Temat: Rzecz o małżeństwie
Dzisiejsze pierwsze czytanie daje nam piękną wykładnię na temat małżeństwa. Miłość małżeńska wymaga od małżonków wzajemnego szacunku. Uznania, że oto są oni jednym ciałem, złączeni w Imię Boże, ukierunkowani na wzajemną troskę i na ofiarowanie samego siebie. Małżonkowie uczą się składać siebie samego w darze i przyjmować współmałżonka jako dar. Teologia małżeńska jest pięknym odzwierciedleniem miłości Boga o człowieka i taką musi pozostać, jeśli małżeństwo ma być czymś więcej, niż zwykłym, międzyludzkim kontraktem.
Stąd też dziwi ostatnimi czasy nieustająca dyskusja o tzw. związkach niesakramentalnych. Czyż nie po to Pan przyszedł na świat i stał się jednym z nas, aby dać nam siłę i moc do życia według łaski, kiedy zwyczajnie, po ludzku nie starcza nam sił do życia według Ducha? Tak wiele razy zachowujemy się, jak gdybyśmy zwyczajnie nie wierzyli, że łaska Boża jest do zbawienia koniecznie potrzebna. Postępujemy tak, jak gdyby pomoc z nieba była dla nas kłopotem, niechcianym podarunkiem, nie zaś ratunkiem dla naszej grzesznej natury.
Królestwo niebieskie podobne jest do ziarnka gorczycy. Na pozór maleńkie i niewiele znaczące, ale kiedy znajdzie odpowiednie warunki dla wzrostu i rozwoju, okazuje swoją imponującą wielkość i piękno, które przyciąga i zachwyca. Tak samo jest z małżeństwem. Dopóki traktowane będzie jako zwykła formalność, a sakrament postrzegany nie jako pomoc, lecz przeszkoda, nic nie pomoże biednemu człowiekowi, który bardziej ufa swojej upadłej naturze, niż Panu Jezusowi.
SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Zaufać Bogu, to pozwolić, aby działała w nas Jego łaska. Żyć łaską, to zdać się na Boga nie tylko wtedy, kiedy my coś od Niego potrzebujemy, ale zaufać Mu w całym naszym życiu. W naszych codziennych wyborach, w decyzjach, które tyczą naszego tu i teraz oraz naszej przyszłości. Bóg jest z nami i chce nam okazać Swoją miłość, ale nasze serce musi być gotowe do przyjęcia Jego miłości.
PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy ufam Bogu we wszystkim?