reklama

Pożar w Ząbkach dotknął 500 osób. Nie ma ofiar śmiertelnych

Po pożarze w Ząbkach w obiekcie nie znaleziono żadnych ofiar i żadnych osób poszkodowanych – poinformował komendant główny PSP nadbryg. Wojciech Kruczek. Dach nad głową stracili jednak lokatorzy 211 mieszkań. To ok. 500 osób. Nie wiadomo, kiedy będą oni mogli wrócić do domów.

JJ

dodane 04.07.2025 09:50

W czwartek po godz. 19:00 zapaliło się poddasze w jednym z budynków na osiedlu przy ulicy Powstańców w Ząbkach. Ogień objął przynajmniej dwa budynki.

Nadbryg. Wojciech Kruczek, komendant główny PSP poinformował podczas briefingu prasowego w Wołominie, że nocne działania polegały na dogaszaniu pojawiających się jeszcze zarzewi pożaru oraz przeszukiwaniu wszystkich pomieszczeń. „Sumarycznie jest 211 mieszkań w tym obiekcie” – dodał.

Szpital niepotrzebny

„Nie znaleziono, na szczęście, żadnych ofiar, żadnych osób poszkodowanych, więc wszystkie osoby, które znajdowały się w obiekcie, zostały ewakuowane bezpiecznie” – przekazał. Jak dodał, ta sama sytuacja dotyczy zwierząt.

Kruczek przekazał, że jeśli chodzi o trzy osoby poszkodowane znajdujące się na zewnątrz obiektu, doznały „bardzo lekkich urazów” i nikt nie trafił do szpitala.

Przekazał, że jeśli chodzi o ratowników, poszkodowanych zostało trzech, w tym dwóch funkcjonariuszy Państwowej Straży Pożarnej. „Jedna osoba doznała skręcenia stawu skokowego i została przetransportowana do szpitala” – powiedział Kruczek. Przekazał też, że w przypadku jednego z poszkodowanych potrzebna była pomoc psychologiczna.

 

ABW sprawdza

Rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Jacek Dobrzyński zaznaczył z kolei, że przyczyny pożaru są badane przez służby specjalne.

„Naturalną rzeczą jest, że tego typu zdarzenia są też w zainteresowaniu służb specjalnych. Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego przez cały czas zbierają informacje na temat takich zdarzeń, analizują je i weryfikują pod kątem ewentualnej dywersji. Ostrzegam przed dezinformacją i fake newsami pojawiającymi się w tym temacie”

– zaznaczył.

Długa droga do domu

W nocy wojewoda mazowiecki Mariusz Frankowski podał, że „pożar dotknął ponad dwieście lokali, a więc ponad pięćset osób”.

„Niestety te osoby szybko do mieszkań nie wrócą. Na miejscu jest powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, który będzie oceniał zniszczenia budynku”

– powiedział, dodając, że po zakończeniu działań straży będzie można przystąpić do szacowania zniszczeń.

Wojewoda poinformował również o możliwym wsparciu materialnym. Przekazał, że standardowo pomoc doraźna dla osób pokrzywdzonych w pożarze to 8 tys. zł, a w zależności od zniszczeń mieszkania będzie możliwe uruchomienie dalszych środków finansowych. Na ten moment po pomoc zgłosiło się kilkanaście osób. „Jeśli będzie potrzeba, uruchomimy pomoc na poziomie rządowym” – dodał. (PAP)

Źródło: Logo PAP

1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

reklama