Historia komiksu Marvela o Janie Pawle II

O tym, jak fascynująca historia życia Karola Wojtyły, którego scenariusza – jak to ujął George Weigel – nie odważyłby się wymyślić żaden hollywoodzki scenarzysta – została zaadaptowana na komiks Marvela przypomina agencja katolicka CNA.

Wydawnictwo Marvel opowiedziało w 1982 roku za pomocą swych stylowych, rozpoznawalnych na całym świecie kolorowych ilustracji życie papieża – od dzieciństwa w Polsce po próbę zamachu na niego na placu św. Piotra. W ten sposób Karol Wojtyła stał się jednym z bohaterów, którzy, tak jak Iron Man, Spider-Man, Hulk i Kapitan Ameryka, zasilili wyobraźnię ludzi zakochanych w komiksie.

Wszystko zaczęło się od Gene'a Pelca – nowojorczyka i przedstawiciela Marvela w Japonii. Jego zadaniem było dostosowanie produktów firmy do gustów japońskiej publiczności. Przeniósł się do Kraju Kwitnącej Wiśni w latach 70. ub. wieku, poślubił Japonkę. Udało mu się nakłonić tamtejszych producentów do wykorzystania na zasadzie licencji Spider-Mana do gry w japońskiej telewizji. Po tym sukcesie zaczęto go nazywać „Człowiekiem Marvela w Japonii”.

Pelc z rodziną chodził na Msze św. do kaplicy franciszkańskiej w Tokio. Pewnego dnia o. Campion Lally przedstawił mu niezwykłą propozycję. Ponieważ zbliżała się 800. rocznica urodzin św. Franciszka z Asyżu, zasugerował, by Marvel wydał komiks o życiu jednego z największych świętych w historii Kościoła. Zakonnik był przekonany, że komiks mógłby się spodobać także niekatolikom i w ten sposób stać się narzędziem ewangelizacji.

Entuzjastycznie nastawiony do pomysłu Pelc napotkał na co najmniej powściągliwy stosunek kierownictwa do całego przedsięwzięcia. Dopiero, gdy katolicki wydawca Paulist Press zapewnił, że zakupi około 250 tys. egzemplarzy komiksu, projekt zrealizowano. Do napisania historii św. Franciszka zatrudniono wielkiego miłośnika komiksów franciszkanina o. Roya Gasnicka z Nowego Jorku i etatową pisarkę Marvela Mary Jo Duffy. Komiks „Franciszek – brat wszechświata” trafił do sklepów w 1980 roku. Okazał się komercyjnym hitem.

Jak wspomina Pelc, katolik o polskich korzeniach, następny krok był dla niego oczywisty – opowiedzieć za pomocą języka komiksu historię coraz bardziej popularnego wtedy Jana Pawła II, pierwszego papieża, który odwiedził Japonię.

Przyjaciel Pelca dominikański misjonarz o. Julian Różycki miał przekazać komiks o św. Franciszku samemu papieżowi podczas jego pielgrzymki do Japonii w lutym 1982 r. Dzięki zakonnikowi Pelc skontaktował się z ks. Mieczysławem Malińskim, który stał się konsultantem w projekcie.

Zadanie dostosowania historii życia Karola Wojtyły do komiksowego języka, złożonego z kolejnych paneli i dymków, przypadło młodemu scenarzyście z Nowego Jorku Stevenowi Grantowi. „Zaangażowałem się, bo byłem zbędny w tym czasie. Wiedzieli, że jestem katolikiem. To był mój największy atut” – wspomina po latach Grant w rozmowie z CNA. Zadanie wykonania ilustracji powierzono Johnowi Tartaglione, tusz nakładał Joe Sinnott, kolorystką była Marie Severin, a liternikiem Jim Novak.

Praca nad komiksem „The Life of Pope John Paul II” nie różniła się zasadniczo od innych przedsięwzięć komiksowych Marvela. Poważną przeszkodą podczas realizacji komiksowego projektu była próba zamachu na życie papieża 13 maja 1981 roku. Szybko jednak zapadła decyzja, by dramatyczne zdarzenie na placu św. Piotra włączyć do scenariusza komiksu.

Z kolei 13 grudnia 1981 roku władze komunistyczne wprowadziły w Polsce stan wojenny. Jego rygory utrudniły w znaczącym stopniu kontakt z ks. Malińskim, który był ważnym konsultantem w tym projekcie i niejako reprezentował papieża. W tej sytuacji Grant sam poświęcił się kilkumiesięcznemu researchingowi na temat życia Karola Wojtyły. Samo napisanie historii zajęło mu kilka tygodni.

W 1982 roku komiks ujrzał światło dzienne. Dzięki katolickim agencjom, które wykupiły wydanie, rozszedł się na całym świecie w nakładzie około 1 miliona egzemplarzy. Scenarzysta za tantiemy z komiksu spłacił wszystkie swoje studenckie kredyty.

Sukces dwóch pierwszych komiksów o tematyce religijnej sprawił, że Marvel zaangażował się w wydanie trzeciego, poświęconego tym razem Matce Teresie z Kalkuty. Ten komiks też okazał się strzałem w dziesiątkę.

Grant przyznaje, że jedną z największych nagród, jaka go spotkała, to fakt, że właściciele pralni, do której chodził, oprawili okładkę komiksu i powiesili z dumą na ścianie. Nigdy im nie powiedział, że jest autorem tego komiksowego zeszytu.

Pelc nadal mieszka w Tokio. Jest właścicielem firmy, która sprzedaje towary dla artystów muzycznych. Obecnie pracuje nad książką o 26 chrześcijańskich męczennikach Japonii z końca XVI wieku. Ma nadzieję, że uda mu się zrobić z tego scenariusz.

Przyznaje po latach, że komiks o papieżu napawa go dumą. „Ten człowiek zasłużył na to, by znali go nie tylko ludzie, którzy chodzą do kościoła. Był papieżem każdego, a ja, będąc Polakiem, kochałem go” – wyznał.

rk (KAI/CNA/voyagecomics.com) / Nowy Jork

« 1 »

reklama

reklama

reklama