„Wszyscy chcemy pokoju, ale prawdziwy pokój zawsze jest sprawiedliwy. Nigdy nie pogodzimy się z tym, by jakakolwiek część naszego narodu popadła znów w niewolę” – oświadczył arcybiskup Światosław Szewczuk, zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego, z okazji obchodzonego dziś Dnia Niepodległości Ukrainy.
W programie „Otwarty Kościół” emitowanym w „Żywej Telewizji” podzielił się swoimi refleksjami na temat ceny pokoju, znaczenia negocjacji i misji Ukrainy w świecie.
Komentując wsparcie Ukrainy ze strony przywódców Europy Zachodniej, podkreślił: „Myślę, że żaden z europejskich liderów nie trudziłby się dziś podróżą do Waszyngtonu, gdyby ukraiński Kijów nie odgrywał dla nich obecnie wielkiej, a być może nawet decydującej roli. Oni rozumieją, że dziś los Europy rozstrzyga się w Kijowie”.
Hierarcha wskazał na fundamentalne zasady, którymi Ukraina powinna kierować się w kwestii przyszłego pokoju.
„Wszyscy chcemy pokoju, ale prawdziwy pokój zawsze jest sprawiedliwym pokojem” – zaznaczył, kategorycznie odrzucając możliwość kompromisów kosztem części narodu ukraińskiego. „Oczywiste jest, że nigdy nie pogodzimy się z sytuacją, w której jakaś część naszego narodu znów popadłaby w niewolę. To nie byłoby sprawiedliwe” – podkreślił.
Zwrócił również uwagę na globalne znaczenie ukraińskiego oporu. „Jeśli w tych wszystkich procesach pieniądze będą ważniejsze niż ludzkie życie, to demokracja i pokój na świecie się skończą. Dlatego Ukraina dziś jest epicentrum tych globalnych przemian” – zaznaczył.
Arcybiskup Większy Światosław wyraził też przekonanie o zwycięstwie Ukrainy, które już dokonuje się przez sam fakt uznania jej podmiotowości.
„Rosja w taki czy inny sposób musi uznać, że istnieje podmiotowy, niezależny Kijów i nasze Państwo” – oświadczył.
Podsumowując, Zwierzchnik UGKK stwierdził: „Zwyciężamy właśnie tym, że naprawdę istniejemy”. Przypomniał przy tym o zasadniczych zmianach w światowym postrzeganiu Ukrainy. „Pamiętam, że jeszcze kilka lat temu, kiedy mówiło się o Ukrainie na świecie, wszyscy uważali, że jesteśmy częścią Rosji. A dziś nawet nowojorski taksówkarz wie, że Ukraina to osobne państwo, a Ukraińcy są odrębnym, wielkim, wielomilionowym narodem”.
Źródło: KAI
Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.