Bóg prowadzi

Kim są świeccy szafarze Eucharystii?

Muszę przyznać, że za każdym razem, gdy po Mszy św. otrzymuję od księdza konsekrowaną hostię, by zanieść ją następnie, ukrytą w bursie, osobie chorej, jest to dla mnie wielkie przeżycie - mówi nadzwyczajny szafarz Komunii św. Stanisław Orłowski.

Bóg prowadzi

64-letni rolnik z Wólki Komarowskiej jest nadzwyczajnym szafarzem Komunii św. w parafii Najświętszego Serca pana Jezusa w Komarówce od 2008 r. Był w pierwszej grupie świeckich wyznaczonych do tej posługi w diecezji siedleckiej - Kiedy ksiądz proboszcz zaproponował, bym wziął udział w przygotowaniach kandydatów do tej funkcji, nie zastanawiałem się ani chwili. Bardzo ważne były dla mnie duchowe przygotowania, które zapewnił udział w zajęciach Diecezjalnej Szkoły Liturgicznej. Na końcu był dzień skupienia i Msza św., podczas której zostały mi powierzone zadania nadzwyczajnego szafarza - mówi.

Nie zastępujemy księdza

- Naszej obecności wymagają nadzwyczajne sytuacje w parafii. Nie zastępujemy księdza, ale służymy mu pomocą - tłumaczy S. Orłowski. Konieczność wsparcia kapłanów w parafii liczącej ok. 3,2 tys. wiernych jest dostrzegalna zwłaszcza podczas Mszy św. odprawianych w doroczne święta, np. 1 listopada, kiedy na groby swoich bliskich przyjeżdża wiele osób wywodzących się z parafii, jak też przypadające w dzień powszedni, na Mszach odprawianych w porze, kiedy wikariusze prowadzą lekcje religii w szkole. - Chodzi o to, by usprawnić rozdawanie Komunii św., żeby Eucharystia się nie przedłużała - precyzuje S. Orłowski, który wsparciem służy w kościele parafialnym. Posługa drugiego szafarza w tej parafii koncentruje się przy kaplicy Matki Bożej Częstochowskiej w Walinnie.

Do „nadzwyczajnych” sytuacji należy również roznoszenie Komunii św. chorym w parafii w każdą niedzielę. - Idąc do ludzi, którzy nie mogą uczestniczyć w Mszy św., widzę w ich oczach wielkie pragnienie Pana Jezusa, radość, że mogą Go przyjąć do swego serca. I wdzięczność - ponieważ mają okazję złączyć swoje cierpienie z cierpieniem Chrystusa - dzieli się spostrzeżeniem pan Stanisław. I dodaje: - W moim odczuciu fakt, że niosę Jezusa jakby „do świata”, to swego rodzaju znak czasów. Oto w świecie, gdzie nastąpiło takie rozluźnienie obyczajów, są ludzie spragnieni Boga. Doceniają możliwość przyjęcia Go w Komunii św. i jest to jakby zadośćuczynienie Panu Bogu za zniewagi, jakich współcześnie doświadcza - tłumaczy.

Ta posługa nikogo nie dziwi

Ks. kan. Henryk Prządka, proboszcz parafii w Komarówce Podlaskiej, w której posługuje dwóch nadzwyczajnych szafarzy, przyznaje wprost: wrośli oni w pejzaż parafii. - Ich posługa nikogo nie dziwi. Jest czymś naturalnym. I bardzo potrzebnym - podkreśla.

Potwierdza to nadzwyczajny szafarz: - Odczuwam wielką życzliwość. Nigdy nie doznałem przykrości, nie odczułem niechęci, nie usłyszałem nic niestosownego. Przeciwnie - każdy z chorych, do których niosę Pana Jezusa, podczas spotkania chce zamienić słowo, pyta o sprawy parafii, tak jakby chciał się przytulić, zaprzyjaźnić - stwierdza prostolinijnie S. Orłowski, nie kryjąc, że każda taka wyprawa z konsekrowaną hostią ukrytą w bursie to dla niego wielkie przeżycie, tym mocniejsze, że musi być w takim momencie w stanie łaski uświęcającej.

Ta szczególna, niemal fizyczna bliskość Pana Jezusa wywiera ogromny wpływ na codzienne życie szafarza. Zmusza do innego spojrzenia i na ludzi, i na świat. - Z jednej strony - rodzi się w sercu zatroskanie o każdego człowieka, zarówno tego, który jest świadom swojej wiary i miejsca w stworzonym przez Boga świecie, jak i tego, który jeszcze tej prawdy nie odkrył. Z drugiej, nie dziwię się już dzisiaj, że św. Franciszek potrafił usłyszeć hymny pochwalne na cześć Pana Boga w śpiewie ptaków. Bo jeśli świat nie potrafi uwielbić Boga, to sama przyroda wielbi Go w każdym momencie - opisuje swoje odczucia.

Wdzięczny za posługę

- Zawsze byłem blisko Kościoła, tak mnie wychowano. Udział w Mszy św. traktowałem nie jako obowiązek, ale wielką radość - mówi S. Orłowski, pytany, dlaczego to na niego dziesięć lat temu padł wybór księdza proboszcza. I dodaje, że cokolwiek otrzymał w życiu, zawdzięcza swemu największemu przyjacielowi: Panu Bogu. - Zgadzałem się na wszystko, co mnie spotykało. Także propozycję powołania na nadzwyczajnego szafarza Komunii św. Jestem Mu ogromnie wdzięczny i za tę łaskę, i za pomoc w posłudze - zaznacza. A odpowiadając na pytanie o tę ludzką, codzienną drogę, o wychowanie, wzrastanie w wierze, mówi: - Zawdzięczam to wspaniałym kobietom bezpośrednio związanym z moim życiem, ich pobożności. Moja mama i mama chrzestna były żywym świadectwem wiary. Żona - to dobra, życzliwa i zgodna kobieta. W narzeczeństwie jeździliśmy do Kodnia, by prosić Matkę Bożą o opiekę - dodaje. Nie szczędzi też pochwał swoim synowym.

LA

 

Nowi nadzwyczajni szafarze Komunii św.

W sobotę, 1 kwietnia, w katedrze siedleckiej podczas Eucharystii sprawowanej o 12.00 będzie miał miejsce obrzęd wyznaczenia nowych nadzwyczajnych szafarzy Komunii św. Dokona go biskup siedlecki. Jak informuje diecezjalny duszpasterz nadzwyczajnych szafarzy Komunii św. ks. Waldemar Mróz, na terenie diecezji posługę tę sprawuje obecnie 20 mężczyzn. 1 kwietnia dołączy do tego grona kolejnych dwóch.

 

To szansa na pogłębioną formację chrześcijańską

PYTAMY Ks. prof. Kazimierza Matwiejuka, liturgistę

 

Jakie miejsce zajmują szafarze w gronie osób uprawnionych do wykonywania czynności liturgicznych?

W liturgii Kościoła dokonuje się sakramentalne uobecnianie czynów zbawczych Chrystusa. Czynności liturgiczne nie są czynnościami prywatnymi, ale czynnościami Kościoła. Niektóre z nich wymagają specjalnych uzdolnień, jak posługa biskupa, prezbitera czy diakona. Oni uprawnienia do spełniania swoich liturgicznych czynności otrzymują przez odpowiednie święcenia.

Istnieją funkcje liturgiczne niewymagające święceń. Do nich należą m.in. funkcja ministranta, lektora, także nadzwyczajnego szafarza Komunii św. Określenie „nadzwyczajny szafarz” oznacza, że on przez obrzęd ustanowienia, dokonany przez biskupa, ma prawo do rozdawania Komunii św., gdy przystępuje do niej większa liczba wiernych, przy braku szafarzy zwyczajnych, tj. prezbiterów i diakonów, albo gdy szafarze ci są zajęci innymi czynnościami duszpasterskimi lub gdy udzielanie Komunii św. utrudnia im stan zdrowia albo podeszły wiek.

Na co wskazuje przymiotnik „nadzwyczajny” w określeniu tej funkcji?

Nie odnosi się do uprzywilejowania, ale oznacza upoważnienie przez Kościół do udzielania Komunii św. jako pomocnik szafarzy zwyczajnych.

Z czego wynika zapotrzebowanie na szafarzy?

Po Soborze Watykańskim II, na skutek ciągle trwającej odnowy liturgicznej, znacznie wzrosła liturgiczna świadomość wiernych oraz ich świadomy, czynny i pełny udział w liturgii, zwłaszcza w Mszy św. Wiele osób pragnie często przyjmować Komunię św. Czasem, zwłaszcza po rekolekcjach czy podczas dorocznych świąt, liczba przystępujących do stołu Pańskiego jest duża albo bardzo duża. Jeśli w parafii posługuje jeden czy dwóch księży, czas udzielania Komunii św. znacznie się wydłuża. Dlatego Kościół, kontynuując starożytną praktykę, pozwala, aby ten problem duszpasterski został rozwiązany przez posługę nadzwyczajnych szafarzy komunijnych.

Do ich obowiązków należy również pomoc w zanoszeniu Komunii św. chorym i niepełnosprawnym, także osobom w podeszłym wieku, które nie mogą fizycznie uczestniczyć w liturgii eucharystycznej w kościele.

W krajach, gdzie jest brak księży, nadzwyczajni szafarze komunijni mogą przewodniczyć liturgii słowa i udzielić jej uczestnikom Komunii św. Ta sytuacja domaga się wielkiej modlitwy o liczne i dobre powołania kapłańskie.

Czy można powiedzieć, że podjęcie tej posługi jest swego rodzaju szansą dla kandydata?

Nadzwyczajny szafarz Komunii św. może zyskać bardzo wiele przede wszystkim dla siebie. Jest też wielką pomocą w duszpasterstwie parafialnym, zwłaszcza wobec chorych i ludzi starszych.

Co - w opinii Księdza - może „zyskać” nadzwyczajny szafarz dzięki formacji, która przygotowuje go do tej roli, i samej posłudze?

Nadzwyczajny szafarz komunijny przez odpowiednie kursy przygotowawcze poznaje najważniejsze zagadnienia teologiczno-liturgiczne podawane z uwzględnieniem kontekstu egzystencjalnego, zatem ich związku z życiem codziennym i wpływem na rozwój duchowości chrześcijańskiej. Zyskuje właściwe rozumienie liturgii jako miejsca i sposobu zbawczej obecności Chrystusa. Poznając teologię zgromadzenia liturgicznego, rozumie udział świeckich w liturgii nie jako obowiązek, czasem wykonywany „z musu”, ale jako realizację ich kapłaństwa, w które Chrystus wprowadził przez sakrament chrztu. Zgłębiając teologię Eucharystii, poznaje całościowo tę Wielką Tajemnicę Wiary, która jest jednocześnie żywą pamiątką krzyżowej ofiary Chrystusa, dopełnionej chwalebnym zmartwychwstaniem, ucztą z Jego Ciała i Krwi oraz sakramentem obecności. Nadzwyczajny szafarz poznaje teoretycznie i praktycznie sposób wykonywania swojej posługi w parafii, także w domach chorych. Jest to zatem szansa na pogłębioną formację chrześcijańską, która zazwyczaj promieniuje w rodzinie, sąsiedztwie, także w środowisku zawodowym.

Dziękuję za rozmowę.

NOT. LA

Echo Katolickie 12/2017

opr. ab/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama