Słudzy nieużyteczni

Temat: Słudzy nieużyteczni

Oczekiwanie względem nas, jakie wyraża Zbawiciel na kartach dzisiejszej Ewangelii wprawia wielu w zakłopotanie. My ludzie lubimy czuć, że dokonujemy jakichś ważnych rzeczy. Oczekujemy wdzięczności, lubimy podziękowania, słowem, jak mówi stare przysłowie „sukces ma wielu ojców”. Gorzej bywa z porażką lub sprawami zaniedbanymi. Tymczasem Pan poucza nas, że powinniśmy postawić się w roli sług. To, co czynimy głosząc Ewangelię postrzegać nie jako naszą zasługę, ale jako najwyższą powinność. „Słudzy nieużyteczni” to sformułowanie, które jak byśmy dziś powiedzieli, wzbudza kontrowersje. Bo jeśli tak jest naprawdę, to cóż znaczą przyznawane tu na ziemi tytuły i wyróżnienia za to, co jest naszym obowiązkiem wynikającym z zadań na które zgodziliśmy się odpowiadając na głos Bożego powołania?
Postrzeganie posługi apostolskiej jako właśnie służby uświadamia nam jednak w pełni na czym polega owa misja, która popycha nas do służby Bogu i bliźniemu. Jest zadaniem zleconym nam przez Boga, tak, jak sługa otrzymuje od swego pana polecenia, które ma wykonać. Nie jest naszą społeczną aktywnością dobroczynną. Jest głoszeniem zbawienia. Stąd też być może tak wiele razy dochodzi na tym polu do nieporozumień, gdyż wykazując inicjatywę, starając się dotrzeć do wiernych sami sobie przypisujemy to, co ludzie nazywają zasługami czy sukcesami. Tymczasem wszyscy jesteśmy na misji zleconej nam przez Pana.
Nasza postawa, nasze podejście do sprawy głoszenia Ewangelii nie może więc być etatowym zaangażowaniem, owszem zdecydowanym i wyrazistym, ale od do, w oczekiwaniu na określone zaszczyty. Misja na którą wysyła nas Pan, to służba pod Jego rozkazami, to świadomość, że nagroda będzie w niebie, z rąk Tego, Który sam nas posyła.

SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Jakże często w naszych działaniach, przeżywając radości i smutki ciesząc się z sukcesów i bolejąc nad porażkami zapominamy, że jesteśmy na służbie u Jezusa. To Jemu mamy zawierzyć całe nasze życie i służbę, starać się, jak gdyby wszystko zależało tylko od nas, ale pamiętając, że wszyscy jesteśmy w ręku Boga.

PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy pamiętam, że jestem sługą?

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama