Temat: Patron Europy
Święto Patrona Europy jest zawsze doskonałą okazją do tego, aby zadać sobie pytanie, co stało się z naszych chrześcijańskim fundamentem, na którym została zbudowana nasza cywilizacja. Wszak wszystko, co nas kształtowało przez wieki i pokolenia dziś bywa kontestowane, odrzucane a rzeczy, które są godne potępienia, niekiedy nawet masowe zbrodnie, takie jak mordowanie dzieci nienarodzonych bywają nazywane „europejskimi wartościami”. Świadczy to nie tylko o głębokim kryzysie tożsamości europejskiej, ale przede wszystkim o naszym odejściu od wiary i moralności z niej wynikającej.
Wczytując się w słowa dzisiejszego drugiego czytania, jakie Kościół daje nam do rozważania, zauważamy ciekawą praktykę, która nie przyjęła się w życiu Kościoła, choć wprowadzana z zupełnie innych motywów znana była w stojących w jawnej sprzeczności z chrześcijaństwem systemach. Czyżby więc ci, którzy próbują wymuszać na Kościele zmianę nie tylko moralności, ale i doktryny mieli rację, że sama nauka Kościoła zmieniała się na przestrzeni wieków i wciąż się zmienia? Otóż szukając odpowiedzi sięgamy do źródeł i widzimy, że pierwotna wspólnota dóbr jaka panowała w Kościele wynikała nie z doktryny zwanej później socjalizmem czy komunizmem, ale z oczekiwania rychłego przyjścia Chrystusa. Wśród pierwszych uczniów Zbawiciela powszechne było oczekiwanie rychłego nadejścia dnia paruzji i końca świata. Stąd taka wspólnota miała sens. Kiedy jednak ów dzień nie nadchodził, św. Paweł nauczał, że kto nie chce pracować, niech też nie je i aby każdy ze spokojem jadł zapracowany przez siebie chleb. Zatem nie o rodzaj komuny chodziło pierwszym chrześcijanom, ale o trwanie na modlitwie, łamaniu chleba i we wspólnocie w oczekiwaniu na nadejście Dnia Pańskiego.
SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Jaka więc głębsza refleksja może płynąć z dzisiejszej zadumy nad Słowem Bożym? Czyż nie właśnie ta, że jeśli nie nadstawimy ucha ku Bożej mądrości, jeżeli nie powrócimy do Pana, to utracimy wszystko na co pracowały wcześniejsze pokolenia? Czyż święci i błogosławieni, nasi patronowie nie są dowodem na to, że prawdziwe wartości znajdują się u Pana, Boga naszego? Wszak prawdziwą wspólnotę, rozeznającą odważnie i roztropnie znaki czasu stworzyć mogą jedynie ludzie, którzy swoją nadzieję złożyli w Chrystusie.
PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Gdzie pokładam moją nadzieję?