Temat: Boża sprawiedliwość
Boża sprawiedliwość, o której mówi dzisiejsze pierwsze czytanie jest cnotą, która zawsze była mocno akcentowana. W głównych prawdach wiary mówimy, że Bóg jest Sędzią Sprawiedliwym, Który za dobre wynagradza a za złe karze. Dziś żyjemy w czasach, kiedy mówienie o Bożej sprawiedliwości jest niemodne. Wręcz unika się akcentowania tego przymiotu Boga, akcentując ze wszech miar miłosierdzie. Jest to zrozumiałe, wszak gdyby Pan Bóg miał nas sądzić wyłącznie według sprawiedliwości, a nie miłosierdzia, nikt z nas nie znalazłby ratunku przed Bożym Obliczem.
Sprawiedliwość Boża jednak nie przestaje obowiązywać. Św. Jan Chrzciciel, który głosił chrzest nawrócenia zaczął swoje przepowiadanie od głoszenia Bożej sprawiedliwości. Stąd na dalszym etapie swej działalności wydawał się wyraźnie zaskoczony, kiedy słyszał nie od dokonywaniu sądu przez Zbawiciela, ale o licznych uzdrowieniach, cudach, zdroju łask, jakie spływały na współczesnych Jezusowi.
Zapowiedź sądu, tak w ustach Jana Chrzciciela, jak i słowa miłosierdzia płynące od samego Zbawiciela, stanowią jedną całość. Oderwanie miłosierdzia od sprawiedliwości we współczesnych czasach wydaje się niekiedy bardziej groźne od oderwania sprawiedliwości od miłosierdzia.
SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Świadectwo Jana Chrzciciela zapowiada obecność Bożego Syna pośród swego ludu. Jezus przyszedł na świat, nie aby go potępić, ale aby go zbawić. Stąd też ów ogrom miłosierdzia i litowania się nad ludem, który jest jak owce bez pasterza. Jednak sam Pan Jezus dokonując rozlicznych cudów i przebaczając grzechy, co spotykało się z oburzeniem faryzeuszy i uczonych w Piśmie, zapowiadał, że przyjdzie taki dzień, kiedy trzeba będzie zdać sprawę z całego swojego życia. Zapominanie o sprawiedliwości, potępianie tych, którzy ją głoszą, urąga samemu Bogu. On jest miłosierny, ale my gardząc Jego miłosierdziem skazujemy się na wyrok Jego sprawiedliwości.
PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy pamiętam o Bożej sprawiedliwości?