Flamenco z głębi serca

Flamenco w Andaluzji - flamenco w Polsce

Poczuć gorące, spalone słońcem wąskie uliczki małych miasteczek Andaluzji pod koniec szarej "polskiej zimy. Flamenco oferuje jeszcze coś więcej: namiętność, energię witalność, ogień. Prosto z Hiszpanii przyjeżdżają na tournee po Polsce znakomici artyści flamenco, którego rytmy słyszeli od kołyski.

Flamenco to nie tylko muzyka. Wybitny muzyk, gitarzysta, bez którego trudno byłoby zrozumieć współczesne flamenco, Paco de Lucia, powiedział: „Flamenco to nie tylko dźwięki, to jest pewna filozofia życia, kultura, sposób myślenia, inna skala wartości, więc jeśli nie masz w sobie tych wszystkich elementów, nie możesz naprawdę rozumieć flamenco".

Andaluzja

Flamenco narodziło się w Andaluzji - krainie, gdzie przez wieki żyli obok siebie Cyganie, Żydzi, katolicy i muzułmanie; gdzie na pomarańczowej suchej ziemi mogą rosnąć tylko drzewa oliwne, te, które potrzebują niewiele wody, żeby wydać owoc. W Andaluzji małe miasteczka rozłożyły się u stóp starych fortów mauretańskich. To były wyjątkowe miejsca pomieszania i współistnienia przeróżnych kultur: aż siedemset lat panowali na południu Hiszpanii Maurowie, do tego kolonizacja fenicka, przyjęcie liturgii bizantyjskiej, no i wreszcie przybycie Cyganów wygnanych z Indii w XV wieku. Krzyżowały się ze sobą śpiewy z synagogi, wezwania muezzina, liturgie Wizygotów, chorały gregoriańskie, melodie perskie, irackie i berberyjskie. To właśnie Cyganom przypisuje się stworzenie pierwszych prymitywnych pieśni flamenco.

Najpierw był taniec, którym najprościej jest wyrazić uczucia. W tańcu flamenco można dopatrzyć się wpływów tańca hinduskiego, jednak nie przypisuje on gestom konkretnych znaczeń; we flamenco gesty wyrażają stany emocjonalne tancerza i podkreślają znaczenie słów wyśpiewywanych przez śpiewaka. Oznacza to, że tancerz stanowi z muzykami jakby jeden organizm. Nie da się tańczyć flamenco, nie czując tej muzyki, nie można się tego tańca wyuczyć na pamięć, bowiem oparty jest on w dużej mierze na improwizacji. Taniec to mowa ciała, która w większym stopniu niż słowa ukazuje treść pieśni: ból i radość, smutek i miłość, ale także miejsca, pejzaże, pracę, codzienne życie.

Słuchając pieśni flamenco w domu, wiele jednak tracimy. Pieśniarz flamenco śpiewa bowiem całym ciałem i do odbioru tej muzyki niezbędne jest wręcz obserwowanie jego twarzy. Hiszpanie mówią, że mimika i gesty towarzyszące śpiewaniu wyrażają więcej niż sama melodia i słowa. Dopiero na przełomie XIX i XX wieku gitara stała się we flamenco instrumentem solowym. Granie flamenco jest sztuką bardzo trudną, dla porównania podam, że istnieje około czterdzieści technik prawej ręki, podczas gdy gitara klasyczna posiada ich jedynie osiem.

Ole!

Muzycy, którzy przyjadą do Polski na trasę koncertową, wychowali się w kulturze flamenco. W Andaluzji bowiem tradycja ta przekazywana jest z ojca na syna lub poprzez przyjaciół rodziny. Nie trzeba uczyć się w szkole muzycznej, by doskonale znać flamenco - wystarczy kilka lekcji u ojca lub wuja. Potem młodzi muzycy spotykają się na ulicy i wspólnie grają. Tak sarno jest w przypadku artystów, których będziemy gościć w Polsce: Agustin de la Fuente gry na gitarze uczył się od ojca, a później od wielkich mistrzów. Akompaniował najlepszym hiszpańskim tancerzom. Jose Angel Carmona Manzano - młody śpiewak naukę gry na gitarze rozpoczął w wieku 9 lat jako uczeń swego dziadka maestro Manolo Carmona. Amira Haddada uczył się grać na gitarze i lutni arabskiej już od 10. roku życia, także od ojca. Tańczyć będzie Jesus Aguilera, wzbudzając zachwyty publiczności i krytyków.

Możemy więc przenieść się zmęczeni zimowymi miesiącami do słonecznej Andaluzji i wyobrazić sobie klimat małych miasteczek pełnych krętych uliczek, z zaułków których usłyszeć można śpiew, a na przypadkowym patio zobaczyć przyjaciół zebranych wokół tancerki. „Gdzieniegdzie, w cieniu drzewa ktoś z nudów zacznie rytmicznie klaskać rytm do bulerias, ktoś zaintonuje pierwsze ...ayyyy..., ktoś zatańczy, reszta dorzuci co jakiś czas spontaniczne ole! - będące okrzykiem zadowolenia".

Flamenco w Polsce - trasa koncertowa

26.02.06 godz. 19, Teatr im. St. Jaracza, Olsztyn

27.02.06 godz. 19, Teatr Muzyczny Roma, Warszawa

28.02.06 godz. 18, BCK Bielsko-Biała

1.03.06 godz. 19, Filharmonia im. W. Lutosławskiego, Wrocław

2.03.06 godz. 19, Filharmonia im. A. Rubinsteina, Łódź

4.03.06 godz. 19, BCK, Bytom

5.03.06 godz. 20, Blue Note, Poznań

6.03.06 godz. 19, Opera Nova, Bydgoszcz

7.03.06 godz. 19, Teatr Muzyczny, Gdynia

Korzystałam z tekstu Michała Czachowskiego, „Flamenco - muzyka Andaluzji".

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama