Mała Indi nie żyje. Zmarła dzisiaj w nocy po odłączeniu od aparatury podtrzymującej jej życie

Dean Gregory, ojciec Indi, w oświadczeniu wydanym za pośrednictwem Christian Concern (organizacji non-profit, która wspierała dziewczynkę) poinformował, że Indi zmarła w hospicjum o 01:45 (czasu lokalnego) w ramionach matki, która trzymała ją do ostatniego oddechu.

„Razem z Claire jesteśmy wściekli, załamani i zawstydzeni. NHS i sądy nie tylko odebrały Indi szansę na dłuższe życie, ale także odebrały jej możliwość odejścia w domu rodzinnym, do którego należała” – dodał.

"Udało im się odebrać ciało i godność Indi, ale nigdy nie będą mogli odebrać jej duszy. (…) Wiedziałem, że jest wyjątkowa od dnia jej narodzin" – wspomniał Dean Gregory, ojciec Indi.

Kilka dni przed śmiercią Indi została ochrzczona. „Pomyślałem, że jeśli piekło istnieje, to niebo też musi istnieć” – mówił ojciec.

„Kiedy byłem w sądzie, czułem się tak, jakby wciągnęło mnie piekło” – powiedział Dean Gregory, ojciec Indi. „Widziałem jak wygląda piekło i chcę, żeby Indi poszła do nieba” – dodał i sam również zadeklarował, że chciałby zostać ochrzczony.

Ośmiomiesięczna Indii Gregory chorowała na rzadką chorobę mitochondrialną. Angielscy lekarze orzekli, iż jej sytuacja jest krytyczna i nie widzą szans na uratowanie życia dziewczynki. Decyzję potwierdził brytyjski sąd, który zadecydował o odłączeniu Indi od aparatury podtrzymującej jej życie.

Rodzice kilka razy odwoływali się do sądu z prośbą, aby leczenie dziewczynki było kontynuowane. Zadeklarowali również, że chcą przenieść Indi do szpitala Bambino Gesù w Rzymie. Dziewczynka otrzymała włoskie obywatelsko, a włoski rząd zaoferował sfinansowanie leczenia bez ponoszenia kosztów przez NHS lub brytyjskich podatników. Niestety, mimo usilnych prób sąd nie zgodził się na leczenie dziewczynki za granicą, orzekając iż nie jest to w jej najlepszym interesie i może jedynie przedłużyć jej cierpienie.  

Wiele osób wspierało Indi w walce o życie. Papież Franciszek zapewniał o modlitwie w intencji dziewczynki i jej rodziców.

O historii Indi pisaliśmy wcześniej:

 

 

 

 

 

 

 

 

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama