Jak Bóg pozwoli

Temat: Jak Bóg pozwoli

Dzisiejsze pierwsze czytanie zwraca naszą uwagę na niezmiernie istotny aspekt naszego postępowania. Lubimy planować przyszłość. Chcemy mieć pewność, żyć w jakiejś stabilizacji, gdzie na dużo do przodu wiadomo, że będziemy pracowali w tej a nie innej firmie, że nasze przychodu będą stabilne, ba, nawet że rodzina będzie powiększała się w sposób zaplanowany. Bo jeśli nie, szybko poczujemy się zagrożeni. W tym wszystkim, w naszym nawet słusznym podejściu do planów na przyszłość niekiedy brakuje tego, co najistotniejsze. Odniesienia do Boga.
Wszak przecież na początku i końcu wszelkiego planowania jest Ten, Który wszystko może. Bez Jego błogosławieństwa nie możemy liczyć na plony ziemi. Jeśli On nie uchroni nas od kataklizmów, zwykły kaprys pogody może pokrzyżować nasze plany a nawet życie. Tak mało i tak rzadko zdajemy sobie sprawę z tego, że Bóg ma ostateczną władzę nad światem. Tymczasem my w naszym codziennym życiu zdetronizowaliśmy Boga. Nie prosimy go o pobłogosławienie naszej pracy, nie dziękujemy za zebrane plony, za szczęśliwie przebytą podróż, ale jakże chętnie oskarżamy o klęski żywiołowe, o katastrofy komunikacyjne a nawet o wywoływane przez człowieka wojny i ich konsekwencje.
Można powiedzieć, że to niepojęte, jak łatwo zapominamy o tym, co dobrego otrzymujemy z rąk Bożych, a jak chętnie przypisujemy Bogu nasze porażki, niepowodzenia, czy nawet obarczamy go skutkami naszych grzechów.

SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
To pycha, zgodnie ze słowami dzisiejszego pierwszego czytania zaciemnia nam obraz rzeczywistości. Zapominając o Bogu zapominamy o porządku świata. Chcemy nad nim panować, ujarzmiać naturę i zmieniać kierunek rzek. Rozbiliśmy atom i wylądowali na księżycu. Chełpimy się postępem i zdobyczami techniki. Czy jednak zdajemy sobie sprawę, że bez Bożej pomocy wszystko to pójdzie na marne i obróci się przeciwko nam?

PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy dziękuję Bogu za wszystko, co dobre?

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama