Kościół płaci podatki i nie jest utrzymywany przez państwo

Kościoły w Polsce, w tym Kościół katolicki, są obowiązane płacić podatki i to czynią. Kościół nie jest utrzymywany przez państwo, ale utrzymuje się z dobrowolnych składek wiernych. Ponadto Kościół pomaga państwu w rozwiązywaniu wielu problemów społecznych. Wiele kościelnych dzieł to działalność charytatywna, prowadzona w formie wolontariatu. Gdyby państwo miało przejąć te zadania, kosztowałoby to wiele miliardów złotych rocznie.

Kościół płaci podatki

Według sondażu przeprowadzonego przez IBRiS dla Radia Zet, 70 proc. badanych uważa, że przywileje podatkowe dla Kościoła powinny zostać zlikwidowane. Przeciwnego zdania jest 23 proc. ankietowanych.

Absurdalną, ale uparcie powielaną tezą jest ta mówiąca o przywilejach podatkowych Kościoła lub wręcz o unikaniu przez duchowieństwo płacenia podatków. Jest tymczasem wręcz odwrotnie. Kościół katolicki w Polsce - podobnie jak inne Kościoły i związki wyznaniowe - ma obowiązek płacić podatki na rzecz państwa i z tej powinności się wywiązuje. Czynią to zarówno kościelne osoby prawne, jak i poszczególni duchowni, zarówno prowadzący duszpasterstwo parafialne, jak i ci zatrudnieni na umowę o pracę w kuriach, seminariach, na uniwersytetach czy w szkołach.

Art. 55 ustawy o stosunku Państwa do Kościoła katolickiego w RP mówi, że majątek i przychody kościelnych osób prawnych podlegają ogólnym przepisom podatkowym, choć są od tego wyjątki w postaci ulg czy zwolnień przewidzianych przez ustawodawcę.

Kościelnymi osobami prawnymi są: metropolie, archidiecezje, diecezje, administratury apostolskie, parafie, kościoły rektoralne, kapituły, Caritas Polska, Caritas diecezjalne, Papieskie Dzieła Misyjne, jak również Ordynariat Polowy, Konferencja Wyższych Przełożonych Zakonnych Męskich, Konferencja Wyższych Przełożonych Zakonnych Żeńskich, instytuty życia konsekrowanego (instytuty zakonne i instytuty świeckie) oraz stowarzyszenia życia apostolskiego; prowincje zakonów; opactwa, klasztory niezależne, domy zakonne, wyższe i niższe seminaria duchowne.

Podstawowym celem wszystkich "kościelnych osób prawnych" jest aktywność na polu religijnym. Nie ma jednak przeszkód prawnych, aby podejmowały one działalność gospodarczą jako działalność uboczną, z której zysk będzie przeznaczany na wsparcie celów religijno-kultowych.

Działalność gospodarcza kościelnych osób prawnych polega m.in. na wynajmie i dzierżawie nieruchomości, prowadzeniu wydawnictw, placówek oświatowych, aptek, domów rekolekcyjnych po usługi pogrzebowe. W tym zakresie kościelne podmioty gospodarcze objęte są takimi samymi przepisami podatkowymi jak przedsiębiorstwa świeckie, niekościelne.

Opodatkowana jest także działalność duszpasterska parafii. O powinności wobec fiskusa przypomina także sam Kościół. W "Instrukcji Konferencji Episkopatu Polski w sprawie zarządzania dobrami doczesnymi Kościoła" (pkt. 5.11) czytamy, że: "Duchowni, którzy osiągają przychody z tytułu ofiar otrzymywanych z racji pełnienia funkcji duszpasterskich winni opłacać zryczałtowany podatek dochodowy zgodnie z przepisami z 20 listopada 1998 r. w ustawie o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne".

Księża płacą podatki

Duchowni pracujący w duszpasterstwie parafialnym uiszczają na rzecz państwa kwartalnie zryczałtowany podatek dochodowy. Inne stawki obowiązują proboszczów, a inne wikariuszy. Fiskus przyjmuje za podstawę liczbę mieszkańców parafii oraz jej położenie (wiejska lub miejska). Ilość mieszkańców przyjmuje się według stanu z 31 grudnia roku poprzedzającego rok podatkowy. Dane pochodzą z organów samorządowych prowadzących ewidencję ludności.

Rektorzy i inne osoby duchowne kierujące jednostkami kościelnymi posiadającymi samodzielną administrację bez wydzielonej części parafii opłacają ryczałt według stawek określonych w załączniku nr 6, dla parafii o liczbie mieszkańców powyżej 1000 do 3000, w zależności od siedziby kierowanej jednostki lub miejsca zamieszkania.

Z kolei księża niepełniący funkcji proboszczów, wikariuszy i rektorów, którzy osiągają przychody z ofiar otrzymywanych w związku z pełnionymi funkcjami duszpasterskimi z misji, rekolekcji oraz innych posług religijnych, opłacają ryczałt według stawek dla wikariuszy w parafii o liczbie mieszkańców powyżej 1000 do 3000, w zależności od miejsca zamieszkania.

Zwolnienia, ulgi, darowizny

Kościół korzysta, tak jak inne instytucje oraz osoby fizyczne, z gwarantowanych przez fiskus zwolnień i ulg podatkowych, co nie ma nic wspólnego z "uprzywilejowaniem".

Zgodnie z ustawą o podatku dochodowym od osób prawnych (CIT), wolne od podatku są dochody kościelnych osób prawnych z niegospodarczej działalności statutowej - w tym zakresie kościelne osoby prawne nie mają obowiązku prowadzenia dokumentacji wymaganej przez przepisy Ordynacji podatkowej.

Dochody z pozostałej działalności kościelnych osób prawnych mogą być objęte zwolnieniem podatkowym, jeżeli przeznaczone zostaną na cele: kultu religijnego, oświatowo-wychowawcze, naukowe, kulturalne, charytatywno-opiekuńcze oraz na konserwację zabytków, budowę i odbudowę kościołów lub kaplic, adaptację innych budynków na cele sakralne, a także innych inwestycji przeznaczonych na punkty katechetyczne i zakłady charytatywno-opiekuńcze.

Na mocy ustawy o podatku od towarów i usług (VAT), zwalnia się z podatku "usługi oraz dostawę towarów ściśle z tymi usługami związaną", realizowane m.in. przez Kościoły i związki wyznaniowe, wymienione w ustawach o stosunku Państwa do Kościoła katolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej oraz o stosunku Państwa do Kościołów i innych związków wyznaniowych.

Zwolnione z podatku jest ponadto "zapewnienie personelu przez kościoły i związki wyznaniowe" w celach opieki duchowej, co dotyczy podmiotów leczniczych, usług pomocy społecznej czy placówek opiekuńczo-wychowawczych.

Ustawa o stosunku Państwa do Kościoła katolickiego wskazuje, że kościelne osoby prawne są zwolnione z podatku od nieruchomości lub ich części, stanowiących własność tych osób lub używanych przez nie na podstawie innego tytułu prawnego na cele niemieszkalne, z wyjątkiem części zajmowanej na wykonywanie działalności gospodarczej.

Zwolnienie od podatku od nieruchomości obejmuje nieruchomości lub ich części przeznaczone na cele mieszkalne duchownych i członków zakonu, jeśli: są one wpisane do rejestru zabytków; służą jako internaty przy szkołach i seminariach duchownych, domy zakonów kontemplacyjnych, domy formacyjne zakonów i domy księży emerytów (sióstr emerytek); znajdują się w budynkach kurii diecezjalnych i biskupich, zakonnych zarządów generalnych i prowincjalnych w Sekretariacie Prymasa Polski i w Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski.

Darowizny przekazywane na działalność Kościołów i związków wyznaniowych można podzielić na dwie grupy - na cele kultu religijnego i na cele charytatywno-opiekuńcze. Każda z tych darowizn pozwala na ulgi podatkowe, ale ich górna wartość zależy od rodzaju i charakteru darowizny.

W przypadku osób fizycznych odliczenie od dochodu przysługuje w wysokości dokonanej darowizny, ale w kwocie nie wyższej niż 6% dochodu podatnika. Owe 6% darowizn nie może być przekazane na wszystkie cele dobroczynności liczone łącznie. Jeśli łącznie wartość darowizny przekracza 6% dochodu, odliczeniu podlega maksymalnie właśnie 6%, a jakakolwiek nadwyżka nie jest odliczana.

Do sumy tej nie wlicza się darowizn na cele charytatywno–opiekuńcze Kościoła. Decydującym będzie zatem cel przekazanej darowizny. Odrębnie traktuje się przelewy na cele kultu religijnego w Kościele, a odrębnie darowizny na cele charytatywno–opiekuńcze realizowane przez Kościół. Tych drugich nie ujmuje się w limicie 6% dochodów.

Innym rodzajem ulgi jest darowizna na kościelną działalność charytatywno-opiekuńczą. Może być ona odliczona w całej wartości, nawet do 100% osiągniętego dochodu. Przykładowo zatem, darowizna „na budowę kościoła” będzie darowizną na cele kultu religijnego (ograniczenie do 6% dochodu), a przelew „na utrzymanie kościelnego ośrodka pomocy bezdomnym” będzie darowizną na cele charytatywno-opiekuńcze Kościoła (bez limitu).

Kościoły – dofinansowanie projektów ogólnospołecznych

Z kolei 66 proc. badanych chce, aby państwo przestało finansować Kościół, natomiast 26 proc. jest przeciwnego zdania.

Państwo nie finansuje Kościoła w Polsce, gdyż utrzymuje się on ze składek wiernych. Jest to niedzielna taca lub inne ofiary składane przy okazji chrztu, ślubu, pogrzebu, itd. Z tych środków pokrywane są koszty świątyni oraz duchownych, których praca koncentruje się na duszpasterstwie. Inni duchowni zatrudniani są na umowach o pracę, np. w Kuriach czy seminariach duchownych, co finansuje Kościół.

Inaczej jest z duchownymi, którzy zatrudnieni są np. w państwowych szkołach jako katecheci. W tym wypadku otrzymują wynagrodzenie analogiczne jak inni nauczyciele. Jednak koszty zatrudnienia katechetów w szkołach nie są formą dotacji na Kościół, ale kosztem utrzymania publicznego systemu szkolnego. Trudno, aby nauczyciel religii nie miał wynagrodzenia, a nauczyciel innego przedmiotu je otrzymywał. W przypadku katechetów szkolnych jest to zazwyczaj tylko część etatu, gdyż z racji innych pełnionych obowiązków np. w parafii księża raczej nie poświęcają się w 100 proc. katechezie. Kapelani szpitalni bardzo często pracują w formie wolontariatu, a jeśli już otrzymują wynagrodzenie, to także zazwyczaj nie jest ono pełnym etatem.

Przypomnijmy, że prawo do korzystania z posług religijnych osobom przebywającym w podmiotach leczniczych wynika z art. 17 Konkordatu między Stolicą Apostolską a Rzecząpospolitą Polską. Ustęp 3 tegoż artykułu nakłada na odpowiednią instytucję obowiązek zawarcia stosownej umowy z kapelanami skierowanymi przez biskupa diecezjalnego.

Art. 31 ustawy o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego w RP w ust. 2 stanowi, że w celu umożliwienia wykonywania w zakładach opieki zdrowotnej praktyk religijnych i korzystania z posług religijnych, kierownicy właściwych zakładów zatrudnią kapelanów skierowanych przez biskupa diecezjalnego. Podobne regulacje odnoszą się do innych wspólnot wyznaniowych, co zostało zawarte w niektórych ustawach o stosunku państwa do danego Kościoła lub związku wyznaniowego.

Kościoły i związki wyznaniowe zarejestrowane w Polsce otrzymują dofinansowanie od państwa na realizację konkretnych inicjatyw i projektów służących ogółowi społeczeństwa, w tym także osobom, które nie deklarują się jako wierzące i praktykujące. Są to zarówno projekty dotyczące konserwacji zabytków sakralnych (do których wstęp mają także osoby nie deklarujące się jako członkowie danego Kościoła) czy dzieła o charakterze charytatywnym, skierowanym do osób potrzebujących - bezdomnych, wykluczonych, niezaradnych życiowo, chorych i niepełnosprawnych.

Dofinansowanie takie pochodzi zarówno ze środków Funduszu Kościelnego, jak i budżetów poszczególnych ministerstw (specjalne programy ministerialne) czy z puli wydatków budżetu państwa, które nie wygasają z upływem danego roku budżetowego.

Ponadto, instytucje kościelne na takich samych zasadach jak podmioty niekościelne mogą pozyskiwać środki unijne na projekty wspomagające codzienne funkcjonowanie. Są to projekty z kilkunastu kategorii dotacji, głównie kultury i sztuki, ochrony środowiska, rewitalizacji, ochrony zdrowia i energetyki. Skala dofinansowania jest bardzo różna: niektóre projekty to bardzo duże przedsięwzięcia, inne można określić jako średnie lub małe pod względem pozyskanych środków. Oczywiście procedura starania się o te środki jest bardzo precyzyjna, wymaga złożenia obszernej dokumentacji a później dokładnego rozliczenia się z wydanych funduszy.

Fundusz Kościelny

Jednym z postulatów lewicowej części sceny politycznej jest od lat likwidacja tzw. Funduszu Kościelnego, finansowanego z budżetu państwa, z którego obecnie opłacane są głównie składki emerytalne i zdrowotne duchownych wszystkich istniejących w Polsce Kościołów i związków wyznaniowych. Zwolenników likwidacji dodatkowo rozgrzewa co roku fakt zwiększania nakładów na Fundusz z budżetu państwa i rzekome przeznaczanie tych środków na uposażenie duchowieństwa.

Autorzy pomysłu likwidacji Funduszu zapominają lub nie chcą pamiętać, że wydatki na Fundusz Kościelny są zwykłą rekompensatą za zabrane i nie zwrócone Kościołowi dobra, wciąż pozostające w rękach polskiego państwa. Na dodatek budżet państwa powinien na Fundusz Kościelny przekazywać znacznie wyższe kwoty, bowiem oddane zostało zaledwie 69% skonfiskowanych Kościołowi nieruchomości, a dochody z pozostałych wciąż czerpie państwo.

Warto zaznaczyć, że Kościół katolicki bynajmniej nie upiera się przy istnieniu Funduszu Kościelnego, gdyż uznaje go za rozwiązanie archaiczne, które powinno zostać zastąpione dobrowolnym odpisem podatkowym, dedykowanym na cele wybranego przez płatnika związku wyznaniowego - tak jak to jest realizowane w wielu krajach europejskich. We Włoszech jest to 0,8 proc. zobowiązania podatkowego od osób fizycznych, w Hiszpanii 0,7 proc., a na Węgrzech - 1 proc.

W latach 2014-19 Najwyższa Izba Kontroli dokonała kontroli wydatkowania środków z Funduszu Kościelnego. NIK potwierdziła istnienie realnego problemu: budżet Funduszu Kościelnego przez wiele lat był i nadal jest niedoszacowany, a brakujące środki były i są uzupełnianie z rezerwy ogólnej i rezerw celowych. Co więcej, wraz ze wzrostem minimalnego wynagrodzenia co roku będzie też opiewał na coraz to wyższe kwoty.

Religia w szkole - europejski standard

Z sondażu wynika ponadto, że 50 proc. ankietowanych uważa, że nauczanie religii powinno zostać w szkołach, a 44 proc. jest przeciwnego zdania.

Obecność lekcji religii w szkołach publicznych jest europejskim standardem. We wszystkich krajach, gdzie nauczanie religii obecne jest w państwowym systemie oświaty (w formie obowiązkowej lub dobrowolnej), jest ono finansowane ze środków publicznych. Jest to normalna zasada demokratycznego państwa prawa, które uznaje, że religia jest istotnym elementem dziedzictwa kulturowego, a skoro rodzice odpowiadają za kierunek kształcenia dzieci, to jeśli życzą sobie obecności religii w szkole, państwo zobowiązane jest to zapewnić.

Polska w swym systemie prawnym regulującym kwestie wyznaniowe, po uzyskaniu suwerenności dołączyła do większościowego modelu obowiązującego w Europie, polegającego na tym, że lekcje religii są obecne w szkole, uczestnictwo w nich ma charakter dobrowolny a za ich kształt programowy odpowiedzialne są Kościoły

W 23 krajach Unii Europejskiej religia nauczana jest w szkołach publicznych, a zaledwie w czterech nie ma dla niej miejsca w państwowym systemie edukacji. W 8 krajach UE udział w szkolnych lekcjach religii jest obowiązkowy. Są to: Austria, Cypr, Dania, Finlandia, Grecja, Malta, większość niemieckich landów i Szwecja. Jednakże jeśli rodzice danego ucznia wyrażą wyraźny sprzeciw, to – pomimo, że przedmiot ten jest obowiązkowy – uczeń zostaje z niego zwolniony. Jedynie w Grecji i na Cyprze osoby deklarujące się jako prawosławne są zobligowane do uczęszczania na szkolną katechizację.

W 15 państwach UE udział w szkolnych lekcjach religii jest dobrowolny (ma charakter fakultatywny), w zależności od woli rodziców bądź samych uczniów w klasach licealnych. Są to: Belgia, Chorwacja, Czechy, Estonia, Hiszpania, Holandia, Irlandia, Litwa, Łotwa, Polska, Portugalia, Rumunia, Słowacja, Węgry i Włochy.

Natomiast w czterech państwach UE religia jest nauczana wyłącznie przez związki wyznaniowe poza szkołą publiczną. Są to: Francja, Słowenia, Luksemburg i Bułgaria.

Polacy akceptują krzyże w miejscach publicznych

IBRiS wskazuje ponadto, że 54 proc. badanych jest z kolei za pozostawieniem symboli religijnych w miejscach publicznych, a 41 proc. jest za ich usunięciem. Tyle, że te wyniki można zderzyć ze styczniowym badaniem CBOS, wedle którego krzyże w budynkach publicznych akceptuje blisko 90% respondentów.

Umieszczanie krzyży w budynkach akceptuje 98% regularnie praktykujących oraz potencjalnych wyborców PiS, 95% osób z wykształceniem podstawowym lub gimnazjalnym, po 94% respondentów o przekonaniach prawicowych oraz mieszkańców wsi, 80% ankietowanych z wyższym wykształceniem, 69% osób o poglądach lewicowych, a nawet 64% badanych w ogóle niepraktykujących, 60% mieszkańców największych miast, liczących co najmniej 500 000 mieszkańców, oraz aż 51% zwolenników Lewicy.

CBOS wskazał też w tym samym badaniu, że 70% lub nieco więcej nie ma nic przeciwko religijnemu charakterowi przysięgi wojskowej, święceniu przez księży miejsc i budynków użyteczności publicznej, udziałowi księży czy biskupów w obrzędach i uroczystościach państwowych.

Kościół oddaje państwu

Finansowy wkład budżetu państwa we wspomaganie Kościoła - w zakresie dzieł realizowanych przezeń na rzecz społeczeństwa - jest o wiele niższy od wsparcia, jakiego ten sam Kościół udziela państwu, wyręczając je w realizacji różnorodnych zadań społecznych, edukacyjnych i kulturalnych. Kościół katolicki jest największą w Polsce – po strukturach państwa – organizacją świadczącą pomoc potrzebującym i pełni istotną rolę w realizacji usług społecznych w kraju. Swoim wsparciem ogarnia najróżniejsze grupy osób potrzebujących.

Szacując finansowe zaangażowanie katolików na rzecz społeczeństwa i państwa, mówimy o miliardach złotych rocznie. Kościół katolicki w Polsce (zarówno duchowni, jak i osoby świeckie) nie tylko płaci podatki, ale też jego instytucje i wspólnoty stanowią dużą część „trzeciego sektora”. Gdyby państwo miało przejąć te zadania, kosztowałoby to wiele miliardów złotych rocznie.

Ostatnim przykładem takiego zaangażowania była praca na rzecz uchodźców z Ukrainy. Włączyli się w nią bardzo szybko i spontanicznie na granicy polsko-ukraińskiej i w ośrodkach wsparcia w głębi kraju zarówno świeccy wolontariusze-członkowie wielu katolickich wspólnot, jak i m.in. klerycy seminariów duchownych, zakonnicy i siostry zakonne. KAI nie znalazła nigdzie informacji o tym, aby osoby te wystąpiły do państwa o zwrot poniesionych kosztów lub wynagrodzenie za pracę i poświęcony na rzecz potrzebujących czas.

lk / Warszawa

« 1 »

reklama

reklama

reklama