Książę, który zginął za wiarę i prawo

Rozpoczął się proces beatyfikacyjny księcia Henryka II Pobożnego. Postulator procesu ks. prof. Bogusław Drożdż jest przekonany, że książę zginął za wiarę. „A jeśli za wiarę, to również za prawo, bo aby prawo było dobre, to jak tlenu potrzebuje zdrowej i prawdziwej wiary” – mówi.

W diecezji legnickiej 5 czerwca rozpoczął się proces beatyfikacyjny księcia Henryka II Pobożnego, syna św. Jadwigi Śląskiej, który poniósł śmierć w Bitwie pod Legnicą 9 kwietnia 1241 roku. Eucharystii w bazylice mniejszej pw. Podwyższenia Krzyża św. w Legnickim Polu przewodniczył biskup legnicki Zbigniew Kiernikowski. W liturgii uczestniczył również biskup senior Stefan Cichy i przybyli goście.

„Przeżywamy bardzo ważny, historyczny moment otwarcia oficjalnego procesu w sprawie Sługi Bożego księcia Henryka II Pobożnego. Stajemy w postawie modlitewnej, by szukać odpowiedzi na wolę Pana Boga, aby ją pełnić, aby być ludźmi umiejącymi przeżywać swoją wiarę w odniesieniu do życia wiecznego. Dziś, gdy znajdujemy się tutaj, w Legnickim Polu, miejscu w którym przed prawie VIII wiekami rozegrała się jedna z ważnych bitew i patrzymy na tego, który prowadził do niej wojska, zastanawiamy się, jakie ma to znaczenie także dla nas, dzisiaj. Nie wchodzimy w zawiłości historyczne, ale pragniemy bardziej poznać głębię, motywy, ducha którym książę Henryk II Pobożny kierował się by stawić opór, zatrzymać to, co groziło ówczesnej kulturze i sposobowi życia” – mówił bp Kiernikowski.

Druga część uroczystości, odbyła się w miejscowym kościele pw. Świętej Trójcy i Najświętszej Maryi Panny, który dziś pełni funkcję Muzeum Bitwy Legnickiej. Tę część animował postulator procesu ks. prof. Bogusław Drożdż.

W murach tej dawnej świątyni został ogłoszony skład Trybunału Beatyfikacyjnego – który tworzą: delegat Biskupa – ks. dr Krzysztof Wiśniewski, promotor sprawiedliwości – ks. mgr-lic. Tomasz Kwiecień, notariusz – ks. dr Tomasz Metelica i notariusz pomocniczy – ks. mgr-lic Mateusz Kopania – oraz skład Komisji Historycznej którą tworzą: przewodniczący – ks. prof. Stanisław Araszczuk; oraz członkowie: dr Anna Sutowicz, ks. dr Adam Szpotański i mec. Andrzej Stanisław Potycz. Członkowie Trybunału i Komisji złożyli też stosowną przysięgę.

„Dzieło które rozpoczynamy jest przedziwną płaszczyzną współdziałania człowieka z Bogiem, czy też posługiwania się przez Boga człowiekiem. Tak to było w życiu Henryka Pobożnego – był narzędziem w ręku Bożym. Dlatego proszę wszystkich, aby wspomagali to dzieło swoją modlitwą, życzliwością, by było to owocem tego wszystkiego, co Duch Boży w nas sprawi. A tych, którzy są w to dzieło zaangażowani, którym bardzo dziękuję za podjęcie tych zadań i tych funkcji, proszę by zaufali i w szczerości serca dokonali wszystkiego, co jest związane z prowadzeniem tego procesu. Niech dzieło Boże rozpoczęte doprowadzi do takiego końca, który będzie z pożytkiem dla wspólnoty wierzących” – mówił biskup legnicki.

„Jako postulator, stawiam pytanie: co Bóg chce nam powiedzieć przez sługę Bożego Henryka Pobożnego?” – mówi postulator procesu ks. prof. Bogusław Drożdż. „Osobiście jestem przekonany że Henryk II Pobożny zginął za wiarę. A jeśli za wiarę, to również za prawo, bo aby prawo było dobre, to jak tlenu potrzebuje zdrowej i prawdziwej wiary. Zginął także w obronie ubogich, bo zginął w obronie swego ludu” – dodaje.

