Wiara dziecka, odwaga proroka
1. „Wysławiam Cię, Ojcze…”. To modlitwa Jezusa, w której uwielbia Boga Ojca. Uczy nas w ten sposób nie tylko modlitwy, ale i postawy uwielbienia. Człowiek ma bowiem żyć ku chwale Boga. To jest cel naszego życia. Chodzi więc o to, by żyć w stałym odniesieniu do Boga, zamieniać w modlitwę chwile odkryć, olśnień, natchnień, radości. Święci mistycy tacy jak św. Katarzyna ze Sieny przypominają nam o tym. Ona już od dziecka żyła pragnieniem modlitwy i wielbienia Boga. Jej krótkie, ale intensywne życie było jednym wielkim aktem strzelistym ku chwale Najwyższego.
2. „Zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi”. Mądrość i roztropność to nie wady, lecz cnoty. Okazuje się jednak, że można być zbyt mądrym albo zbyt roztropnym. Nadmiar rozumu może wbijać w pychę i zamykać na Boga. Faryzeusze sporo wiedzieli o Bożych sprawach jakby za dużo. Chcieli wtłoczyć Boga w swój schemat, dlatego pozostali zamknięci na światło, które przyniósł Jezus. Z kolei nadmiar roztropności może zamieniać się w lęk przed decyzją, przed opinią ludzi. A przecież w wierze jest także ryzyko. „Dusza, która boi się ludzi, nigdy niczego nie osiągnie” – pisała św. Katarzyna.
3. „Objawiłeś prostaczkom”. Czyli komu? Słowo „prostaczek” (gr. nepios) można tłumaczyć dosłownie jako „małe dziecko” lub „niemowlę”. Biblia Ekumeniczna tłumaczy: „tym, którzy są jak małe dzieci”. Święty Paweł pisze, że przemawiał do Koryntian, jak do „niemowląt w Chrystusie” (1 Kor 3,1). Dzieci są proste. U korzenia wiary leży prostota, ufne, hojne powierzenie się Bogu, bez wyrachowania. Ksiądz Tischner pisał, że to nie wiara jest złożona, a my prości, ale przeciwnie, to my jesteśmy powikłani, a wiara prosta.
4. Święta Katarzyna żyła zaledwie 33 lata. Kochała Boga z prostotą dziecka. Była mistyczką, ale nie skupiała się tylko na swoich mistycznych przeżyciach, choć miała ich sporo. Z tą samą intensywnością co Chrystusa, kochała Jego Kościół. „Pragnę oddać za Kościół życie, krew i całe ciało, aż do szpiku kości, mimo że nie jestem tego godna” – wyznawała. Przemawiała z mocą do księży, biskupów i papieży, ogłaszając się publicznie posłanką samego Chrystusa. Walczyła z zapałem o odnowę Kościoła niszczonego przez podziały, intrygi, nepotyzm, symonię itd. W Awinionie osobiście nakłaniała Grzegorza XI do powrotu do Rzymu. W listach zwracała się do niego poufale: „Bądź mężczyzną, Ojczulku”. Jej życie jest dowodem działania Ducha Świętego, który posyła Kościołowi swoich proroków.
5. Wysławiam Cię Ojcze za św. Katarzynę ze Sieny! Posyłaj i dziś, Panie, swojemu Kościołowi ludzi z wiarą dziecka i odwagą proroka. Twój Kościół dziś także potrzebuje odnowy. Za dużo w nim nazbyt mądrych i nazbyt roztropnych, a za mało świętych, którzy wierzą z prostotą dziecka.