Dzień po dniu

Pielgrzymka narodowa Polaków do Rzymu w 25-lecie pontyfikatu Jana Pawła II

Młodemu pokoleniu Polaków, wyrosłemu obok Papieża rodaka i przywykłemu do jego obecności trudno dziś uwierzyć, że kiedyś było inaczej i że Watykan przed laty kojarzył się raczej ze Spiżową Bramą niż tysiącami pielgrzymów na środowych audiencjach.

Obywatel świata

Pielgrzymka Narodowa do Rzymu to wielkie polskie „Dziękuję” za 25 lat Jana Pawła II na Stolicy Apostolskiej. W niedzielę podczas kanonizacji czworga nowych świętych, w tym dwojga Polaków: bł. Urszuli Ledóchowskiej i bł. bp. Józefa Sebastiana Pelczara, na Placu św. Piotra spodziewanych jest ponad 15 tysięcy Polaków. Nazajutrz, już wyłącznie w polskim gronie, pielgrzymi będą antycypować październikowe uroczystości ćwierćwiecza służby Papieża dla Kościoła powszechnego. Wtedy zapewne odkryją jeszcze raz uniwersalność misji Jana Pawła II.

Bo tak naprawdę Papież — nie przestając być Polakiem — stał się obywatelem świata i symbolem tego, co najlepsze w zachodniej cywilizacji. Jego imię jest własnością wszystkich ludzi dobrej woli.

Polacy nie mają wyłączności na osobę Papieża. Hasło pielgrzymkowe Habemus Papam należałoby więc rozumieć szerzej. Nie ma bowiem instytucji papieża Polaków, jest za to Papież pochodzący z dalekiego kraju i bezgranicznie oddany sprawom całego świata. Co więcej, bez niego i Lecha Wałęsy mało kto o Polsce by pamiętał, a Polacy, oddając Papieża światu, korzystają teraz z jego wizerunku.

Polska w Europie

Co Polacy przywiozą Papieżowi? Jan Pa-weł II otrzyma dar — pieniądze zebrane w kraju na rzecz ofiar wojny w Iraku. Ta akcja to odpowiedź na papieskie wezwanie, aby w obecnej sytuacji Irakijczycy mogli stać się głównymi twórcami odbudowy swego kraju.

Można przypuszczać, że dwadzieścia dni przed referendum europejskim Jan Paweł II odniesie się jakoś do tego faktu. Ale nie należy się spodziewać jakiejś ofensywy pro- czy antyeuropejskiej.

Na Watykanie wiadomo nie od dziś, że Ojciec Święty żywo interesuje się wiadomościami napływającymi z Polski. Rozmawia o tym z Polakami zapraszanymi na prywatne audiencje czy posiłki w apartamentach papieskich. Pomimo wielu zajęć czyta systematycznie polską prasę. I z pewnością Papież głęboko przeżywa to, co dzieje się w Ojczyźnie.

Życie poświęcone

Trudno dziś odgadnąć, czym Jan Paweł II zaskoczy pielgrzymów z Polski. Ale Polacy nie mogą liczyć tylko na podniosłą atmosferę. Nigdy tak nie było. Treść nauczania papieskiego przewyższa zawsze oprawę najważniejszych nawet uroczystości. Dlaczego? Bo ten pontyfikat to po prostu codzienna praca dla Kościoła. To życie poświęcane dzień po dniu, w zdrowiu i chorobie, w czasie pielgrzymek zagranicznych czy pobytu na Watykanie. To ciągłe stawanie w prawdzie i odpowiadanie na bieżące, często trudne pytania współczesności. To cierpliwe wprowadzanie Boga w horyzont naszej cywilizacji. I co do tego jednego można być pewnym: Jana Pawła II nie zmieni jego srebrny jubileusz. Pozostanie oddany drodze obranej na początku pontyfikatu. Zawsze wierny Bogu i człowiekowi.

opr. mg/mg



« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama