Papież Franciszek podczas spotkania z gimnazjalistami zachęcał ich do patrzenia daleko w przód, do otwartości na rzeczy nowe
Aby zmieniać świat, „potrzebna jest otwarta dłoń”; a ponieważ ręka jest „symbolem serca”, można „zacząć zmieniać świat od otwartego serca”. Używając tej wymownej terminologii, której towarzyszył gest otwierania i zamykania dłoni, Papież Franciszek wyjaśniał chłopcom i dziewczętom znaczenie małych i wielkich gestów, które mogą konkretnie wpływać na losy planety. Bowiem „trudno jest zmieniać świat”, ale „jest to możliwe”, zapewniał ponad 50 tys. uczniów gimnazjów — zgromadzonych w Auli Pawła VI w piątek rano, 2 czerwca — którzy uczestniczą w chrześcijańskiej inicjatywie wychowawczej „Graal” czyli „I cavalieri” (Rycerze).
Odpowiadając na pytania trzech z nich, Papież nawiązał dialog z chłopcami i dziewczętami, zachęcając ich do przeżywania życia ze spojrzeniem skierowanym w przód, patrząc na horyzonty. „Powinniśmy się przyzwyczaić — powiedział — do tej drogi: coś pozostawić, a spotykać rzeczy nowe”, aby wzrastać i dojrzewać. Następnie zachęcał do tego, by „zmieniać świat poprzez drobne sprawy codzienne, z wielkodusznością, w duchu dzielenia się, kształtując te postawy braterstwa”. Na koniec refleksja na temat cierpienia najmłodszych, w obliczu którego, stwierdził Franciszek, „nie da się odpowiedzieć słowami”, ale tylko patrząc na ukrzyżowanego Chrystusa.
opr. mg/mg
Copyright © by L'Osservatore Romano