Wielu duchownych katolickich angażowało się w formy oporu wobec reżimu nazistowskiego – czasem otwarte, czasem potajemne – pisze „GW”.
Autor recenzuje książkę Kevina P. Spicera „Księża Hitlera. Kler katolicki i narodowy socjalizm”. W pracy tej, jak się dowiadujemy, Spicer podaje nazwiska 138 duchownych, którzy mieli wspierać niemiecki reżim. Autor „GW” dodaje, że ta demoralizacja „nie była zjawiskiem ograniczonym”, ale przejawem „szerszego kompleksu kościelnego samozadowolenia i związanej z nim hipokryzji”.
Recenzent przyznaje jednak, że wielu niemieckich księży angażowało się w opór wobec reżimu nazistowskiego. Zauważa nawet, że już w 1937 r. papież Pius XI potępił nazizm encykliką „Mit brennender Sorge", uznawaną za jedno z pierwszych oficjalnych wystąpień przeciwko ideologii hitlerowskiej. Jak na gazetę, która stawiała absurdalne zarzuty prymasowi Wyszyńskiemu i Janowi Pawłowi II, takie uwagi to szczyt rzetelności.
Księża z Dachau
„GW” dodaje, że papieska encyklika wywołała falę represji ze strony Gestapo – a jednocześnie zmobilizowała wiernych, którzy w kościołach wyrażali sympatię i poparcie dla Kościoła.
Wielu księży, również z probostw takich jak w Düsseldorfie, było prześladowanych.
W Auschwitz i Dachau znalazło się ok. 2,7 tys. duchownych (w większości katolików), z których ponad 1 tys. zginęło– czytamy dalej (w rzeczywistości w samym Dachau ksieży było nieco więcej: 2794, z czego 1034 zamęczono). Przykładem jest ks. Franz Böhm uwięziony za wygłoszenie kazania o Królestwie Chrystusa, które uznano za antypaństwową mowę
Postaci takie jak jezuici Alfred Delp i Augustin Rösch działały w konspiracji, współpracując z początkami ruchu oporu (Krąg z Kreisau), planując przyszłość demokratycznych Niemiec po upadku III Rzeszy – dowiadujemy się dalej z „GW”.
Delp zginął w Plötzensee w 1945 r. W Austrii ks. Heinrich Maier wraz ze współpracownikami przekazywał aliantom szczegóły dotyczące niemieckich zakładów zbrojeniowych.
Autor podkreśla: nie wszyscy księża działali jawnie – część Kościoła się milcząco podporządkowała. Ale istniała wyraźna, ogromnie cenna i kosztowna opozycja: kaznodzieje odrzucający ideologię nazistowską, kapłani działający potajemnie, ryzykujący życie i wolność. To nie była polityczna kalkulacja, ale moralne i duchowe świadectwo, za które wielu oddało wszystko.
Źródło: IDK
Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.