Święci z podstawówki. Czy Niña z Filipin dołączy do św. Dominika Savio i bł. Carlo Acutisa?

Jej życie było modlitwą, adoracją i intymną relacją z Bogiem, Jezusem, Duchem Świętym i Najświętszą Maryją Panną – to nie wspomnienie założycielki zakonu czy mistyczki, ale dziewczynki, która przeżyła 13 lat. Niña może zostać jedną z najmłodszych błogosławionych nie-męczennic. Nie będzie jednak najmłodsza.

Stolica Apostolska zgodziła się na rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego Niñi Ruiz-Abad. Dziewczynka z Filipin zmarła w 1993 r. Jej grób od dawna jest miejscem pielgrzymek. Jeśli zostanie kanonizowana, będzie jedną z najmłodszych w dziejach Kościoła świętych, którzy nie są męczennikami.

„Była chodzącym świadectwem pobożności i religijności, zawsze ubrana na biało i z różańcem na szyi” – tak wspominał Niñę ks. Danny Pajaralliga, który spotkał dziewczynkę pod koniec jej życia.  

Niña Ruiz-Abad urodziła się 31 października 1979 roku w Quezon City na Filipinach. Oboje jej rodzice byli prawnikami. Niña miała siostrę. Ojciec rodziny zmarł, gdy Niña miała zaledwie trzy lata. Poza tym dzieciństwo małej Ruiz-Abad było zwyczajne: żłobek, przedszkole Montessori i podstawówka, gdzie była prymuską. Gdy miała 8 lat, matka przeprowadziła się do miasta Sarrat, gdzie podjęła pracę w delegaturze Ministerstwa Sprawiedliwości.

Niña starała się ewangelizować swoje otoczenie. Rozdawała Biblie, różańce i obrazki ze świętymi. „Życie dziewczynki było modlitwą, adoracją i intymną relacją z Bogiem, Jezusem, Duchem Świętym i Najświętszą Maryją Panną” – mówił bp Renato Mayugby, ogłaszając decyzję Stolicy Apostolskiej w sprawie procesu beatyfikacyjnego. W wieku 10 lat u dziewczynki zdiagnozowano kardiomiopatię przerostową, chorobę polegającą na przeroście mięśnia sercowego i powodującą omdlenia i duszności. Zmagała się z cierpieniem przez 3 lata, przyjmując je spokojnie. 16 sierpnia 1993 r. podczas pobytu w szkole doznała zatrzymania akcji serca. Natychmiast została przewieziona do szpitala, gdzie zmarła. Pochowano ją na cmentarzu publicznym w Sarrat.

Kościół od wieków ogłaszał świętymi dzieci, które zginęły za wiarę (także nieświadomie, jak Młodziankowie zamordowani przez Heroda), ale kanonizacje bardzo młodych wyznawców (czyli nie-męczenników) się nie zdarzały. Gdy w 1726 r. papież Benedykt XIII kanonizował Stanisława Kostkę, 17-letni jezuicki nowicjusz był najmłodszym świętym, który nie poniósł męczeńskiej śmierci. W 1954 r. ten swoisty rekord pobił Dominik Savio (niecałe 15 lat), kanonizowany przez Piusa XII. Św. Dominik pozostaje najmłodszym świętym wyznawcą, są jednak młodsi błogosławieni. Nie brak też niewiele starszych.

Jan Paweł II nie tylko dokonał największej w dziejach Kościoła liczby kanonizacji, ale też za jego czasów na ołtarze zaczęto wynosić dzieci i nastolatków niebędących męczennikami. Za jego życia rozpoczął się proces beatyfikacyjny Włoszki Chiary Badano, która zmarła na raka tuż przed 19. urodzinami. Beatyfikacja nastąpiła w 2010 r., za czasów Benedykta XVI. Polski papież w 1988 r. ogłosił natomiast błogosławioną Laurę Vicuñę z Chile, która nie dożyła nawet 13. urodzin. Bł. Laura jest patronką skłóconych małżeństw. Franciszek beatyfikował zaś 15-letniego Carlo Acutisa. W przyszłości na ołtarze może być wyniesiony nie tylko Matteo Farina z Włoch (miał 19 lat), ale też 9-letnia Odette Vidal Cardoso z Rio de Janeiro i pochodząca z Włoch Antonietta Meo, która żyła zaledwie 6 lat. W przypadku obu dziewczynek podpisane są już dekrety o heroiczności cnót.

„Dziś życie Niñi Ruiz-Abad inspiruje dzieci i młodzież do życia zakorzenionego w modlitwie. Jej historia wciąż trafia do serc wielu ludzi, ponieważ jest przykładem tego, jak razem z Bogiem można pokonać przeszkody” – napisali biskupi Filipin o 13-latce, która może zostać wyniesiona na ołtarze. Historia Niñi i innych dzieci pokazuje też, jak dosłownie należy rozumieć słowa o powszechnym wezwaniu do świętości.

Źródła: aciprensa.com, vaticannews.va, bbc.com, newsinfo.inquirer.net, deon.pl, onet.pl  

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama