Temat: Przyjaciel grzeszników
Czytając Ewangelię niejednokrotnie widzimy Pana Jezusa idącego do grzeszników. Co więcej, On sam krytykując postawę współczesnych sobie, zauważa, że mówili o Nim „przyjaciel grzeszników i celników”. Dziś niektórzy chcieliby interpretować te wydarzenia, jako zaproszenie dla wszystkich grzeszników, aby bezwarunkowo znaleźli akceptację w Kościele. Co więcej, owo zaproszenie dla grzeszników bywa niekiedy zestawione z rygorystycznym zakazem stawiania jakichkolwiek wymagań, wszak Pan Jezus szedł do grzeszników i celników bez żadnych warunków wstępnych.
Warto jednak postawić sobie zasadnicze pytanie, w jakim celu szedł do tych ludzi? Czy po to, aby wyrazić akceptację dla ich stylu życia? A może po to, aby przy okazji poddać surowej krytyce środowisko faryzeuszy i uczonych w Piśmie? Gdy czyta się dokładnie Ewangelię, trudno oprzeć się wrażeniu, że w naszych czasach dochodzi tu do istotnego przekłamania przekazu Dobrej Nowiny. Jezus idzie do celników, ale powołując Lewiego wzywa go do pozostawienia komory celnej i pójścia za Nim. Ocalając życie jawnogrzesznicy odsyła ją ze słowami, aby więcej nie grzeszyła. Uzdrawiając paralityka najpierw odpuszcza mu grzechy.
Otóż Zbawiciel idąc do ludzi, idzie jako lekarz duszy i ciała. Spotkanie z Nim przemienia życie człowieka. Sprawia, że ludzie porzucali grzeszne życie i dokonywali zwrotu, który pozwalał im przeżyć prawdziwe nawrócenie.
SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Każdy człowiek jest grzesznikiem, ale też każdy z nas wezwany jest do nawrócenia. Orędzie Dobrej Nowiny ma być głoszone każdemu, ale miłosierdzie nie oznaczało i nie oznacza akceptacji a już tym bardziej nie afirmacji dla grzesznego stylu życia. Ideą wyjścia do grzesznika zawsze jest troska o zbawienie jego duszy, nie zaś o społeczną akceptację dla jego poczynań. Otwarcie drzwi Kościoła ma sprawić, że grzesznicy przyjdą szukając Zbawiciela i zmieniając swoje życie, nie zaś przyjdą po to, aby zmieniać życie wierzących w Chrystusa.
PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy modlę się za grzeszników?