reklama

Zwrot katolików w kierunku Marine Le Pen. Na fali „kulturowej niepewności” może liczyć nawet na 36 proc. poparcia

Zagrożenia dla swej tożsamości spowodowane gwałtowną falą migracji oraz lansowany przez Emmanuela Macrona liberalizm społeczny – to zdaniem jednego z czołowych francuskich badaczy społecznych Jérôme'a Fourqueta główne przyczyny skłaniające katolików do oddania swego głosu na kierowany przez Marine Le Pen Zjednoczenie Narodowe.

AS

dodane 25.06.2024 13:00

Należy zauważyć, że Le Pen przyciąga szeroki przekrój francuskiego społeczeństwa: młodych, emerytów, pracowników umysłowych, kobiety, Żydów i katolików. Według jednego z czołowych francuskich badaczy społecznych, Jérôme'a Fourqueta, Zjednoczenie Narodowe korzysta z „kulturowej niepewności”, która w ostatniej dekadzie narastała wśród milionów Francuzów i Francuzek.

W wywiadzie dla gazety La Croix w zeszłym tygodniu Fourquet przypisał tę niepewność dwóm różnym czynnikom: gwałtownemu wzrostowi imigracji w ostatnich dziesięcioleciach (pod rządami Macrona legalna i nielegalna imigracja osiągnęła rekordowy poziom), zwłaszcza z Tunezji, Maroka i Algierii. Doprowadziło to niektórych Francuzów do poczucia, że „nie są już naprawdę u siebie”.

Drugi czynnik to liberalizm społeczny, który rozpoczął się wraz z socjalistycznym rządem Francois Hollande'a w 2012 r. i był kontynuowany pod rządami Macrona. Fourquet wymienił rozszerzenie medycznie wspomaganej prokreacji na pary lesbijek i samotne kobiety, legalizację małżeństw homoseksualnych i ustawę o tzw. „wspomaganej śmierci”, którą Macron ogłosił na początku tego roku.

Należy przypomnieć, że w 2016 r. islamscy terroryści zamordowali ks. Jacquesa Hamela, gdy odprawiał Mszę św. w kościele w Normandii, a w 2020 r. zabili trzech wiernych w kościele w Nicei. Tym niemniej w zeszłym tygodniu młodzi chrześcijanie, zarówno protestanci, jak i katolicy, w tym 70 księży opublikowali list otwarty wzywający do niegłosowania na partię Le Pen w wyborach, które mają odbyć się 30 czerwca. Druga tura zaplanowana została na 7 lipca.

Z sondaży przeprowadzonych przez ośrodek Elabe dla dziennika „La Tribune” oraz ośrodka Ipsos dla dziennika „Le Parisien” i Radio France wynika, że na tydzień przed wyborami Zjednoczenie Narodowe może liczyć na 35,5-36 proc. poparcia.

Źródło: KAI

1 / 1

reklama