Ministerstwo Zdrowia opublikowało łączną liczbę zgłoszeń dotyczących aborcji przeprowadzonych w Irlandii w zeszłym roku. Zgodnie z raportem, w 2024 roku przeprowadzono 10 852 aborcje – najwięcej od czasu zmiany prawa w 2019 roku. „Najnowsze dane są naprawdę szokujące” – powiedziała rzeczniczka Pro Life Campaign, Eilís Mulroy.
Dodała, że liczba aborcji stale rośnie od czasu zmiany prawa w 2019 roku, a kolejne rządy nie popierają działań, które mogłyby to ograniczyć. Ponadto drugi rok z rzędu dane o liczbie aborcji zostały opublikowane w piątkowy wieczór.
„To wyraźna i celowa taktyka, mająca na celu ukrycie przed opinią publiczną głęboko niepokojących przepisów dotyczących aborcji, które stworzył” – przekonywała E. Mulroy.
„Nie ma żadnych oznak, że rząd jest skłonny szczerze zająć się tą sytuacją, ani nawet podjąć dialog z osobami wzywającymi do podjęcia rozsądnych działań w celu ograniczenia rosnącej liczby aborcji. To musi zostać pilnie zmienione” – podkreśliła.
„Według najnowszych danych w Irlandii 1 na 6 ciąż kończy się aborcją. To naprawdę przerażająca liczba” – mówiła Eilís Mulroy.
Przytoczyła dane, z których wynika, że 10 852 aborcje w 2024 roku to wzrost o 280 proc. w porównaniu z 2879 aborcjami, które miały miejsce w Irlandii w 2018 roku –rok przed zmianą prawa.
„Nawet jeśli weźmiemy za dobrą monetę wysoce kontrowersyjne twierdzenie zwolenników aborcji, że przed uchyleniem ustawy kupowano dodatkowo tysiąc nielegalnych pigułek poronnych rocznie, wzrost liczby aborcji po 2018 roku jest nadal oszałamiający” – opisywała rzeczniczka Pro Life Campaign.
Jak zaznaczyła, ponad 98 proc. wszystkich aborcji w Irlandii w 2024 roku miało miejsce we wczesnej ciąży, do 12. tygodnia. Tak dzieje się od pięciu lat, odkąd aborcja została tam zalegalizowana.
„Dane rządowe mówią nam, że od czasu zmiany prawa w Irlandii przeprowadzono 55 000 aborcji. Smutek i skala tych liczb są trudne do zrozumienia. Rząd w rzeczywistości oddał wszelką kontrolę i władzę decyzyjną najgłośniejszym zwolennikom aborcji, nie pozostawiając miejsca przy stole decyzyjnym innym perspektywom, w tym osobom z wieloletnim doświadczeniem i uznanymi osiągnięciami w zaspokajaniu potrzeb kobiet w nieplanowanej ciąży oraz w zapewnianiu empatycznych, praktycznych alternatyw dla aborcji” – mówiła Eilís Mulroy.
„Jedno jest niepodważalne: obecna sytuacja jest niesprawiedliwa, nie do utrzymania i wyrządza ogromną krzywdę kobietom i ich nienarodzonym dzieciom. Nie można na to pozwolić” – podkreśliła.
Źródło: LifeNews
Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.