Mieli je przy sobie powstańcy z Wandei w 1793 r. Marsylian ochroniła przed dżumą. W warszawskiej parafii odradza się kult tarczy Najświętszego Serca Pana Jezusa. Wcześniej wydarzył się tu cud… „Zaczęliśmy bardziej wierzyć, że możemy doświadczać już w tym życiu Bożej interwencji" – mówi Opoce ks. Krzysztof Cyliński, proboszcz parafii w Warszawie Wesołej.
Parafia Najświętszego Serca Pana Jezusa w Warszawie Wesołej. Nad wejściem do kościoła widnieją słowa, które usłyszała w objawieniu św. Małgorzata Maria Alacoque: „Oto Serce, które tak bardzo umiłowało ludzi”. W ołtarzu – mozaika Jezusa wskazującego na gorejące miłością Serce.
Panie Jezu, bądźmy tylko Ty i ja
To właśnie przed tym wizerunkiem w 2018 roku parafianka Gabriela Rosiek codziennie modliła się, kiedy ciężko zachorował jej mąż – Marek. Prosiła Najświętsze Serce Jezusa o uzdrowienie go z choroby.
„Wpatrywałam się w ten obraz i gorąco prosiłam Chrystusa: »Panie Jezu, bądźmy tylko Ty i ja, ja i Ty, nie chcę widzieć ludzi, kapłanów, nikogo« – mówiłam. Poczułam, jak z Najświętszego Serca Pana Jezusa wypływa ogromna miłość i łaska. Ogarnęło mnie uczucie ukojenia i pokoju, choć po ludzku dręczył mnie lęk o to, co będzie dalej. Mąż był w szpitalu, po kolejnej operacji leżał pod respiratorem w śpiączce farmakologicznej i był dializowany. Rokowania lekarzy były tragiczne, a ja sama z trójką dzieci… – wspomina w rozmowie z Opoką.
I dodaje: „Nigdy wcześniej nie interesowałam się kultem Najświętszego Serca Pana Jezusa, a teraz każdego dnia bardziej rozumiałam, że Serce Jezusa jest dla naszej rodziny ucieczką i ochroną”.
Przejdź na klęczkach…
Za ostatnie – i to dosłownie – pieniądze, które miała w portfelu, zamówiła Msze św. w intencji uzdrowienia męża. W sercu usłyszała także polecenie od Jezusa: „Przejdź na kolanach z OIOM-u do szpitalnej kaplicy”. Długo się upewniała, czy faktycznie Jezus żąda od niej przejścia na klęczkach na oczach całego personelu szpitalnego, chorych i ich rodzin….
„Kiedy dotarłam do kaplicy, zobaczyłam Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Doszłam do samego ołtarza, położyłam się krzyżem i ofiarowałam całą drogę za Marka i jego uzdrowienie. Powiedziałam: »Panie Boże, skoro już przeszłam na tych kolanach, to proszę Cię, daj mi słowo, czy Marek będzie żył«. Otworzyłam Psalm 41 na słowach: »w dniu nieszczęścia Pan go ocali, Pan go ustrzeże, zachowa przy życiu«. Wiedziałam, że to jest odpowiedź: Marek będzie żył!” – wspomina Opoce.
I rzeczywiście, pan Marek przeżył noc, której miał nie przeżyć i stopniowo zaczął wracać do zdrowia.
Przyjmij tarczę NSPJ
Państwo Rosiek w 2023 r. całą rodziną ofiarowali się Najświętszemu Sercu Pana Jezusa w swojej parafii – przyjmując tarczę NSPJ. Zainicjowali tym samym praktykę przyjmowania jej w swojej parafii. „Od tego momentu w moim sercu zrodziło się pragnienie, by szerzyć kult ofiarowania się Najświętszemu Sercu Jezusa poprzez nałożenie tarczy” – mówi parafianka.
„Podczas jednej z Mszy świętych zobaczyłam w wyobraźni jakby tłum pielgrzymów przybywających do naszej parafii, by oddać swoje serce Jezusowi. Poczułam niezwykłe uczucie miłości i łaski, jakie otrzymują wszyscy ci, którzy oddadzą się Sercu Jezusowemu” – dodaje.
Dziś, na płocie okalającym kościół, wywieszony jest wielki baner, który zaprasza na pierwszopiątkowe nabożeństwo ku czci Najświętszego Serca Pana Jezusa, podczas którego można przyjąć tarczę: „Oddaj się Sercu Jezusa. Przyjmij Tarczę Najświętszego Serca Pana Jezusa” – głosi napis.
„Kult ku czci Najświętszego Serca Jezusa od początku istniał w naszej parafii poprzez nabożeństwo pierwszych piątków miesiąca. Odkąd wydarzył się tu cud, kult Najświętszego Serca Jezusa bardzo się ożywił. Zaczęliśmy bardziej wierzyć, że możemy doświadczać już w tym życiu Bożej interwencji" – mówi Opoce ks. Krzysztof Cyliński, proboszcz parafii w Warszawie Wesołej.
Chroni nasze serce
„Na nabożeństwo pierwszych piątków miesiąca, podczas których od półtora roku można przyjąć tarczę NSPJ, przyjeżdża coraz więcej pielgrzymów z różnych części Polski” – zauważa proboszcz. W rozmowie z Opoką wyjaśnia, że tarcza NSPJ związana jest z kultem NSPJ i obietnicami, które przekazał o objawieniu św. Małgorzacie Marii Alacoque Pan Jezus – osobom, które będą oddawały cześć Jego Sercu, ześle szczególne łaski.
W 1870 roku papież bł. Pius IX pobłogosławił tarczę, jako sakramentalium, wiążąc z nią szczególne łaski. Liczne świadectwa udowadniają, że noszący ją doświadczają szczególnej ochrony przed chorobami i niebezpieczeństwami: mieli ją na sobie powstańcy z Wandei w 1793 roku, w 1720 roku ocaliła marsylian przed dżumą,
„Dawnej tarcza NSPJ chroniła człowieka przed różnego rodzaju wojnami, epidemiami czy niebezpieczeństwami, dziś chroni nas przede wszystkim przed duchowymi zagrożeniami” – zauważa proboszcz.
„Możemy tak zaśmiecić ludzkie serce, że nie dostrzeże miłości Boga. Potrzebujemy dziś tarczy NSPJ, żeby przywrócić wiarę człowieka w miłość Chrystusa, w miłość tego Serca, które dało się przebić do krzyża za nasze grzechy” – mówi ks. Cyliński.
Ponad 4 tys. tarcz
Gabriela Rosiek przez ponad rok rozpowszechniła ponad 4 tysiące tarcz – w parafii w Wesołej oraz w różnych miejscach w Polsce, głosząc swoje świadectwo zawierzenia się Najświętszemu Sercu Pana Jezusa.
„Na tej moment jesteśmy prawdopodobnie jedynym miejscem w Polsce, w którym można przyjąć tarczę, ale staramy się rozpowszechniać ten kult w parafiach i miejscach, w których czczone jest Najświętsze Serce Jezusa” – wyjaśnia proboszcz. I dodaje, że jedynym warunkiem jej przyjęcia jest wola zawierzenia się Najświętszemu Sercu Pana Jezusa i dodawanie Mu w dowolnej formie czci. „Istotą tego kultu jest cześć, miłość i wynagrodzenie za grzechy ofiarowywane Bożemu Sercu” – dodaje.
„Wiele osób, zajętych pogonią za jakimiś dobrami, zagubiło wiarę w Boga. Tarcza Najświętszego Serca Pana Jezusa jest po to, by tę wiarę ochronić, by ludzie, którzy żyją miłością Boga, nie zeszli z drogi zbawienia” – wyjaśnia.
27 czerwca w uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa Mszy św. w parafii w Warszawie Wesołej będzie przewodniczył ordynariusz diecezji warszawsko-praskiej bp Romuald Kamiński. Tego dnia państwo Rosiek ofiarują jako wotum dziękczynne za uzdrowienie z choroby – wykonane z blach miedzianej serce. Będzie ono przypominać – podobnie jak napis przed wejściem do świątyni – o Sercu, które tak bardzo ukochało człowieka.
„Zaczęliśmy mówić o naszej parafii – sanktuarium Najświętszego Serca Pana Jezusa. Chcemy, żeby ta nazwa się utrwaliła i w przyszłości powstał tu ośrodek szczególnej czci Serca Bożego” – podsumowuje proboszcz.