Komu Bóg pozwala się odnaleźć?

Jezus kieruje do Tomasza kluczowe słowa: „Uwierzyłeś dlatego, ponieważ Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli”. Czy o to chodzi, żeby zobaczyć? Dotknąć? Czy z tego rodzi się miłość? Czy dotknięcie kogoś sprawi, że mu uwierzę i zaufam? Stawia pytania ks. Krzysztof Wons w komentarzu na Niedzielę Miłosierdzia 24 kwietnia.

Jeżeli nie zobaczę, nie uwierzę

Apostołowie żyli w obecności Jezusa trzy lata, dotykali Go, słyszeli Jego głos, widzieli cuda, spożywali z Nim posiłki. Mimo to, ich prawdziwa wiara zrodziła się po doświadczeniu ciemności krzyża i cierpienia, a potem radości zmartwychwstania.

Wiara jest procesem, w którym, z pomocą łaski, dokonuje się oczyszczenie z własnych wyobrażeń i oczekiwań wobec Boga. Wiara jest doświadczeniem, którego nie omijają problemy. Kryzys wiary to bolesne, ale ważne przeżycie.

Co się dzieje z moją wiarą?

Po ośmiu dniach Tomasz był z nimi

Może w głębi serca czuję taką potrzebę, by dotknąć, zobaczyć, ale… nie przyznaję się do tego?

Tomasz się przyznał i… szukał.

Wrócił do wspólnoty, gdzie mówiono, że Jezus żyje. Wrócił i spotkał Go!

Nie rezygnujmy z poszukiwań odpowiedzi na pytania dotyczące wiary.

Człowiek, który nie ma dla siebie czasu, by szukać odpowiedzi na swoje pytania w wierze – sam siebie krzywdzi.

Czy potrzebuję zobaczyć i dotknąć, żeby uwierzyć?

Nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym!

Kto pogrąża się w wątpliwościach i nie szuka wsparcia – krzywdzi siebie i całą wspólnotę Kościoła.

Utrata wiary, słaba wiara – powoduje wielkie cierpienie i zagubienie w życiu.

Zamiast „rzucać obelgami w niebo”, można w takiej chwili przyłączyć się do wspólnoty religijnej, porozmawiać z kapłanem, z wierzącym przyjacielem, poszukać dobrej lektury, zdecydować się na rekolekcje.

A przede wszystkim można modlić się o łaskę wiary, wziąć do ręki Biblię, szukać odpowiedzi na swoje pytania w spojrzeniu Miłosiernego Jezusa.

Popatrzmy Jego oczami najpierw na trudności apostoła Tomasza, a potem tymi samymi miłosiernymi oczami popatrzmy na nasze zmagania w wierze.

Na końcu wyznajmy za św. Tomaszem: Pan mój i Bóg mój!

Centrum Formacji Duchowej, Salwatorianie - Kraków

« 1 »

reklama

reklama

reklama