O poległym księciu, mówi się jako o męczenniku, co wydaje się być uzasadnione. „Teologia i kanonistyka dobrze zna łacińskie wyrażenie «In odium fidei» – «z nienawiści do wiary». Przyglądając się Henrykowi II Pobożnemu, wstępnie zakładamy że według dostępnych świadectw historycznych, poniósł on śmierć męczeńską z nienawiści do wiary chrześcijańskiej. Czas pokaże, czy to założenie zostanie udowodnione. Podjęte już wcześniej prace w okresie przygotowawczym, a kontynuowane przez ten obecnie rozpoczynający się proces, przepojone modlitwą, osobistym przekonaniem wielu chrześcijan, rokuje moim zdaniem pomyślne zakończenie trwających zabiegów, których owocem będzie ogłoszenie, że sługa Boży Henryk Pobożny jest błogosławionym męczennikiem Kościoła Katolickiego” – dodaje ks. Drożdż.

Rozpoczęcie procesu, to także wielka radość dla twórcy legnickiego Duszpasterstwa Ludzi Pracy’90 i Bractwa księcia Henryka, mecenasa Stanisława Andrzeja Potycza. Ze swoim środowiskiem, zabiega o to, od ponad 30 lat. „31 lat temu, 9 kwietnia 1990 r., powstało Duszpasterstwo Ludzi Pracy’90, a data nie była przypadkowa, bo to była kolejna rocznica Bitwy pod Legnicą i męczeńskiej śmierci Henryka Pobożnego. Jednym z naszych zadań które postawiliśmy przed sobą, było doprowadzenie do wyniesienia na ołtarze księcia Henryka” – mówi mecenas Potycz. „Wydaje się że to trwa długo, ale zdajemy sobie sprawę z tego, że jest to proces historyczny. Przez pierwsze 20 lat, prowadziliśmy rożne spotkania, wykłady, modliliśmy się w tej intencji, a w roku 2010, przy okazji I Synodu Diecezji Legnickiej, postanowiliśmy wystąpić do ówczesnego biskupa legnickiego Stefana Cichego, z prośbą o wszczęcie procesu beatyfikacyjnego. Ksiądz biskup przyjął ten wniosek i ustanowił Komisję historyczną. Ten zespół przedstawił swoje wyniki prac, stwierdzając że są przesłanki do tego, by Henryka Pobożnego wynieść na ołtarze” – wspomina.

Kolejny biskup legnicki, Zbigniew Kiernikowski, podjął te działania i złożył odpowiednie wnioski do Konferencji Episkopatu Polski (2015 r.) i do Kongregacji ds. Kanonizacyjnych (2016 r.). Obie instytucje wydały zgody na podjęcie procesu.

„Zależy na tym nie tylko nam, Duszpasterstwu, ale też wielu innym osobom. Przykładem tego jest powstałe w 2015 r. Bractwo Henryka Pobożnego, którego członkami są osoby z całej Polski. A zależało nam na tym, bo książę Henryk Pobożny jest wzorem do naśladowania. W jego osobie uwidaczniają się takie cnoty jak: umiłowanie Boga i Ojczyzny, wierność chrześcijańskim wartościom, poszanowanie rodziny, etyka władcy. To znalazło wyraz w jego męczeńskiej śmierci, która nastąpiła nie na polu bitwy, bo na nim został zraniony i zawleczony do obozu mongołów. Tam postawiono go przed zwłokami jednego z wodzów, który zginął pod Sandomierzem i kazano oddać mu pokłon. Książę odmówił, bo uznał że nie byłoby to zgodne z wyznawaną przez niego wiarą chrześcijańską. Poniósł więc śmierć za wiarę” – dodaje Stanisław Andrzej Potycz.

Książę piastowski Henryk II Pobożny był synem św. Jadwigi Śląskiej i księcia Henryka Brodatego. Jego żoną była Anna Przemyślidka, córka Przemysła Otokara I, króla Czech. W dniu 9 kwietnia 1241 r., stanął na czele wojsk sprzymierzonych broniących Legnicy przed najazdem mongolskim. W bitwie tej poniósł śmierć, ale pochód najeźdźców na Zachodnią Europę, został powstrzymany.

ks. Piotr Nowosielski / Legnica

« 1 »

reklama

reklama

reklama