odkrycia i realizacji powołania jest Eucharystia. Tutaj Chrystus przemienia nas, abyśmy - podobnie jak On - stawali się darem miłym Bogu i ludziom. Kto świadomie i z wiarą uczestniczy w Eucharystii, ten "przyjmuje zaproszenie-wezwanie Jezusa, by 'sprawować Jego pamiątkę' w sakramencie i w życiu, 'wspominając' w prawdzie i wolności codziennych wyborów pamięć krzyża, by napełnić egzystencję wdzięcznością i darmowością, by połamać własne ciało i przelać własną krew. Jak to uczynił Syn Boży. Eucharystia przygotowuje do misji: <Idźcie w pokoju>. Przechodzi się od spotkania z Chrystusem w znaku chleba, do spotkania z Chrystusem w znaku każdego człowieka. Zadanie wierzącego nie wyczerpuje się w wejściu, lecz w wyjściu ze świątyni. Wierność własnemu powołaniu czerpie się ze źródeł Eucharystii i mierzy się w Eucharystii życia".8
Boże powołanie nosi człowiek w kruchym naczyniu swego człowieczeństwa. Ma wiele słabości, obaw, rozterek, niepokojów. Dlatego Jezus dodaje odwagi obietnicą: "Nie zostawię was sierotami" (J 14, 18). Duch Święty jest Pocieszycielem, którego Ojciec posyła, aby pozostał z nami na zawsze (por. J 14, 16). On jest Przyjacielem i Uświęcicielem wszystkich uczniów Jezusa. Duch Święty oczyszcza nas ogniem prawdy i miłości, aby odsłonić i ocalić w nas prawdziwy obraz i podobieństwo Boże.9 Powołanie każdego człowieka ukryte jest zatem w tajemnicy Trójcy Świętej i tylko w Bogu może być ono przez nas odkryte i zrealizowane.
2. Struktury duszpasterstwa powołań
Odnowione duszpasterstwo powołań opiera się na pogłębionej refleksji teologicznej, ale do swej realizacji wymaga odnowionych i adekwatnych struktur. W obecnych uwarunkowaniach potrzebne są struktury różnego stopnia, od parafialnych do kontynentalnych włącznie. W odpowiedzi na wezwanie ze strony Ojca Świętego, by dokonać jakościowego skoku w duszpasterstwie powołań, powstało Europejskie Centrum Powołań. W 2003 r. Centrum to (European Vocations Service - EVS) otrzymało statut zatwierdzony przez Konferencję Episkopatów Europy i zrzesza krajowe ośrodki powołań z większości Kościołów lokalnych naszego Kontynentu. Co roku EVS organizuje sympozja, w których uczestniczą biskupi - delegaci ds. powołań poszczególnych Konferencji Episkopatów, a także krajowi duszpasterze powołań i ich współpracownicy. Ubiegłoroczne sympozjum odbyło się w Centrum Animacji Misyjnej Księży Palotynów w Konstancinie (2-6 lipca 2003 r.). Na zakończenie sympozjum wybrano nowy zarząd. Dotychczasowego koordynatora – ks. Rainera Birkenmaiera z Niemiec zastąpił ks. Kevin Doran z Irlandii, a zastępcą został ks. Marek Dziewiecki, krajowy duszpasterz powołań z Polski.
Podstawowym celem funkcjonowania EVS jest pogłębiona analiza teologiczna i psychopedagogiczna powołania, a także wspieranie merytoryczne, organizacyjne i finansowe krajowych centrów powołań w Europie. Ponadto EVS umożliwia dzielenie się doświadczeniami oraz inicjatywami z zakresu duszpasterstwa powołań na naszym Kontynencie.
Krajowe struktury powołaniowe zaczęły powstawać po Soborze Watykańskim II. Najpierw taka struktura została powołana we Włoszech (1969 r.). Obecnie w większości Kościołów lokalnych Europy istnieją struktury powołaniowe o zasięgu krajowym.
Podstawowym zadaniem krajowego ośrodka jest promowanie kultury powołaniowej, czyli podejmowanie działań na szeroką skalę i w odniesieniu do szerokich grup adresatów. Chodzi o promowanie “nowej kultury powołaniowej wśród młodzieży i w rodzinach”10 w obliczu kultury zdominowanej ikoną człowieka bez powołania, który stracił kontrolę nad swoim życiem i nie wie, dokąd zmierza, albo dokąd prowadzi go los. Tego typu sytuacja jest konsekwencją kultury, która ma następujące cechy: słabe myślenie (niezdolne do osiągnięcia horyzontów metafizycznych), niskie wartości (oparte na logice sprzedaż - kupno, wykluczające zaangażowanie i poświęcenie), krótkotrwałe więzi (oparte na hedonizmie i relatywizmie wartości), subiektywna i emocjonalna religijność (aż do przechodzenia w nowe ruchy religijne)11.
W tej sytuacji podstawowym zadaniem krajowych ośrodków powołań jest promowanie kultury powołaniowej. "Częścią tej kultury powołaniowej jest: zdolność snucia marzeń i wielkich pragnień; zdumienie, które pozwala docenić piękno i wybrać je dla samej jego wewnętrznej wartości, ponieważ czyni życie pięknym i prawdziwym; altruizm, który jest nie tylko solidarnością w potrzebie, lecz rodzi się z odkrycia godności sióstr i braci. Kulturze przyjemności, która ryzykuje straceniem z pola widzenia i unicestwieniem poważnych pytań, przeciwstawia się kultura zdolna do znalezienia odwagi i upodobania w wielkich pytaniach człowieka, odnoszących się do jego przyszłości. W rzeczywistości są wielkimi te pytania, które czynią wielkimi również małe odpowiedzi. Nic i nikt nie może zdławić w człowieku pytania o sens i pragnienia prawdy."12
Oprócz promowania kultury powołaniowej, ośrodki krajowe prowadzą studia teologiczne nad naturą powołania, promują pozytywne doświadczenia z zakresu animacji powołaniowej, opracowują metody i plany działania, organizują sympozja i spotkania formacyjne dla osób duchownych i świeckich.
Trzecim wymiarem działalności KCP jest wydawanie biuletynu, w którym powinny mieścić się zarówno analizy teologiczne i biblijne, jak też praktyczne wskazania z zakresu pedagogii powołań. Powinien to być periodyk pisany w języku dostępnym dla ludzi młodych i przeznaczony dla szerokiego kręgu odbiorców. Także dla tych, którzy są niepewni w wierze, obojętni czy zagubieni, a którzy nie unikną przecież pytania o sens życia. Krajowe ośrodki powołań tworzą strony internetowe, dzięki którym można dotrzeć do tych młodych, do których nie dotrzemy w żaden inny sposób.
Adresatem działań KCP są zarówno osoby towarzyszące powołanym, jak i sami powołani, czyli cała wspólnota wierzących, gdyż na wszystkich uczniach Chrystusa spoczywa obowiązek troski o powołania. Warto organizować spotkania formacyjne dla młodzieży na poziomie ogólnokrajowym, by na szeroką skalę promować kulturę powołaniową. W Polsce tego typu spotkanie było integralnym elementem Ogólnopolskiego Kongresu Powołań (Jasna Góra, 19-21 maja 2000 r.) i zgromadziło kilka tysięcy młodych ludzi.
Diecezjalne Centrum Powołań (DCP) ma swoje niezastąpione miejsce, aby inicjatywy i programy opracowane na poziomie danego kraju dotarły do środowisk lokalnych. Wiele zadań, które spoczywają na centrach krajowych, są podejmowane przez ośrodki diecezjalne. Powinny one organizować dni modlitw o powołania, sympozja i szkolenia dla animatorów powołaniowych oraz tworzyć programy powołaniowej dla danej diecezji.
Istotnym zadaniem jest też promowanie duszpasterstwa zintegrowanego wokół troski o powołania. Warto usprawniać współpracę między duszpasterstwem powołań a innymi wydziałami kurii diecezjalnej, zwłaszcza duszpasterstwem rodzin i młodzieży. Duszpasterstwo powołań powinno wnieść ważny wkład w formację narzeczonych i w formację rodziców, aby mieli powołaniową koncepcję małżeństwa i rodziny.
Odnowione duszpasterstwo powołań oznacza, że na szczeblu parafialnym zapewnione jest powołaniowe funkcjonowanie całej parafii. Wspólnota wierzących jest miejscem, w którym rozbrzmiewa głos Boga, jest przestrzenią mediacji tego głosu Bożego. Wielu młodych ludzi ma tendencję do traktowania wiary jako sprawy prywatnej i do ignorowania mediacji Kościoła.13 „Młodzi to generacja tych, którzy preferują małe grupki lub wielkie spotkania. Ale ci, którzy regularnie i aktywnie są obecni w życiu Kościoła, to raczej nieliczni. Znakiem czasu jest cicha ucieczka od instytucji Kościoła.”14
Tymczasem rozróżnienie powołaniowe dokonuje się w kontekście formacji w danej wspólnocie wierzących15, a zatem w kontekście celebracji i modlitwy (liturgia), braterskiej wspólnoty i jedności (koinonìa), służby charytatywnej (diakonìa) oraz w kontekście świadectwa wiary i głoszenia Ewangelii (martirìa). „Każdy z wierzących powinien przeżywać wspólną liturgię, więź braterską, służbę charytatywną i głoszenie Ewangelii, gdyż tylko w oparciu o takie pełne doświadczenie może odkryć własny, osobisty sposób bycia chrześcijaninem we wszystkich tych wymiarach wiary. Z tego względu są to podstawowe drogi duszpasterstwa powołań.”16
Duszpasterstwo zwyczajne w parafii to podstawowa droga odkrywania i realizowania powołania, która gwarantuje autentyczność i dojrzałość w tym względzie. Powołania, które nie rodzą się z doświadczenia wiary w parafii i z włączenia się we wspólnotę parafii, mogą być zniekształcone i wątpliwe. Coraz częściej spotykamy młodych, którzy wybierają jeden z wymiarów doświadczenia wiary, np. tylko wolontariat, albo tylko liturgię, albo tylko dyskusje teoretyczne o wielkich ideałach. Animator powołaniowy pomaga im zaangażować się w życie wspólnoty nie w oparciu o subiektywne upodobania, lecz według obiektywnej miary doświadczenia chrześcijańskiego. Tylko wtedy możliwa jest dojrzała indywidualność w przeżywaniu i wyrażaniu wiary.17 W tym celu potrzebna jest jednak nie tylko mediacja teologiczna, lecz także psychologiczna. Animator powołaniowy to wychowawca w wierze, który ułatwia podejmowanie radykalnych decyzji według obiektywnych kryteriów. Inaczej wychowankowi grozi naiwny indywidualizm i subiektywizm. Jeśli inicjatywy duszpasterskie skupiają młodych na ich subiektywizmie i samozadowoleniu, to pozostają one bezowocne.
Oprócz mediacji teologicznej i psychopedagogicznej, konieczna jest mediacja osobista, czyli kontakt twarzą w twarz. Tylko w ten sposób można zafascynować wychowanka czytelnym świadectwem wierności własnemu powołaniu ze strony rodziców, księży, katechetów i innych dorosłych. To osobiste świadectwo jest szczególnie owocne wtedy, gdy ludzie młodzi stykają się w parafii z całą siecią wiernych świadków Chrystusa. W parafialnej animacji powołaniowej trzeba zatem przejść od pojedynczej osoby, która w osamotnieniu organizuje wszystko wokół siebie, do osoby, która rozpisuje role powołaniowe we wspólnocie wierzących i staje się animatorem animatorów powołaniowych.
3. Pedagogia powołań
Pedagogia powołań wyrusza od pytania: w jaki sposób dokonuje się w człowieku przyjęcie propozycji powołaniowej? Jakie pojawiają się w nim lęki i obrony psychiczne, a jakie nadzieje i wyobrażenia? Jakie trudności lub wsparcie niesie najbliższe środowisko i dominująca kultura? Tego typu analiza to zadanie nauk szczegółowych o człowieku: pedagogiki, psychologii, socjologii. Analiza ta wyrusza z refleksji teologicznej, uwzględnia jej dane, respektuje jej prymat i stara się wnieść własny wkład w rozumienie dialogu powołaniowego między Bogiem a człowiekiem, między wolnością doskonałą i niedoskonałą. Odnowiona pedagogia powołaniowa promuje coraz bardziej świadomą, wolną i odpowiedzialną odpowiedź człowieka na propozycję Boga.
Teologia ukazuje fakt, człowiek może się w pełni zrealizować tylko wtedy, gdy wybierze drogę życia zgodnie z Bożym zamysłem, czyli według logiki daru. Jedynie w oparciu o tę prawdę antropologiczną można w czytelny sposób przedstawiać propozycję powołaniową, a zwłaszcza powołanie do kapłaństwa czy konsekracji zakonnej. Kultura ponowoczesności nie sprzyja odkrywaniu przez młodych tego, że otrzymali oni życie od Kogoś Dobrego, kto wolał ich istnienie niż nicość. "Wielu młodych nie ma nawet <podstawowej gramatyki> egzystencji. Są nomadami, krążą bez zatrzymania się na poziomie geograficznym, afektywnym, kulturowym, religijnym, <usiłują> żyć. Wśród wielkiej ilości i zróżnicowania informacji, lecz ze zubożałą formacją, jawią się zagubieni, z niewielką ilością punktów odniesienia. Jeżeli, z jednej strony szukają za wszelką cenę autonomii i niezależności, to z drugiej, jako forma ucieczki, zdążają do bycia zależnym od środowiska społeczno-kulturowego oraz do poszukiwania bezpośredniego zaspokojenia zmysłów; tego, co <mi odpowiada>, tego, <co pozwala mi czuć się dobrze> w świecie afektywnym, zbudowanym według własnego wymiaru. Przeogromny smutek budzi spotkanie młodych, nawet inteligentnych i uzdolnionych, w których dostrzega się zgaszoną wolę życia, brak wiary w cokolwiek, niechęć do dążenia do wielkich celów, brak nadziei w świat, który może stać się lepszy, także dzięki ich wysiłkom. Wydaje się, że właśnie młodzi czują się zbyteczni w grze i dramacie życia, zgoła ustępujący wobec niego, zagubieni na przerwanych drogach i spłaszczeni na minimalnych poziomach aspiracji życiowych. Bez powołania, lecz także bez przyszłości lub z przyszłością, która nie będzie niczym więcej niż fotokopią teraźniejszości."18
Jednak nie tylko kultura laicka jest tutaj problemem. Warto zapytać o to, na ile w samym Kościele istnieje pogłębiona kultura powołaniowa? Czy wszyscy wierzący czują się powołani, by być powołującymi? Czy animacja powołaniowa jest rozumiana jako proces chrześcijańskiego wychowania, ułatwiający wszystkim ochrzczonym podjęcie radykalnych decyzji powołaniowych? A może animacja ta jest nadal traktowana jako poszukiwanie kandydatów do seminarium? W obliczu Europy, która nie chce uznać swoich chrześcijańskich korzeni, trzeba tym bardziej formować pogłębioną kulturę powołaniową wewnątrz Kościoła.
Odnowiona pedagogia powołań oznacza pogłębioną formację (ewangelizację), a nie doraźną rekrutację kandydatów do seminariów czy nowicjatów. Jest ona ściśle zintegrowana z duszpasterstwem zwyczajnym, zwłaszcza młodzieży i rodzin. Fundamentem tej pedagogii jest modlitwa oraz tworzenie kultury powołaniowej, czyli świadomości, że każdy ochrzczony jest powołany do naśladowania Chrystusa oraz że wszyscy ochrzczeni są wezwani do troski o wszystkie formy powołań.
Odnowiona pedagogia powołaniowa wyrusza od ukazania ludziom młodym, że istnieje bezpośredni związek między otwarciem na powołanie a otwarciem na prawdę i radość, na życie i na transcendencję, na wielkie wartości, marzenia i ideały.19 Ostatecznym wzorem pedagogii w tym względzie jest Chrystus. On w jedności z Ojcem rzuca ziarno Słowa i otwiera ludzi na działanie Ducha Świętego, który towarzyszy powołanym w drodze do świętości. Animator powołaniowy powinien być najpierw siewcą Słowa Bożego i towarzyszyć młodym w spotkaniu z powołującym Bogiem. Przypowieść o siewcy (por. Mt 13, 3-8) ukazuje fakt, że powołanie jest rezultatem dialogu między Bogiem a ludźmi. Inicjatorem dialogu jest zawsze Bóg, który powołuje człowieka “stosownie do własnego postanowienia i łaski” (2 Tym 1, 9). “Wolność Boga spotyka się z wolnością człowieka w tajemniczym i fascynującym dialogu, składającym się ze słów, z milczenia, z przesłań i działań, ze spojrzeń i gestów. Wolność, która jest doskonała w Bogu i niedoskonała w człowieku. Powołanie zatem jest całkowicie działaniem Boga, lecz także prawdziwym działaniem człowieka. Jest pracą i penetracją Boga w sercu wolności ludzkiej, ale także trudem i walką człowieka, by być wolnym na przyjęcie daru. Kto staje obok brata na drodze rozeznania powołaniowego, wchodzi w tajemnicę wolności i wie, że może udzielić swojej pomocy jedynie wówczas, gdy uszanuje taką tajemnicę, nawet jeśli musiałoby to oznaczać przynajmniej pozornie słabszy rezultat, podobnie jak w przypadku siewcy z Ewangelii”.20
Zadaniem wychowawców jest cierpliwe i odważne sianie dobrego nasienia Ewangelii w sercu każdego z młodych, a jednocześnie respektowanie ich wolności oraz ich osobistego sposobu odkrywania Boga i Jego planów. “Tak, jak dwóch uczniów z Emaus, lub jak Samuel podczas nocy, nasi młodzi często nie mają oczu, by widzieć i uszu, by słyszeć Tego, który kroczy obok każdego i z wytrwałością oraz delikatnością wymawia ich imię. Zadaniem osób towarzyszących jest pomóc w rozpoznaniu pochodzenia tajemniczego głosu na podobieństwo Jana Chrzciciela, który nie mówi o sobie, lecz głosi Innego, już obecnego. Posługa towarzyszenia powołaniom jest posługą pokorną, tą pokorą pogodną i inteligentną, która rodzi się z wolności w Duchu i wyraża się w odwadze słuchania, kochania i dialogu”.21 Osoba towarzysząca nie narzuca swoich pytań, lecz potrafi wyjść od pytań i trudności młodego człowieka, od jego pozornej samowystarczalności, od jego głębokiego choć czasem nieuświadomionego pragnienia szlachetnej przyszłości.
“Po siewie, na drodze towarzyszenia chodzi o wychowanie młodego człowieka. Wychowywać w znaczeniu etymologicznym tego słowa, to jakby wydobywać na zewnątrz (e-ducere) z niego jego prawdę, to, co ma w sercu, także to, czego nie wie i nie zna o sobie: słabości i aspiracje, by wspomóc jego wolność odpowiedzi powołaniowej. Ilu młodych nie przyjęło wezwania powołaniowego nie dlatego, że byli nieszlachetni i obojętni lecz po prostu dlatego, że nie udzielono im pomocy w poznaniu samych siebie, w odkryciu ambiwalentnych i pogańskich korzeni niektórych schematów myślowych i uczuciowych, w wyzwoleniu się ze swoich lęków i działań obronnych, świadomych i nieświadomych wobec samego powołania.”22 Wychowywać to pomagać, by młodzi poznali i zrozumieli samych siebie takimi, jakimi są obecnie i by stawali się takimi, jakimi pragnie ich widzieć Bóg.
Wychowywać to uczyć młodych modlitwy, gdyż to właśnie modlitwa jest miejscem rozpoznania powołania. Uczniowie z Emaus wypowiadają jedną z najpiękniejszych próśb ludzkiego serca: “Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił” (Łk 24, 29). Jest to błaganie kogoś, kto ma świadomość, że bez Chrystusa w życiu zapada noc, że bez Jego słowa pojawia się ciemność niezrozumienia, że bez Jezusa człowiek nie rozumie własnej tajemnicy i może skrzywdzić samego siebie. Prośba uczniów z Emaus wyraża błaganie kogoś, kto być może nie odkrył jeszcze własnej drogi, lecz kto już czuje, że trwając przy Chrystusie, zrozumie samego siebie i odkryje własne powołanie. Modlitwa jest naturalną drogą i miejscem poszukiwania powołania. Potrzebni są zatem wychowawcy powołaniowi, którzy się modlą, którzy uczą młodych modlitwy i którzy wychowują do modlitwy, zwłaszcza do modlitwy uwielbienia, błagania i wdzięczności.
Ostatecznym celem pedagogii powołaniowej jest formowanie wychowanków na wzór Chrystusa, by podstawową formą ich życia stało się naśladowanie Jego słów i czynów. Innymi słowy chodzi o to, by pomagać młodym w rozpoznaniu i zrozumieniu tajemnicy Chrystusa. A to dokonuje się najpełniej “przy łamaniu chleba”. Towarzyszenie powołaniowe osiąga swą skuteczność wtedy, gdy wychowawcy wprowadzają młodych w życie Eucharystią. Rozpoznając tutaj Chrystusa i Jego drogę ofiarnej miłości, młodzi mają szansę odkryć, że także oni zostali obdarowani życiem po to, aby w Chrystusie stawać się bezinteresownym darem dla innych.
4. Aplikacje pastoralne
Każde powołanie chrześcijańskie pochodzi od Boga, ale prowadzi do Kościoła i wymaga mediacji Kościoła. Kościół rodzi i wychowuje powołania. Tylko powszechne zaangażowanie ochrzczonych może prowadzić do jakościowego skoku w duszpasterstwie powołań. „Trzeba ciągle lepiej odkrywać specyficzne powołanie świeckich, wezwanych do szukania Królestwa Bożego, działając pośród rzeczy doczesnych i przyporządkowując je Bogu, a także wezwanych do wypełniania specyficznych zadań w Kościele i w świecie na rzecz ewangelizacji i uświęcania człowieka.”23 Duszpasterstwo powołań jest zatem pierwotnym wymiarem duszpasterstwa ogólnego. Jest powszechne w odniesieniu do osób, ku którym się kieruje oraz w odniesieniu do wieku ich życia. Nie odnosi się jedynie do tych, od których można spodziewać się pozytywnej odpowiedzi.
Odnowiona animacja powołaniowa powinna stać się działaniem całej wspólnoty wierzących, którzy reprezentują różne powołania: małżonków, sióstr zakonnych, zakonników i braci zakonnych, przedstawicieli świeckich instytutów życia konsekrowanego, misjonarzy, diakonów, kapłanów i biskupów. Pójście w głąb oznacza stosowanie zasady: więcej ewangelizacji a mniej agitacji do konkretnych form powołań.
Animator powołaniowy to ktoś, kto akceptuje własne powołanie i nieustannie się nawraca, czyli uczy się większej miłości. Nie można przyprowadzać ludzi młodych do Chrystusa innymi metodami, jak tylko dojrzałą i cierpliwą miłością, której uczy nas Chrystus. Troska o powołania oznacza, że dorośli potrafią kochać miłością serdeczną i wymagającą. Troska o powołania oznacza także, że dorośli potrafią kochać siebie nawzajem i cieszyć się sobą: w życiu małżeńskim, we wspólnotach kapłańskich i zakonnych. Inaczej trudno będzie wychowankom uwierzyć, że pójście za Bożym powołaniem jest drogą do szczęścia i radości, jakiej ten świat dać nie może.
Odnowiona animacja powołaniowa oznacza odwagę proponowania ideału kapłaństwa i życia konsekrowanego nie tylko w małych grupach formacyjnych, ale wszędzie, w każdych warunkach i wobec wszystkich wierzących. Duszpasterstwo powołań „powinno być bardziej odważne i wyraźne, bardziej otwarcie odsłaniające istotę przesłania - propozycji powołaniowej, bardziej bezpośrednio skierowane do danej osoby, a nie tylko do określonej grupy, bardziej konkretnie zaangażowane, bardziej osobiście przeżywane, a nie zbudowane z ogólnych zachęt czy z ukazywania abstrakcyjnej wiary, dalekiej od życia. Potrzeba obecnie duszpasterstwa powołań bardziej prowokującego niż pocieszającego, zdolnego w każdym przypadku do przekazania dramaturgicznego sensu życia danego człowieka, powołanego do czegoś, czego nikt inny nie może zrobić na jego miejscu”24.
Dobry Pasterz nieustannie powołuje swoich szczególnych świadków po to, by ratować nas przed cywilizacją śmierci, która jest konsekwencją odrzucenia Bożej prawdy i miłości. Kapłaństwo i życie konsekrowane to - obok małżeństwa i rodziny – powołanie, które zawsze pozostanie aktualne. Kapłani i osoby zakonne mają sens ze względu na to, kim są, a nie tylko ze względu na to, co robią.
Decydującym ogniwem w animacji powołaniowej i w dokonaniu jakościowego skoku w trosce o powołania jest parafia. Chodzi o to, by parafia stawała się w coraz większym stopniu wspólnotą wiary, modlitwy i miłości. W centrum aktywności parafii powinna być osoba i jej prawo, by odkrywać i zrealizować powołanie do życia w miłości i radości według zamysłu Boga. Parafia, która uczy myśleć, kochać i modlić się jak Chrystus, która dba o jakość formacji duchowej, teologicznej, kulturowej i ludzkiej, o wychowanie dojrzałego i radykalnego chrześcijanina, przyciąga młodych ludzi. Aby w taki sposób mogła funkcjonować parafia, konieczna jest stała i pogłębiona formacja dorosłych oraz świadectwo życia wszystkich ochrzczonych. Trzeba bardziej niż dotąd wykorzystywać w duszpasterstwie geniusz kobiet, zwłaszcza matek i sióstr zakonnych, które mają szczególną zdolność budowania pogłębionych więzi i oddziaływania na poszczególne osoby, rodziny i środowiska.25 Potrzebna jest też większa integracja i współpraca sąsiadujących ze sobą parafii.
W pracy formacyjnej trzeba ponownie odkryć sakrament chrztu i płynące z niego radykalne powołanie wszystkich do świętości. Ponadto konieczne są nowe sposoby mówienia do młodych o tajemnicy żywego Boga, który jest źródłem radości i nadziei. Warto odwoływać się do języka Ewangelii i nie używać w duszpasterstwie specjalistycznego języka teologii. Język Ewangelii porusza umysł i serce człowieka. Takim językiem - prostym, obrazowym a jednocześnie konkretnym i precyzyjnym - trzeba ukazywać powołanie do kapłaństwa i życia konsekrowanego. Trzeba wyjaśniać, że kapłan według serca Bożego to specjalista od miłości. To ktoś czysty jak gołębica i roztropny jak wąż (por. Mt 10, 16). To ktoś, kto daje świadectwo obecności Boga na ziemi i kto mocą Bożej miłości i prawdy pomaga innym ludziom chronić się przed wewnętrzną słabością i przed zewnętrznymi zagrożeniami. Animacja powołaniowa to fascynowanie młodych taką właśnie perspektywą posługi miłości dla sióstr i braci w Chrystusie. To także ukazywanie sakramentalnego małżeństwa i rodziny jako równie radykalnego powołania. Dzięki temu chłopcy i dziewczęta w naszych parafiach łatwiej zrozumieją i upewnią się, że nikt z nich nie został powołany do życia przeciętnego oraz że każde powołanie chrześcijańskie to nie tylko dar dla bliźnich, ale też droga do pełnego rozwoju i radości osoby powołanej.
Przypisy:
1 Jan Paweł II, L’Osservatore Romano, 11.05.1997
2 Ecclesia de Eucharistia, 32
3 Nowe Powołania dla Nowej Europy. Dokument Końcowy I Europejskiego Kongresu Powołań, Watykan 1998 (dalej cyt. jako NPNE), 13a
4 Jan Paweł II, Familirias Consortio, 11
5 Por. NPNE, 16b
6 Tanże, 16e
7 Tamże, 17a
8 Tamże, 17d
9 Por. tamże, 18
10 Jan Paweł II, L’Osservatore Romano, 11/V/1997, 4
11 P.Vanzan, Il “Progetto culturale orientato in senso cristiano” della chiesa italiana: quale il contributo dei consacrati?, w: Testimoni di una nuova cultura, Padova 1998, s. 36
12 NPNE, 13b
13 Por. “…ma, ragazzi, Gesù Cristo dov’è?”, w: Rocca, 24 (1998), 12. W artykule tym omawiane są badania, przeprowadzone przez M. Pollo z Università Salesiana i zaprezentowane Konferencji Episkopatu Włoch w listopadzie 1998
14 Tamże, s. 12
15 Por. NPNE, 27
16 Tamże, 28
17 Por. tamże, 28.
18 Tamże, 11c
19 Por. tamże, 13 b
20 Tamże, 32a
21 Tamże, 34a
22 Tamże, 35.
23 Novo millennio ineunte, 46.
24 NPNE, 26 b
25 Por. Jan Paweł II, Ecclesia in Europa, 42
opr. mg/mg