„To miejsce aż woła o modlitwę”. W Harmężach pierwszy raz spotkają się rodziny polskich ofiar Auschwitz

„Nie możemy zapominać, że w Auschwitz zostało uśmierconych 75 tys. więźniów polskiego pochodzenia. Modlitwa za ofiary tego ludobójstwa, wśród których był także o. Kolbe, jest naszym społeczny obowiązkiem” – mówi Opoce o idei Wspólnoty Rodzin Oświęcimskich o. Jan Maria Szewek, franciszkanin.

W 84. rocznicę wystąpienia o. Maksymiliana na placu apelowym Auschwitz, podczas którego ofiarował swoje życie za ocalenie współwięźnia, w Centrum Św. Maksymiliana w Harmężach odbyło się spotkanie wokół idei powstającej tu Wspólnoty Rodzin Oświęcimskich oraz sanktuarium Zwycięskiej Miłości. Niesie ono niezwykłe przesłanie: spojrzenie na ofiarę życia o. Kolbego jako zwycięstwo Bożej Miłości.

Modlitwa i spotkanie

„Jedna z hipotez znawców życia św. Maksymiliana mówi, że o. Kolbe nie tylko oddał życie za drugiego człowieka, ale chciał także towarzyszyć pozostałym dziewięciu więźniom, skazanym na śmierć. Tę misję towarzyszenia, jednania z Bogiem, podnoszenia na duchu, wypełniał już wcześniej w obozie – w celi śmierci był jej finał. Jako franciszkanie w Centrum św. Maksymiliana pragniemy towarzyszyć tym, których przodkowie zginęli w Auschwitz albo przeszli przez obóz" – mówi w rozmowie z Opoką o. Jan Maria Szewek OFMConv.  

o. Jan Maria Szewek OFMConv o idei Wspólnoty Rodzin Oświęcimskich w Harmężach
Portal Opoka


„Centrum św. Maksymiliana w Harmężach istnieje już 35 lat. Celem jego istnienia jest szerzenie kultu św. Maksymiliana, szczególnie w aspekcie jego pobytu w obozie w Auschwitz i ofiary z życia za Franciszka Gajowniczka oraz śmierci w bunkrze głodowym. Zaplecze materialne dla pielgrzymów, które tworzymy wspólnie z Misjonarkami Niepokalanej Ojca Kolbego, ma służyć tej idei zasadniczej: modlitwie i spotkaniu” – dodał o. Kazimierz Malinowski OFMConv, dyrektor Centrum św. Maksymiliana. 

Cmentarzysko prochów

Opowiedział także o wyjątkowości Harmęż w kontekście powstającej Wspólnoty Rodzin Oświęcimskich i sanktuarium Zwycięskiej Miłości, upamiętniającej czyn o. Kolbego. 

„W wysiedlonej przez Niemców wsi Harmęże mieściły się dwa podobozy KL Auschwitz, wielu z więźniów, którzy tu pracowali, oddało życie. Tutaj także, w czasie swojego pobytu w Auschwitz, prawdopodobnie pracował ojciec Maksymilian. Od połowy 1941 roku zwożono tu także ludzkie prochy, najpierw z krematorium w Auschwitz, następnie z krematorium w Birkenau. Służył one Niemcom do «naprawy» stawów, równania ziemi, a także użyźniania ziemi pod produkcję żywności. Były więzień Auschwitz, Marian Kołodziej, który pracował przy wywózce prochów, twierdzi, że szczątki świętego Maksymiliana zostały wysypane w jednym ze stawów w pobliżu naszego klasztoru" – mówi o. Malinowski. 

„To wszystko sprawia, że to miejsce aż woła o to, by się modlić, by kierować do Boga prośby związane z pamięcią o setkach tysięcy ludzi, którzy tutaj oddali życie. Harmęże to cmentarzysko ludzkich szczątków” – mówi franciszkanin. „To bardzo ważne, żeby w naszej zbiorowej pamięci fakt tej ogromnej ofiary, którą złożyli tutaj polscy bohaterowie, był trwałym elementem pamięci zbiorowej” – dodał. 

Poszukiwanie rodzin

Wspólnota ma gromadzić potomków, a także rodziny byłych więźniów Auschwitz. „Udało nam się nawiązać kontakt z rodziną o. Kolbe od strony jego matki. Wciąż poszukujemy osób, które mają w swojej rodzinie więźniów Auschwitz, które chcą z nami tworzyć Wspólnotę. Zapraszamy do kontaktu na adres mailowy harmeze@franciszkanie.pl” – mówi o. Malinowski. 

Pierwsze spotkanie, inaugurujące powstanie w Harmężach Wspólnoty Rodzin Oświęcimskich, zaplanowane jest na 13 września. Uczestnicy spotkania przejdą w pielgrzymce do Muzeum Auschwitz pod blok 11, w którym w celi śmierci oddał życie św. Maksymilian. Wcześniej zostanie odprawiona Msza św. oraz Droga Krzyżowa w intencji więźniów obozu. 

„Data spotkania jest związana z przypadającym 15 września świętem Matki Bożej Bolesnej, która w naszym sanktuarium czczona jest jako Matka Boża zza Drutów” – mówi o. Malinowski, dodając, że idea ta ma swoje źródło w decyzji bp. Tadeusza Rakoczego, aby obozowa figurka była patronką rodzin więźniów Auschwitz.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama