Wolność, życie i śmierć

Temat: Wolność, życie i śmierć

Regularnie od lat co jakiś czas wybucha na świecie panika z powodów kataklizmów mogących zagrozić ziemi. Najstarsi nawet pamiętają zapewne, jak przedstawiciele niektórych grup religijnych wyznaczali wielokrotnie daty końca świata. Wielu nie dawało się zwieść, ale byli i tacy, którzy uwierzyli, że koniec niechybnie nadchodzi i tylko w tej grupie wyznaniowej znajdą się ocaleni. Mijały lata, rozwijały się środki masowego przekazu, powstał Internet, a powodów dla których miałby się skończyć świat wciąż przybywało. Pojawiały się zdjęcia kosmicznych obiektów zmierzających niechybnie do kolizji z ziemią, świat co raz obiegały nowe nazwy wirusów mogących w ciągu tygodnia zakończyć historię ludzkości, a teorie kolejnych tzw. kryzysów klimatycznych do dziś dają o sobie znać. Człowiek coraz bardziej zdaje sobie sprawę, że świat stał się jedną wielką wioską i to wioską, którą można zniszczyć szybciej, niż kiedykolwiek.
Co ciekawe tak wielu popada w panikę ze względu na przeróżne bardziej lub mniej wiarygodne doniesienia medialne, a wciąż niewielu dostrzega wagę problemu, jakie niosą ze sobą śmiertelnie niebezpieczne sytuacje, jakie napotykamy na co dzień w życiu. Alkoholizm, narkotyki, prostytucja, uzależnienia od substancji psychoaktywnych, ale też od mediów elektronicznych, gier komputerowych, pornografii itp. Przywykliśmy do tego. Nauczyliśmy się żyć obok grzechu i bagatelizować jego skutki na nasze życie. Jednak w sferze wiary stała się rzecz jeszcze bardziej tragiczna w skutkach. Nauczyliśmy się żyć z grzechem i w grzechu nie dostrzegając, że zaraziliśmy się niewidzialnym „duchowym wirusem” prowadzącym do potępienia.

SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Właśnie rozpoczęty okres Wielkiego Postu może stanowić dla nas zbawcze lekarstwo na tę śmiertelną chorobę duszy. Oderwanie się od codziennej przesadnej troski o to, co doczesne i zwrócenie uwagi na to, co wieczne. Poskromienie naszych pożądliwości modlitwą, postem i jałmużną oraz zdanie sobie sprawy, że troszcząc się o to co przemijające, niejednokrotnie zaniedbujemy to, co wieczne.

PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy pamiętam w własnym zbawieniu?

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama