O. Matteo Ricci - europejski "Chińczyk", misjonarz "aktualny"

O wybitnym misjonarzu Chin, o. Matteo Riccim i jego strategii misyjnej

Kościół katolicki wielokrotnie podejmował i nadal podejmuje próby jak najwłaściwszego zrozumienia kultury i tradycyjnych religii Chin, aby przybliżyć im Ewangelię Chrystusa, jak najskuteczniej ukazać całe jej bogactwo i tym sposobem przyczynić się do jeszcze większego rozwoju owej kultury.

Pragnienie Kościoła katolickiego, by prowadzić dialog z kulturą i religiami Chin, wyraził Papież Jan Paweł II w przemówieniu do nowego ambasadora Tajwanu przy Stolicy Apostolskiej, z okazji przekazania listów uwierzytelniających, 30 stycznia 2004 r. W swym przemówieniu Ojciec Święty podkreślił, że «religijne i kulturowe tradycje Republiki Chińskiej świadczą o tym, że celem ludzkiego rozwoju nie może być jedynie wzrost ekonomiczny i materialny», a w dalszej części swego przemówienia przypomniał, że «Kościół katolicki w Republice Chińskiej (...) przyczynił się w znacznej mierze do społecznego i kulturowego rozwoju».

Obecne podziały polityczne (Ludowa Republika Chin i Tajwan) nie mogą i nie powinny osłabiać ciągłego wysiłku Kościoła katolickiego, by dialog z kulturą i religiami Chin uczynić jak najbardziej owocnym. Warto w tym kontekście przypomnieć jeden z rozdziałów historii tego dialogu na przykładzie działalności wielkiego misjonarza, jezuity o. Matteo Ricciego, który wiedziony pragnieniem pozyskania Chińczyków dla Chrystusa, sam stał się «Chińczykiem» w ubiorze i stylu życia. Parę lat temu, 24 i 25 października 2001 r., z okazji 400. rocznicy przybycia o. Ricciego do Pekinu na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie odbyło się sympozjum na temat: «Dialog między Chinami a Zachodem». Było ono kontynuacją innego sympozjum, zorganizowanego tydzień wcześniej w Pekinie.

Warto także przypomnieć, że 25 października 1982 r., w związku z zakończeniem międzynarodowego kongresu naukowego z okazji 400. rocznicy przybycia tego jezuickiego misjonarza do Chin, Papieski Uniwersytet Gregoriański przeżywał szczególnie radosne i doniosłe wydarzenie, wizytę Papieża Jana Pawła II. Przemawiając do uczestników tego kongresu, Ojciec Święty powiedział m.in.: «Dzięki tej pracy zakorzeniania się w kulturze, ojciec Matteo Ricci zdołał z pomocą swych chińskich współpracowników dokonać dzieła uchodzącego za niemożliwe, to znaczy wypracować katolicką terminologię teologiczną i liturgiczną w języku chińskim, i w ten sposób stworzyć warunki pozwalające na poznanie Chrystusa oraz wcielenie orędzia ewangelicznego i Kościoła w kontekst chińskiej kultury» 1.

W 2001 r. Jan Paweł II skierował do uczestników sympozjum przesłanie, które przekazał jego głównym organizatorom podczas specjalnej audiencji w dniu 24 października. Ojciec Święty podkreślił, że jedną z istotnych cech wyróżniających o. Matteo Ricciego jest niezwykle głęboki szacunek dla historii, kultury i tradycji narodu chińskiego, czemu dał wyraz w niewielkiej rozprawie De Amicitia («O przyjaźni»). W tym samym przesłaniu Jan Paweł II napisał, że za przykładem tego wielkiego misjonarza Kościół katolicki nadal pragnie obejmować swoją bezinteresowną posługą zarówno chińskich katolików, jak też wszystkich mieszkańców tego kraju 2.

W kontekście wspomnianych wyżej wydarzeń, upamiętniających postać tego znanego jezuickiego misjonarza z przełomu XVI i XVII w., warto przypomnieć, przynajmniej w ogólnych zarysach, jego niezwykłą i fascynującą działalność, którą można by określić jako swoistą próbę dialogu z religiami i kulturą Chin oraz inkulturacji Chrystusowej Ewangelii.

Krótki rys biograficzny

Jeden ze współczesnych chińskich dyplomatów tak się wyraził o o. Matteo Riccim: to «jedyny cudzoziemiec, który Chińczykom dopomógł zrozumieć ich własny kraj» 3. Słowa te zostały wypowiedziane przy grobie tego «cudzoziemskiego» misjonarza, nazywanego po chińsku Li Madou, przy okazji oficjalnej wizyty rządu włoskiego w Pekinie w 1986 r. Jego grób znajduje się w ogrodach głównej szkoły partyjnej w Pekinie, której budynek należał kiedyś do zakonu jezuitów.

O. Matteo Ricci był pierwszym z trzynaściorga dzieci zamożnej rodziny mieszkającej w Maceracie, w regionie Marche. Urodził się 6 października 1552 r. Po wstąpieniu do nowicjatu jezuitów w Rzymie i rocznej formacji duchowej 1571 4 został skierowany na studia filozoficzne i teologiczne (1572-1577) do słynnego już wówczas Kolegium Rzymskiego. Studiował tam również astronomię oraz matematykę pod kierunkiem Krzysztofa Klawiusza, znanego jezuity niemieckiego; nauczył się też konstruowania zegarów. W r. 1578 o. Matteo Ricci został wysłany do Indii. Przed podróżą, wraz z kilkoma innymi młodymi jezuitami, którzy — jak on — mieli udać się na misje, został przyjęty na audiencji przez papieża Grzegorza XIII 5. Po przybyciu do Indii kontynuował w Goa studia teologiczne i w 1580 r. otrzymał święcenia kapłańskie. Trzy lata później przybył do Chin, a dokładnie do Guandong bądź Zhaoquin. 24 stycznia 1601 r. dotarł na dwór cesarski w Pekinie, jednak cesarza nigdy osobiście nie spotkał. Przybycie o. Ricciego na dwór cesarski musiało być bardzo ważnym wydarzeniem, zostało bowiem zapisane w oficjalnej historii dynastii Ming. Spośród darów, jakie o. Ricci przywiózł dla cesarza, warto wspomnieć: obraz Zbawiciela, dwa obrazy Matki Bożej, brewiarz, krucyfiks wysadzany drogimi kamieniami, dwa zegary, dwie klepsydry, klawesyn, osiem zwierciadeł oraz róg nosorożca 6. Przez wiele lat o. Ricci prowadził bardzo intensywną działalność i zmarł w Pekinie 11 maja 1610 r.

Stosunek o. Matteo Ricciego do chińskich tradycji religijnych

Chiny, czyli «Państwo Środka», były za czasów o. Ricciego krajem, w którym współistniały trzy dominujące religie: buddyzm, taoizm i konfucjanizm. Wiadomo, że religie te, w szczególności zaś buddyzm i konfucjanizm, nie przez wszystkich uznawane są za religie w ścisłym tego słowa znaczeniu. Także o. Ricci miał do nich swoiste, «niereligijne» podejście. Tym można tłumaczyć pewne jego «ustępstwa» na rzecz tzw. «obrzędów chińskich».

Początkowe, dość przychylne nastawienie o. Ricciego do buddyzmu i taoizmu z upływem czasu uległo zmianie, zwłaszcza kiedy lepiej poznał opinię Chińczyków o buddyjskich bonzach. O. Ricci uważał buddyzm i taoizm za «sekty bożków» lub «sekty idolatryczne». Jego zdaniem «obydwie sekty, [z których] jedna na niczym oparta, druga zaś w próżni osadzona, całkowicie sprzeciwiają się rozumowi i świętemu prawu Bożemu» 7. Dlatego też, choć początkowo nosił strój buddyjskich mnichów, idąc za radą swoich chińskich przyjaciół szybko z niego zrezygnował, aby bardziej upodobnić się do mandarynów i konfucjańskich mędrców, którzy nosili długie włosy i brodę oraz jedwabne szaty 8.

O. Ricci prowadził w Chinach wielowymiarową działalność, którą można by określić mianem «naukowo-misyjnej», m.in przetłumaczył dwa podstawowe teksty konfucjańskie, z których treścią pragnął zapoznać pracujących w Chinach swoich współbraci i dzięki którym on sam poznał lepiej konfucjanizm. Pierwsze dzieło, zatytułowane Pięć nauk, dotyczy przede wszystkim zasad dobrych rządów oraz różnych obrządków i ceremonii w Chinach. Drugie natomiast — Cztery Księgi — stanowi nie usystematyzowany zbiór przepisów i zasad moralnych 9.

Według o. Ricciego konfucjanizm stanowił pewnego rodzaju «filozofię życia», praktykowaną przede wszystkim w wyższych sferach społeczeństwa. Można go było także określić jako zespół nauk społeczno--etycznych, przydatnych do dobrego sprawowania rządów i właściwego funkcjonowania społeczeństwa. Nie brak było też w konfucjanizmie pozornie religijnych aspektów: np. kilka razy do roku w świątyniach konfucjańskich składano ofiary ku czci Konfucjusza. Zdaniem o. Ricciego, samego Konfucjusza nigdy nie uważano jednak za bóstwo i nie kierowano do niego modlitw ani próśb o żadne łaski; dlatego też, twierdził o. Ricci, nie można mówić o oddawaniu Konfucjuszowi boskiej czci. To samo dotyczyło czci okazywanej zmarłym przodkom. Jednakże przez bardzo długi okres, od 1742 r., uczestnictwo w tych obrzędach było przez Kościół katolicki zakazane. Zakaz ten został wprowadzony w dużej mierze na skutek nacisków ze strony niektórych misjonarzy, którzy — inaczej niż o. Ricci — uważali te «obrzędy» za kult o charakterze «religijnym». Dopiero w r. 1939 Stolica Apostolska uznała, że publiczna cześć oddawana Konfucjuszowi oraz zmarłym przodkom nie ma charakteru religijnego 10.

Misyjna «strategia» o. Ricciego

Czym zasłużył sobie o. Matteo Ricci na szczególną pamięć i cześć wśród Chińczyków? Czego możemy uczyć się od niego jeszcze dzisiaj, zwłaszcza jeżeli chodzi o misyjną działalność Kościoła, a szczególnie dialog międzyreligijny oraz inkulturację?

O. Ricci zaprezentował się Chińczykom, przynajmniej na samym początku swojego pobytu w Chinach, bardziej jako «mędrzec z Zachodu» niż jako misjonarz chrześcijański. Wynikało to nie tyle z jego osobistych intencji i zamierzeń, ile raczej z jego zewnętrznego zachowania i sposobu podejścia do Chińczyków. Opanował bardzo dobrze język chiński i zaimponował Chińczykom doskonałą pamięcią, którą szczególnie rozwinął dzięki swoistej metodzie, zwanej mnemotechniką. Utrzymuje się, że po jednorazowym przeczytaniu dowolnie ułożonych 400 — a według innych 500 — ideogramów chińskich był w stanie je powtórzyć od początku do końca i od końca do początku.

Zdobył sobie też wielkie uznanie wśród uczonych chińskich dzięki prezentacji mapy świata sporządzonej w Kolegium Rzymskim; to właśnie dzięki tej wiedzy przybliżył Chińczykom Europę i zachodni świat, a równocześnie przybliżył Europie Chiny, wysyłając do Kolegium Rzymskiego kopię sporządzonej w Chinach mapy świata, z uwzględnieniem danych opracowanych przez geografów chińskich 11.

Jeśli wolno mówić o «strategii misyjnej o. Ricciego», to polegała ona przede wszystkim na tym, że na początku starał się pozyskać zaufanie swoich rozmówców i słuchaczy, a dopiero później przystępował do dyskusji na tematy religijne i do głoszenia w tym kontekście zasad wiary chrześcijańskiej. Rozpoczynał od tzw. «nauk świeckich», szczególnie zaś astronomii, dziedziny, którą chińscy uczeni i mędrcy byli szczególnie zainteresowani, ale w której mieli jeszcze wiele braków. W ramach tej ogólnej «strategii misyjnej», którą proponował o. Ricci, jeden z jezuitów na przykład podjął się uczenia kilku eunuchów cesarza gry na klawesynie, który misjonarze ofiarowali cesarzowi przybywając na jego dwór w Pekinie 12. Metodę o. Ricciego można by też zdefiniować jako bardzo powolne zbliżanie się do społeczeństwa chińskiego i jego mentalności poprzez zawiązywanie wpływowych przyjaźni oraz dawanie świadectwa życiem przepełnionym miłością drugiego człowieka 13.

Specyficzną metodę o. Ricciego obrazuje jego mały katechizm, który oddał do druku w 1603 r. Specyfika tego katechizmu, który formą odbiega od klasycznych katechizmów, polega na tym, że zawarte w nim niektóre prawdy chrześcijańskiej wiary wyłożone są w formie dialogu między chińskim mędrcem i uczonym chrześcijańskim. W swoim katechizmie o. Ricci proponuje przede wszystkim takie argumenty, które można poznać w świetle rozumu i naturalnych zdolności, bez konieczności odwoływania się do autorytetu Pisma Świętego. Tytuł tego katechizmu brzmi T'ien-chu Shih-i, co można by przetłumaczyć jako «Prawdziwa nauka o Panu Niebios».

Misjonarz «współczesny» i «aktualny»

W r. 1659, a więc prawie 50 lat po śmierci o. Matteo Ricciego, Kongregacja de Propaganda Fide (powstała w 1622 r. za papieża Grzegorza XV), skierowała do wikariuszy apostolskich regionu Indochin (Pallu, Lambert de la Motte, Cotolendi) instrukcję, w której zwraca się uwagę na potrzebę poszanowania kultury i obyczajów ludu, któremu się głosi Chrystusową Ewangelię; należy chwalić i szanować to wszystko, co godne jest uznania i zasługuje na pochwałę, a jeśli już czegoś nie można cenić w kulturze i obyczajach tego ludu, wtedy należy działać z wyczuciem, roztropnie, bez pośpiechu i pochopnych osądów 14.

We wspomnianym już przemówieniu do uczestników kongresu z okazji 400. rocznicy przybycia o. Ricciego do Chin Papież Jan Paweł II podkreślił, że o. Ricci zawsze miał bardzo jasne pojęcie misji i jej praktyki; był głęboko przekonany, że wykonuje zadanie powierzone mu przez Stolicę Apostolską za pośrednictwem jego zakonnych przełożonych. Ojciec Święty nie zawahał się porównać przedsięwzięcia o. Matteo Ricciego z gigantyczną pracą niektórych Ojców Kościoła 15; podobnie jak oni w środowisku greckim, tak o. Matteo Ricci w Chiach starał się głosić Chrystusa w taki sposób, aby mógł On przeniknąć w ich życie nie tylko nie niszcząc tego, co szlachetne i piękne w chińskiej kulturze, ale — wprost przeciwnie — coraz bardziej wzbogacając i uszlachetniając ich życie 16.

W końcowej części swojego przemówienia Jan Paweł II powiedział: «W świetle ducha dialogu i otwarcia, jaki charakteryzuje Sobór [Watykański II], metoda pracy misyjnej ojca Ricci jawi się jak nigdy dotąd żywa i aktualna» 17. Sukces o. Ricciego polega na tym przede wszystkim, że zdołał on zbudować pomost między wiarą chrześcijańską a kulturą chińską; pomost, który jest wciąż trwały i solidny, pomimo niektórych przeszłych i istniejących jeszcze trudności. Grób o. Matteo Ricciego — dla Chińczyków Li Madou — i dziś, w początkach nowego, trzeciego tysiąclecia, może stać się ważnym pomostem między narodem chińskim i Kościołem katolickim, zaczynem odnowionej więzi między niezwykle bogatą kulturą Chin a ożywiającą mocą Chrystusowej Ewangelii. Grób tego wielkiego i wielkodusznego misjonarza «przypomina ziarno pszeniczne ukryte w ziemi, które ma przynieść obfity plon. Jest też wymownym wezwaniem, skierowanym tak do Rzymu, jak i do Pekinu, o podjęcie dialogu przezeń zapoczątkowanego z tak wielką miłością i powodzeniem czterysta lat temu» 18.

Ks. Adam Wolanin SJ

Profesor misjologii na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim


Przypisy:

1. «L'Osservatore Romano», wyd. polskie, n. 10/1982, s. 10.

2. Por. «La Gregoriana. Informazioni P.U.G.», 6/13 (2001), ss. 8-13.

3. Cyt. za Giuliem Andreottim, Un gesuita in Cina, Rizzoli 2001, s. 10.

4. Nowicjat znajdował się wówczas przy kościele św. Andrzeja na Kwirynale, gdzie parę lat wcześniej (1568) zmarł św. Stanisław Kostka.

5. Por. Philip Caraman SJ, University of the Nations. The story of the Gregorian University in Rome from 1551 to Vatican II, Paulist Press (New York/Ramsey) 1981, ss. 31-32.

6. Por. Giulio Andreotti, op. cit., ss. 95- -96.

7. Tamże, s. 89.

8. Por. przemówienie Jana Pawła II do uczestników międzynarodowego kongresu naukowego z okazji 400. rocznicy przybycia o. Matteo Ricciego do Chin, «L'Osservatore Romano», wyd. polskie, n. 10/1982, s. 10; zob. także Giulio Andreotti, op. cit., ss. 56- -57.

9. Por. Giulio Andreotti, op. cit., s. 53. W tym kontekście warto wspomnieć, że to Ricciemu zawdzięczamy łacińską formę Confucius (Konfucjusz) oryginalnego imienia tego chińskiego mędrca: Kong Fu Zi.

10. Por. AAS 32 (1940), 24-26. Jest to dokument Circa quasdam caeremonias et iuramentum super ritibus sinensibus, z 8 grudnia 1939 r., podpisany przez ówczesnego prefekta i sekretarza Kongregacji De Propaganda Fide, dziś zwanej Kongregacją ds. Ewangelizacji Narodów.

11. Por. Philip Caraman SJ, op. cit., ss. 31-32.

12. Por. Giulio Andreotti, op. cit., ss. 86- -87, 95-96.

13. Por. Gianni Valente, L'avventura cristiana di Li Madou, «30 Giorni», 10 (2001), ss. 2-7.

14. Por. Collectanea Congregationis de Propaganda Fide, Romae, Ex Typographia Polyglotta S.C. de Propaganda Fide, 1907, tom I, obejmujący lata 1622-1866, s. 42: «Nullum studium ponite, nullaque ratione suadete illis populis ut ritos suos, consuetudines et mores mutent, modo non sint apertissime Religioni et bonis moribus contraria. Quid enim absurdius quam Galliam, Hispaniam, aut Italiam, aut aliam Europae partem in Sinas invehere? Non haec, sed fidem importate, quae nullius gentis ritus et consuetudines, modo prava non sint, aut respuit aut laedit, imo vero sarta tecta esse vult. (...) Itaque usus illarum gentium cum usibus europaeorum conferte, quinimo vos illis magna dilligentia assuescite. Admiramini et laudate ea quae laudem merentur; quae vero laudis expertia sunt, ut non sunt praeconiis, assentatorum more, extollenda ita prudentiae vestrae erit de his aut iudicium non ferre, aut certe non temere et ultro damnare; quae vero prava extiterint, nutibus magis et silentio quam verbis proscindenda, opportunitate nimirum captata qua, dispositis animis ad veritatem capessendam, sensim sine sensu evellantur».

15. Ojciec Święty wymienia w tym kontekście św. Justyna, św. Klemensa Aleksandryjskiego i Orygenesa.

16. Por. przemówienie Jana Pawła II do uczestników międzynarodowego kongresu naukowego z okazji 400. rocznicy przybycia o. Matteo Ricciego do Chin, «L'Osservatore Romano», wyd. polskie, n. 10/1982, ss. 10-11.

17. Tamże, s. 11.

18. Tamże, s. 11. Warto na koniec wspomnieć, że w r. 1984 przedłożono Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych dokumentację procesu beatyfikacyjnego o. Matteo Ricciego; Index ac Status Causarum, wydany przez wspomnianą Kongregację (Congregatio de Causis Sanctorum), Città del Vaticano 1999, pars I (Servi Dei et Venerabiles), s. 313.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama