Temat: Pomiędzy służbą a odpoczynkiem
Powołanie zwykliśmy postrzegać zawsze przez pryzmat wyłącznej służby Bogu i ludziom. To oczywiste, ale powołanymi są ludzie z krwi i kości. Dzisiejszy fragment Ewangelii dokładnie opisuje to, co jest dylematem także dziś dla niejednego powołanego. Kapłana, zakonnika, misjonarza czy innych ludzi, wezwanych przez Boga do pełnienia szczególnej misji w Kościele, społeczeństwie i świecie. Kiedy wychodzi się do ludzi z sercem i poświęceniem, odzew zwykle jest duży. Właśnie na tym polega ów połów ludzi, do jakiego wezwał Pan Piotra i pozostałych jedenastu. Ludzie spragnieni Dobrej Nowiny przychodzą jednak nie tylko żeby słucha, ale także, a niekiedy przede wszystkim, aby znaleźć uleczenie ze swoich dolegliwości. Tych cielesnych i duchowych. Aby napełnić się nadzieją, wzmocnić swoją wiarę i uczyć się jak żyć miłością nadprzyrodzoną.
Jednak mimo szczerej chęci, całkowitego oddania i poświęcenia, człowiek pozostaje człowiekiem, istotą mającą swoje zalety i wady, słabości i mocne strony, potrzeby i wymagania. To ciekawe, że Ewangelia odnotowuje takie zapracowanie apostołów, że Jezus nakazuje im odpoczynek. Jeszcze bardziej ciekawe jest właśnie to, co dzieje się później. Ludzie podążają za Jezusem. Nie dają mu spokoju, a On pochyla się nad potrzebami swoich współbraci.
Poświęcenie jest rzeczą chwalebną. Jest atrybutem wielu świętych, którzy niejednokrotnie pracując ponad siły, posługując potrzebującym, wcześnie zostali uznani za godnych szczęścia wiecznego.
SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Pamiętając samemu o tym, że odpoczynek jest rzeczą ludzką, jeszcze bardziej musimy mieć na uwadze, że poświęcenie jest rzeczą świętą. Warto więc planować posługę, pracę i wypoczynek, trudno jednak nie zauważać naglących potrzeb bliźnich, gdy szukają przez naszą posługę spotkania z Chrystusem. Zatem, jak wiele razy napisane jest w Ewangelii, „kto ma uszy, niechaj słucha.”
PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy poświęcam się dla sprawy Bożej?