reklama

Warszawski sąd: Dariusz Matecki może opuścić areszt za poręczeniem majątkowym 500 tys. zł

Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował w środę, że poseł Dariusz Matecki będzie mógł opuścić areszt za poręczeniem majątkowym w wysokości 500 tys. zł – przekazała po niejawnym posiedzeniu sądu w tej sprawie prokuratura i obrońcy posła PiS. Termin wpłaty poręczenia – do 6 maja.

MG

dodane 23.04.2025 18:13

Według prokuratora Dariusza Ślepokury z Prokuratury Krajowej:

„Sąd wskazał, że materiał dowodowy jest wystarczający na uprawdopodobnienie popełnienia przez podejrzanego zarzucanych mu czynów, stąd też utrzymał w mocy zaskarżone postanowienie sądu pierwszej instancji, czyli sądu, który zastosował tymczasowy areszt (8 marca – PAP), a także wskazał, że ewentualnie ten środek może ulec zmianie w przypadku wpłacenia poręczenia majątkowego w wysokości 500 tysięcy złotych".

Według ustaleń Zespołu Śledczego nr 2 Prokuratury Krajowej, który prowadzi śledztwo w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, Matecki, działając w porozumieniu z Ministerstwem Sprawiedliwości w okresie, gdy kierował nim Zbigniew Ziobro, uczestniczył w ustawianiu konkursów na wielomilionowe dotacje z Funduszu Sprawiedliwości i wyprowadzaniu publicznych pieniędzy do powiązanych z nim organizacji – Stowarzyszenia Fidei Defensor i Stowarzyszenia Przyjaciół Zdrowia.

Prokurator przypomniał też, że w ubiegłym tygodniu został skierowany wniosek do Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa o przedłużenie aresztu Mateckiego do trzech miesięcy. „Ten wniosek będzie procedowany w dniu 29 kwietnia, chyba że do tego czasu podejrzany bądź ktoś z jego osób najbliższych wpłaci poręczenie majątkowe w wysokości 500 tysięcy złotych" – zastrzegł prokurator, dodając, że wówczas poza poręczeniem majątkowym zostanie zastosowany wobec Mateckiego dozór policji i zakaz opuszczania kraju.

Czas na dokonanie wpłaty poręczenia majątkowego sąd określił na do 6 maja. 

„Jesteśmy z tego postanowienia bardzo zadowoleni, bo od samego początku wskazywaliśmy, że nie ma tutaj potrzeby stosowania aresztu. I tak też sąd w pewnym sensie orzekł, że wystarczy ta kwota 500 tysięcy" – mówił adwokat Kacper Stukan.

Według informacji, które przekazali obrońcy posła PiS, wpłata poręczenia o wysokości pół mln zł jest realna. 

„Ta kwota mieści się w granicach możliwości. My oczywiście proponowaliśmy kwotę niższą (...), proponowaliśmy 200 tysięcy, sąd przyjął, że ma to być kwota 500 tysięcy" – dodał mec. Stukan.

Po uchyleniu immunitetu, a także zgodzie Sejmu na areszt Mateckiego 6 marca, dwa dni później Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów zastosował wobec posła PiS areszt na okres dwóch miesięcy. Prokuratura wnioskowała o areszt m.in. ze względu na obawę mataczenia, czyli utrudniania przez Mateckiego śledztwa.

Według prokuratury działania Dariusza Mateckiego miały polegać na tym, że jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem konkursów w ramach Funduszu Sprawiedliwości przekazywał on projekty ofert Stowarzyszenia Fidei Defensor i Stowarzyszenia Przyjaciół Zdrowia do Ministerstwa Sprawiedliwości, by urzędnicy sprawdzili je pod kątem błędów i wskazali, jak je poprawić, aby zwiększyć szanse na uzyskanie dotacji.

Dowody zebrane przez prokuraturę obejmują zeznania świadków i podejrzanych, zapisane dane z komputerów i telefonów, dokumenty i materiały zabezpieczone podczas przeszukań, analizę przepływów finansowych, sporządzoną przez Generalnego Inspektora Informacji Finansowej. W tej sprawie prokuratorzy zabezpieczyli 20 nośników elektronicznych oraz telefony komórkowe.

Wcześniej – na podstawie poręczenia majątkowego – po siedmiu miesiącach aresztu opuścili go inni podejrzani w śledztwie w sprawie Funduszu Sprawiedliwości: ks. Michał Olszewski z Fundacji Profeto, a także byłe urzędniczki resortu sprawiedliwości Urszula D. i Karolina K.

Źródło: Logo PAP

1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

reklama